Pidzej prowadzi tutaj blog rowerowy

Droga jest celem

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2016

Dystans całkowity:1488.73 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:84:08
Średnia prędkość:17.69 km/h
Maksymalna prędkość:58.50 km/h
Suma podjazdów:10261 m
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:74.44 km i 4h 12m
Więcej statystyk

Zelków / 5000 KM W SEZONIE

d a n e w y j a z d u 62.45 km 0.00 km teren 03:23 h Pr.śr.:18.46 km/h Pr.max:54.00 km/h Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:488 m Kalorie: kcal Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Niedziela, 29 maja 2016 | dodano: 06.06.2016



Przypomniało mi się że w zimie kupiłem mapę Dolinek Podkrakowskich. Rowerem tam nie byłem. Zaplanowałem więc fajną 130km traskę. Trochę późno wyjechałem więc liczyłem się z tym że będę ją musiał trochę skrócić. Pogoda upalna. Po drodze na krajówce widać było jednak że burza jest tylko kwestia czasu. Jadę jednak zgodnie z planem i w Czajowicach skręcam na dolinki. Chmury jednak są tak blisko że dziś nic z tego nie będzie. W Zelkowie zatrzymuję się na przystanku aby przeczekać burzę. Ta jednak nie chce nadejść, trochę tylko pokropiło. Mimo to zawracam do domu. I to była bardzo dobra decyzja bo zaczyna padać coraz bardziej. W Zabierzowie ulewę przeczekuję na przystanku. Siedzę tam naprawdę długo przyglądając się kroplami spadającymi na chodnik. Gdy pada nieco mniej wracam do domu. Po drodze mała awaria - wyskakuję śruba baryłkowa od klamki tylniego hamulca. Chyba była za bardzo wykręcona. Mam nadzieję że nie zerwało gwintu.

PS Właśnie stuknęło 5kkm w sezonie!


Już po drodze na krajówce widać było że coś wisi w powietrzu


Potem zaś było tylko gorzej


A to chyba jakaś dolinka


Stawek w Zelkowie


Nadciągająca burza


Rynek w Zabierzowie


I taka awaria

NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 7%
WYSOK MAX: 444
13.05 - 19.20
0,85l
2 banany

Serwis: czyszczenie i smarowanie napędu (włącznie z tylnią przerzutką), podmiana łańcucha, mycie roweru, regulacja hamulców


Kategoria > km 050-099, Nieudane wypady, Serwis

Działka

d a n e w y j a z d u 3.27 km 0.00 km teren 00:11 h Pr.śr.:17.84 km/h Pr.max:24.50 km/h Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: 12 m Kalorie: kcal Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Sobota, 28 maja 2016 | dodano: 06.06.2016

NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 2%
WYSOK MAX: 216
17.15 - 18.35


Kategoria > km 000-009, Działka

Katowice / 10000 KM CUBE'A

d a n e w y j a z d u 220.28 km 0.00 km teren 11:48 h Pr.śr.:18.67 km/h Pr.max:46.00 km/h Temperatura:27.5 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:1053 m Kalorie: kcal Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Piątek, 27 maja 2016 | dodano: 28.05.2016



Ostatnią wycieczkę do Przemyśla ledwo przeżyłem :D Tak więc na dziś zaplanowałem coś lżejszego, ~200km i w miarę po płaskim. Kierunek: Górny Śląsk. Wyjazd punkt 3. Przy przejeździe przez miasto już robi się jasno. Wszędzie mgły. Jadąc ścieżką przede mną przelatuje jakiś skrzeczący ptaszor, nieźle się przestraszyłem. W Tyńcu przez kładkę na Wiśle i potem różnymi bocznymi drogami. Chłodno, temp. min. to dziś 7'C. Wisłę po raz kolejny przekraczam w Łączanach. W Ryczowie wjeżdżam na krajówkę. Potem Zator (odpoczynek na rynku) i bokami na Oświęcim. Tutaj odkryłem dlaczego jest zakaz dla rowerów na moście - obok jest kładka pieszo-rowerowa. Koło kopalni Piast znów skręcam w boczne drogi. Robi się ciepło więc przebieram się w krótkie ciuchy. Potem dużo lasów i przez Kostuchnę wjeżdżam do Katowic. Kieruję się do Parku Śląskiego. Myślałem czy by coś po nim nie pojeździć ale nie chciało mi się posiedziałem tylko na ławce. Potem na Mysłowice a z Jaworzna do Chrzanowa jakąś boczniejszą drogą zamiast krajówką. Potem już krajówką do Krakowa bo końcówki trasy zbytnio nie zaplanowałem. W domu o wpół do ósmej. Udana wycieczka.

