Pidzej prowadzi tutaj blog rowerowy

Droga jest celem

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2020

Dystans całkowity:2399.88 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:171.42 km
Więcej statystyk

WTR w drugą stronę

d a n e w y j a z d u 120.58 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:15.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zapierdalacz
Niedziela, 26 kwietnia 2020 | dodano: 03.05.2020



Pojechałem obadać tą WTRkę w drugą stronę, ku źródeł Wisły. Napisać że oznakowana jest fatalnie to nadużycie. Za Krakowem, Skawiną, miejscami oznakowana po prostu NIE JEST. Trzeba co chwila patrzeć na GPSa. Prowizoryczne oznaczenia namalowane są przez rowerzystów, szprajem na asfalcie... Potem sytuacja się poprawia, oznakowanie jest kompletne. Ale to dalej nie to samo co na wschód od Krk, mało co idzie tu wałem, większość wiejskimi asfaltówkami, często o podłej jakości. Chyba szkoda zawracać sobie tym głowy. Wolę jednak krajówki na Berlin :) Z ciekawostek - pierwszy raz w życiu robiłem zakupy w Netto. Przeczytałem że to przegrany, duński konkurent Biedronki i Lidla. Zbyt ostrożnie wchodzili na polski rynek i dlatego nie pykło. Przez pomyłkę kupiłem tam wafelki BEZ CZEKOLADY... n/c Przekroczyłem Wisłę na stopniu wodnym w Łączanach, o zachodzie Słońca dotarłem do fajnej miejscówki na Wisłą, na wysokości Alwerni. Tam odpocząłem, do Krk wróciłem wojewódzką.

https://www.alltrails.com/explore/map/map-d98d76e--8?u=m

https://photos.app.goo.gl/V5ijFAEhRMZUb5iC6

14.25 - 00.15


Kategoria > km 100-149

Krowiarki

d a n e w y j a z d u 212.71 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:70.00 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zapierdalacz
Piątek, 24 kwietnia 2020 | dodano: 25.04.2020



https://www.alltrails.com/explore/map/map-8abfe8a--11

W weekend pogoda ma być niepewna, wziąłem więc wolne i zrobiłem sobie w piątek sobotę (a w sobotę - drugą sobotę). V max na DK7 koło Spytkowic. Musiałem sprawdzić maseczkę własnej roboty. Jest OK, nie zwiewa jej nawet przy 70km/h :) Z innych ciekawszych akcentów to prawdziwy road race między Rabką a Mszaną. Ścigałem się tam z bardzo starą, bardzo załadowaną ciężarówką. Coś takiego: https://pl.wikipedia.org/wiki/IFA_W50 Wziąłem ją na podwójnej ciągłej zaraz za Rabką i dowiozłem prowadzenie do Mszany :) Piękna i słoneczna pogoda, tylko na 1000m Krowiarkach nieco chłodniej. Widać też było wyraźnie że w wysokich górach przyroda później budzi się do życia. W dolinach kwiecień, a na Krowiarkach taki marzec raczej jeszcze. 2 tys. km w kwietniu. Czy będzie 2,5? Dam z siebie wszystko, żeby było.

https://photos.app.goo.gl/tgdYoyuvJCLXrvxw5

7.35 - 00.35

Zaliczone szczyty:

Beskid Makowski:
Przeł. Sanguszki 480

Beskid Żywiecki:
Przeł. Lipnicka (Krowiarki) 1012

Beskid Wyspowy:
Przeł. Wielkie Drogi 562
Przeł. Wierzbanowska 502


Kategoria > km 200-249

Do pracy

d a n e w y j a z d u 121.90 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:12.5 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zapierdalacz
Wtorek, 21 kwietnia 2020 | dodano: 22.04.2020



https://www.alltrails.com/explore/map/map-64be20f-...

Podróż służbowa na bazę Firmy.

https://photos.app.goo.gl/wC3BdxfTSudt1FnCA

16.20 - 00.30


Kategoria > km 100-149, Praca

Zapierdalacz kwiecień 2020 (zbiorówka 20-31.04)

d a n e w y j a z d u 112.43 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zapierdalacz
Poniedziałek, 20 kwietnia 2020 | dodano: 03.05.2020

Czyli zbiorcze km z Zapierdalacza, już po (częściowo) zniesionych zakazach, prikazach.


Wielki Drops mocno śpi.



28.04 54,38km miasto + Tyniec (tor + klasztor)
30.04 58,05km miasto

https://photos.app.goo.gl/K3QcMg5bN5qogcFE6


Kategoria Zbiorówka :(

Czołg kwiecień 2020 (zbiorówka 20-31.04)

d a n e w y j a z d u 280.24 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Czołg
Poniedziałek, 20 kwietnia 2020 | dodano: 21.04.2020

Czyli zbiorcze km z Czołgu, już po (częściowo) zniesionych zakazach, prikazach.


