Podsumowanie sezonu 2015
d a n e w y j a z d u
0.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Jako że w Sylwestra żadnej trasy nie planuję pora na małe podsumowanie.
Sezon w miarę udany. 10000km to jednej strony sporo, z drugiej liczyłem na kilkanaście tys. Pojeździłem sporo po asfaltach i trochę po górach. Zaliczyłem dużo nowych gmin i szczytów górskich. Złożyłem wreszcie nowy rower.
Wycieczka sezonu to GOP, Opole, Wrocław.
Trochę cyferek:
Przebieg roczny: 10187km
Czas w siodle: 602h 34min
Średnia prędkość 16,75km/h (rekordowo niska ;) )
Suma podjazdów: 83087m
Liczba wycieczek: 212
Średnio na wycieczkę: 48,1km i 2:51 godz.
Mała fotorelacja:
(zdjęcia będą mniejsze i większe bo wraz ze zmianą monitora na full hd zmieniłem używany format z 640x480 na 900x675)
Styczeń
Jak na miesiąc zimowy przebieg niezły, ponad 700km. Jedna dłuższa wycieczka - do Ojcowa, poza tym pamiętna Chorągwica w zamieci śnieżnej.
Atak zimy © Pidzej
Łabędzie © Pidzej
Przystań © Pidzej
Prądnik © Pidzej
Zima koło Wieliczki © Pidzej
Widoczek na Kraków © Pidzej
Luty
Niecałe 600km i wycieczka do Bochni.
Resztki śniegu na polach © Pidzej
Zachód Słońca © Pidzej
Marzec
Upragniona wiosna i ponad 700km przebiegu. Dwie wyróżniające się wycieczki - pętla dookoła Krakowa i traska do Bochni. Poza tym przekroczyłem 40kkm przejechanych z Bikestats!
Wisła w Niepołomicach © Pidzej
EC Kraków Łęg © Pidzej
Kwiecień
Wiosny ciąg dalszy. Ponad 800km i dwie setki: do Chrzanowa i do Brzeska.
Rynek w Bochni © Pidzej
Widoczek z Raciborska © Pidzej
Maj
Wreszcie solidny kilometraż - ponad 1200km. Na majówkę kilkudniowy wypad do Rabki, gdzie objechałem dookoła Turbacz i odwiedziłem Zakopane. W połowie miesiąca natomiast pierwsza całodniowa wycieczka - Dąb Bartek, Kielce.
Wiosna © Pidzej
Babia Góra © Pidzej
Zakopane i Tatry © Pidzej
Wiosna © Pidzej
Dąb Bartek © Pidzej
Czerwiec
Dystans nieco skromny jak na letni miesiąc - niecałe 1000km. Pierwsze 200+ w sezonie - Święty Krzyż. Z wycieczek kategorii 100+: Beskid Niski / Bieszczady, Hujówka oraz Lubelszczyzna. Pod koniec miesiąca złożyłem natomiast wreszcie nowy rower - budżetowy 29er na ramie Cube. Zastąpił on wysłużonego Mexllera (przebieg ponad 50kkm).
Typowy widoczek z trasy © Pidzej
Typowy widoczek z trasy © Pidzej
RTCN Święty Krzyż © Pidzej
Zjazd z Hujówki © Pidzej
Prom w Zawichoście © Pidzej
Na warsztacie © Pidzej
Lipiec
~1250km. Lato w pełni i pierwszy wypad w teren na nowym rowerze - Kudłacze - Łysina, Lubomir. W połowie miesiąca tygodniowy wypad do Rabki gdzie m.in. wjechałem na Stare Wierchy i Turbacz. Wycieczka miesiąca to niewątpliwie wypad w Beskid Makowski - przejazd pasmem Koskowej Góry. Poza tym krótka ale fajna wycieczka w zupełnie nieznane mi tereny - Sudety: Szosa Stu Zakrętów, Góry Sowie.
Szosa Stu Zakrętów © Pidzej
Maliny i borówki © Pidzej
Widoczki sprzed Turbacza - Babia i Pasmo Policy © Pidzej
Wybieram zielony © Pidzej
Widoczki z czerwonego szlaku - Babia © Pidzej
Zabagażowany rowerek © Pidzej
Przeł. Dział © Pidzej
Sierpień
Rekordowy w tym sezonie miesiąc - ponad 1500km (daleko mu jednak do sierpnia 2014, kiedy przekroczyłem 2000). Na początku miesiąca kilkudniowy wyjazd do Piwnicznej. Ze względu na pogodę za dużo to tam sobie nie pojeździłem (ale na Przehybę wjechałem). Z całej Piwnicznej najbardziej godne uwagi są chyba dojazd i powrót. Esencją miesiąca są jednak 2 terenowe trasy: Łopień / Krzystonów i przejazd pasmem Łososińskim, oraz 2 trasy szosowe: Bielsko-Biała (231km) i Łódź (267km).
Pasmo Łososińskie © Pidzej
Góra Kostrza © Pidzej
Jesień czy co u licha? © Pidzej
Widoczek z trasy © Pidzej
Wrzesień
Przebieg średni - ~1250km. Bez zbędnego gadania - 4 całodniowe trasy:
GOP, Opole, Wrocław (287km)
Rzeszów (200km)
GOP (257km)
Żar, Przegibek, Bielsko-Biała (234km)
Poza tym sama drobnica.
Chrzanów © Pidzej
Wrocław! © Pidzej
Las słupów © Pidzej
Randomowa kopalnia © Pidzej
Typowe śląskie miasto © Pidzej
Wadowice © Pidzej
Widoczek z trasy © Pidzej
Październik
Pomimo nienajgorszej jak na jesień pogody kilometraż skromny - ledwie 400km. Złożyły się na to awaria roweru, brak czasu oraz granie w WoWa i Wiedźmina ;) Dwie wyróżniające się wśród tej marności wycieczki - drugi raz w Bieszczadach oraz Bochnia / Puszcza Niepołomicka.
Na warsztacie ;) © Pidzej
Połonina Caryńska w całej okazałości © Pidzej
Zachód Słońca © Pidzej
Listopad
Marność nad marnościami ~200km. Nic godnego uwagi. Zmęczenie materiału.
RTCN Kraków Chorągwica © Pidzej
Jesienno-zimowy widoczek z Raciborska © Pidzej
Grudzień
Zimy brak, mimo to przebieg niewielki - trochę ponad 500 km. Kilka dłuższych wycieczek, m.in. Bochnia, Mszana i Dookoła jez. Dobczyckiego. Pod koniec miesiąca przekroczone 10000km w sezonie.
Linia WN © Pidzej
Widoczek z trasy © Pidzej
Zachód Słońca nad Rabą © Pidzej
Widoczek z trasy © Pidzej
A tymczasem 20 temu:
A to ja w 1995 na swoim pierwszym rowerku ;) © Pidzej
Kategoria Podsumowanie sezonu
komentarze
Przy okazji życzę spełnienia marzeń, realizacji kolejnych planów i wielu równie pięknych, kolejnych podsumowań.