PS Właśnie zauważyłem że CUBE'owi stuknęło 10kkm!


Kładka na Wiśle w Tyncu


Mgły o poranku


Mgły o poranku


Wschód Słońca


Rynek w Zatorze


...i świąteczna choinka w Zatorze :D


Śluza na kanale Dwory


Oświęcim


Randomowa kopalnia


Pomnik w Lędzinach


Nad S1


Jakaś hałda


Jakieś rondo


Randomowa kopalnia


Park Śląski


Park Śląski


Park Śląski


Rynek w Katowicach


Jakiś wiadukt


Rynek w Mysłowicach


Rynek w Jaworznie


Boczna droga na Chrzanów


Rynek w Chrzanowie


Trzebinia


Pomnik w Krzeszowicach

NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 4%
WYSOK MAX: 339
3.00 - 19.35
2,5l
5 kanapek z pasztetem, 5 bananów, 3 czekolady


Kategoria ^ UP 1000-1499m, > km 200-249

Miasto

d a n e w y j a z d u 23.06 km 0.00 km teren 01:21 h Pr.śr.:17.08 km/h Pr.max:33.00 km/h Temperatura:22.5 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:103 m Kalorie: kcal Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Czwartek, 26 maja 2016 | dodano: 26.05.2016



NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 4%
WYSOK MAX: 225
16.10 - 17.35

Serwis: smarowanie łańcucha


Kategoria > km 010-049, Serwis

Chorągwica

d a n e w y j a z d u 26.00 km 0.00 km teren 01:25 h Pr.śr.:18.35 km/h Pr.max:50.00 km/h Temperatura:22.5 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:308 m Kalorie: kcal Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Wtorek, 24 maja 2016 | dodano: 24.05.2016



NACHY SREDN: 3%
NACHY MAX: 9%
WYSOK MAX: 409
19.10 - 20.45
0,25l
banan


Kategoria > km 010-049

Tarnów, Przemyśl

d a n e w y j a z d u 254.34 km 0.00 km teren 13:35 h Pr.śr.:18.72 km/h Pr.max:55.50 km/h Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:1740 m Kalorie: kcal Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Sobota, 21 maja 2016 | dodano: 24.05.2016