Kwiecień 2020. Oto i jest. Niemal gotowy. Efekt mordecznej i tytanicznej pracy. Dwa i pół roku walczyli z przeciwnościami losu. Z siłami natury i kajdanami biurokracji. Ale w końcu Im się udało. Dopięli swego. Piękny i lśniący - Wiadukt Kolejowy. Cud architektury, kunszt inżynierii drogowo-kolejowej. Pomnik myśli technicznej i potęgi ludzkiego umysłu. Już nie trzeba będzie brodzić w wodzie po kolana, wdrapywać się po nasypie i skakać z peronu.


Luty 2020


Maj 2019


Lipiec 2018


Lipiec 2018


Listopad 2017. Początek wiekopomnej inwestycji - rozbiórka starego wiaduktu. Tak to wszystko się zaczęło. Tak zaczęło się 2,5 roku drogi do pracy w ubłoconych butach.

https://photos.app.goo.gl/K3QcMg5bN5qogcFE6

20.04 44,66km praca + miasto
21.04 9,04km ino praca
22.04 49,79km praca + miasto nocą
23.04 9km ino praca
25.04 41,7km miasto wieczorem
27.04 48,84km praca + miasto nocą. Przed północą wjechałem na Kopiec Piłsudskiego, aby załapać się na gaszenie świateł. W Krk przez Koronę brakuje bowiem piniędzy na prąd, i od w godz. 00.00 - 4.00 gaszą (niemal) wszystkie latarnie w mieście. Jak się jedzie przez miasto to (niemal) egipskie ciemności. Ale widok z Kopca... Kraków jak świecił taki świeci dalej. Może ubyło kilka punktów świetlnych... Wraz z dwoma chłopakami których tam spotkałem - zawiedzeni po prostu byliśmy. Chyba z Kopca jest za duże pole widzenia. Widać po prostu za dużo, XX km po horyzont na wszystkie strony świata. Oprócz ulic gdzie gaszą światła widać świecące ciągle mieszkania, świecące billboardy, świecące parkingi przy marketach, świecące iluminacje części zabytków, świecące zakłady przemysłowe, świecące latarnie na obwodnicy, czy wreszcie świecące normalnie latarnie we wsiach i miasteczkach otaczających Kraków. I to się wszystko zlewa w jedną świecącą całość, i świeci. Tak to sobie tłumaczyliśmy. Trochę lipa. Ale tak czy inaczej - wjechać nocą na kopiec i obejrzeć panoramę miasta zawsze fajnie.
28.04 9,04km ino praca
29.04 ~59,13km (awaria licznika) praca + miasto nocą
30.04 9,04km ino praca



Wyjaśnione w poprzednim wpisie,

d a n e w y j a z d u 127.70 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:12.5 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zapierdalacz
Niedziela, 19 kwietnia 2020 | dodano: 21.04.2020



https://www.alltrails.com/explore/map/map-fd00d34--13?u=m

że to samo. Czyli pod (dawny) prom w Koszycach. Usnąłem i wyjechałem 17ta. Pod promem po zachodzie Słońca a droga powrotna w nocy. W domu o wpół do drugiej. Życie uratował mi Orlen w Niepołomicach, bo tak wszystko pozamykane.

https://photos.app.goo.gl/QcZEgrNA44VKeP3e9

17.00 - 1.35


Kategoria > km 100-149

Jesio raz :)

d a n e w y j a z d u 200.08 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:17.5 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zapierdalacz
Sobota, 18 kwietnia 2020 | dodano: 21.04.2020



https://www.alltrails.com/explore/map/map-cc42acc--5?u=m

W ten weekend ten sam zestaw obiadowy co w poprzedni. Z tą różnicą, że teraz najpierw danie główne, a potem przystawka, wtedy było na odwrót. Opisy można by przekopiować ctrl+c ctrl+v z tamtych wpisów, ale nie będę tego robił bo szkoda bajtów na serwerze. Jedyna różnica to chyba temperatura - w ten weekend było trochę chłodniej. Wiatr tak jak zawsze ostatnio - jeśli wieje, to wieje ze wschodu. To dobrze, bo jadę pod wiatr a wracam z wiatrem. Przynajmniej zestaw zdjęć jest nieco inny. (jest w sensie będzie, jak odrobię zaległości i je wrzucę).

https://photos.app.goo.gl/cnTwNofcE4cdwtW67

9.10 - 0.00


Kategoria > km 200-249

Nocna Ispina

d a n e w y j a z d u 77.29 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zapierdalacz
Czwartek, 16 kwietnia 2020 | dodano: 21.04.2020

WTRką nocą, pod most w Ispinie. Późno się wygrzebałem, nie wziąłem jedzenia tylko sok pomarańczowy. Ale tak fajnie się jechało, licznika nie widać bo ciemno, że ani się obejrzałem a byłem pod charakterystycznym, wąskim, biedamostem z mijankami w Ispinie. Wracałem na odcięciu, ale za to km fajnie wpadło jak dzień powszedni :)







20.00 - 1.00



Dalej :)

d a n e w y j a z d u 202.11 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zapierdalacz
Niedziela, 12 kwietnia 2020 | dodano: 21.04.2020



https://www.alltrails.com/explore/map/map-cc42acc--5?u=m

No i jest "dalej" :) Po Wielkanocnym śniadanku poleciałem WTRką z myślą dotarcia do Szczucina. Wyszło by mi wtedy 125*2=250km. W Wietrzychowicach okazało się jednak że droga do Szczucina wiedzie przez prom, na Dunajcu. Który to prom w Wielkanoc nie pływa. Zresztą nawet jakby pływał i tak bym chyba odpuścił.  A co jak jakiś konfident podkabluje na Policję, że widział przybywającego z daleka turystę rowerowego z wypchaną bagażami sakwą? Skręciłem zatem w inną trasę: Velo Dunajec. To samo co WTR, tyle że po wale Dunajca. Dotarłem do jakiejś wioski, nazwy nie pomnę. W każdym razie charakterystyczny II-go Wojenny pomnik tam jest, na platformie nad korytem rzeki. Jako że trasa Velo zjeżdża tu w wioski, gdzie czuję się mniej bezpieczny niż na wale, a na liczniku była równa stówa - zakończyłem tu bieg. Odpocząłem nad brzegiem Dunajca, i wróciłem po śladzie du dom.

Ma swój urok ta WTRka. Piękne pejzaże wiślanej doliny, w której kilometry odliczane są nie kolejnymi miastami a raczej mostami, dopływami, charakterystycznymi obiektami wodno-inżynieryjnymi - to one są tu punktem odniesienia. Typowa dla mokro-nizinnych klimatów flora: wszelkiej maści wierzby i topole oraz wysokie trawo-szuwary. Z fauny: w dzień trzeba uważać na plątające się czasem po ścieżce udomowione, gospodarcze ptactwo (kury, gęsi itp.), wylegujące się na środku koty, no i psy na spacerze. W nocy zaś: wspólne z tego co w dzień to koty. Plus jeże, i przede wszystkim: sarny. Kilka przebiegło mi drogę podczas powrotu po zmroku. Zresztą w nocy to jest tu chyba fajniej niż w dzień. Pusto, cicho, miliony gwiazd na czarnej kotarze nieba przykrywającej te pustkowia. Nie licząc przejazdów przez wsie jedyne sztuczne światła to sodowe latarnie w oddali, na drugim, wysokim brzegu Wisły. Latarnie DK79 - "Sandomierki". Którą zawsze przyjemnie mi się sypało na Lublin :) Jeszcze sobie nią pojeżdżę. Muszę tylko trochę poczekać, aż morowe powietrze odpuści.

https://photos.app.goo.gl/zRVcFdCMHjWZ4EPy6

10.40 - 23.20

Nowe gimny: 1
Małopolskie: 1
Wietrzychowice - no kto by pomyślał że coś niecoś wpadnie :O


Kategoria > km 200-249

Ziemia Obiecana

d a n e w y j a z d u 126.06 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zapierdalacz
Sobota, 11 kwietnia 2020 | dodano: 21.04.2020



https://www.alltrails.com/explore/map/map-fd00d34--13?u=m

Odkryłem Ziemię Obiecaną. Miejsce w tym chorym, dogorywającym świecie, gdzie można spokojnie i bezstresowo przeczekać (tj. przejeździć) czas komunistycznych zakazów. Miejsce bez nagonki na Bogu ducha winnych biegaczy i rowerzystów. Bez krzywych spojrzeń ludzi i bez radiowozów Policji. Nie żeby Policja tych rowerzystów jakoś gnębiła, zaczepiała. Ale jednak na sam widok radiowozu trochę wzrasta tętno ;)

WTRka.

Gotowy chyba w 100%, Małopolski fragment planowanej przez cały kraj Wiślanej Trasy Rowerowej. Gładka asfaltowa alejka, ciągnąca się całymi kilometrami po wale Wiślanym. Miejscami zjeżdżająca w boczne wiejskie drogi, czasem zjedzie w koryto Wisły, a czasem zahaczy o wały jakiegoś dopływu rzeki, by przekroczyć go pierwszym możliwym mostem. Perfekcyjnie oznakowana, nie da się zgubić. Tu trenują niczym nie niepokojeni szoszoni, tu kręcą leniwe, nieśpieszne km miejscowi niedzielni rowerzyści, tu biegają biegacze, tu spacerują dziadki z pieskiem na smyczy. Tu jeżdżę ja. Dlaczego dopiero teraz odkryłem WTRkę? Bo ostatnio sypałem krajówkami na Berlin czy inny Wiedeń ;) A nie szukałem asfaltowych alejek w Małopolsce.

Wyjechałem wczesnym popołudniem. Dotarłem do mostu w Koszycach, i przyczółków dawnego promu tamże. 65km w jedną stronę, i zawróciłem, by zdążyć przed nocą i się wyspać. Bo jutro polecę dalej :)

https://photos.app.goo.gl/DzxkwvtKnPoP6Gjd7

12.45 - 21.00


Kategoria > km 100-149