Coraz trudniej znaleźć mi jakiś fajny cel wycieczki bo prawie wszędzie w promieniu tych 200km już byłem. Padło na Przemyśl, o tu mnie jeszcze nie było. Wyjazd wcześnie, o wpół do trzeciej. Do pociągu powrotnego z Przemyśla jakieś 19 godzin, powinienem zdążyć. Do Tarnowa pojadę tą samą drogą co ostatnio z niego wracałem. W Niepołomicach śniadanie. Świt wita mnie gdzieś w Puszczy Niepołomickiej. Jest dość chłodno, chyba 5'C. Potem przez kładkę na Rabie i fajnymi bocznymi drogami przez lasy (m.in. Puszcza Radłowska) i wiochy docieram do Radłowa. Tu obieram kurs na Tarnów. Ociepla się na tyle że można przebrać się w krótkie ciuchy. Tarnów jak to Tarnów, wszędzie koślawe ścieżki rowerowe, trzeba się trochę nimi przemęczyć. To chyba najmniej przyjazne dla rowerzystów miasto w Polsce. Potem zamiast krajówka boczną drogą na Pilzno. Tutaj pierwszy zauważalny dziś podjazd (i zjazd). W Pilznie Słońce już nieźle przygrzewa, krem z filtrem wchodzi więc do użycia. Kawałeczek krajówka i odbijam w boczne drogi. Tu po płaskiej pierwszej zaczyna się druga, górzysta połowa wycieczki. Po drodze z większych miejscowości Wielopole Skrzyńskie. Góry znowu nie jakieś wielkie (tak właściwie są to pogórza)  ale jakby zaczęło mi brakować sił. Myślę sobie dojadę do Strzyżowa to się zobaczy, najwyżej odbiję tam na Rzeszów. W Strzyżowie podejmuję jednak decyzję że jadę zgodnie z planem na Przemyśl. Odtąd do Przemyśla już wojewódzkimi (z małym 5km wyjątkiem krajówką). I tu właśnie gdzieś między 180 a 200km zaczyna się mega kryzys, po prostu nie mam siły jechać. Każdy podjazd to masakra. Myślę sobie po co mi to było, trzeba było zjechać do Rzeszowa. No ale co zrobić nie ma się jak z tego zadupia ewakuować (pociąg), trzeba jechać. Na szczęście koło Dynowa siły dziwnie wracają i od tej pory jedzie się nienajgorzej. Na Rynek w Dynowie jednak nie zajeżdżam, musiałbym nadłożyć z 4km. Po prawej stronie pojawia się San, piękny widok. Skoro jadę wzdłuż rzeki to powinno być płasko. No ale nie do końca bo dwa zauważalne podjazdy są. Do Przemyśla docieram przed 19. Nie mam siły na jakieś zwiedzanie, jadę prosto na dworzec i kupuję bilety. Pozostałe do odjazdu 2 godziny (odjazd 21.22) spędzam na ławeczce przed dworcem. Pociąg pomimo że to IC raczej o niskim standardzie (stare wagony). Może to i dobrze bo można otworzyć okno. W Krakowie po 1 (pociąg zatrzymuje się w Płaszowie a nie na Głównym, dziwne) a w domu o wpół do drugiej. Udana wycieczka choć momentami było ciężko.

Zaliczone szczyty:
Ostry Dział 422
Babicka Góra 326
Kijów 350



Zaczyna widnieć (Puszcza Niepołomicka)


Kładka na Rabie


Jakaś rzeczka


Wschód Słońca


Kilka km leśną drogą


Rynek w Radłowie


Typowa Tarnowska ścieżka rowerowa


Rynek w Tarnowie


Boczna droga na Pilzno


Rynek w Pilznie


Boczna droga, kawałek za Pilznem


Widoczek z trasy


Taki maszt zwiastuje koniec podjazdu


Widoczek z trasy


Rynek w Wielopolu Skrzyńskim


Rynek w Strzyżowie


Przemyśl... Tak blisko a tak daleko


Widoczek z trasy


Widoczek z trasy


Rynek w Dubiecku


San


Ładna sosna


U celu


San w Przemyślu


Rynek w Przemyślu


Wieża zegarowa w Przemyślu


Dworzec w Przemyślu


Powrót pociągiem


Powrót pociągiem

NACHY SREDN: 3%
NACHY MAX: 12%
WYSOK MAX: 443
2.25 - 1.25
3,15l
5 bułek z pasztetem, 5 bananów, 2 czekolady

Zaliczone gminy: 13

Podkarpackie: 13
Brzostek
Wielopole Skrzyńskie
Strzyżów
Niebylec
Domaradz
Nozdrzec
Dynów - obszar wiejski
Dynów - teren miejski
Dubiecko
Krzywcza
Krasiczyn
Przemyśl - obszar wiejski
Przemyśl - teren miejski


Kategoria ^ UP 1500-1999m, > km 250-299, Powrót pociągiem

Działka

d a n e w y j a z d u 3.29 km 0.00 km teren 00:12 h Pr.śr.:16.45 km/h Pr.max:25.00 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: 14 m Kalorie: kcal Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Piątek, 20 maja 2016 | dodano: 20.05.2016

NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 2%
WYSOK MAX: 218
17.20 - 18.30


Kategoria > km 000-009, Działka

Działka

d a n e w y j a z d u 3.28 km 0.00 km teren 00:12 h Pr.śr.:16.40 km/h Pr.max:27.00 km/h Temperatura:12.5 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: 14 m Kalorie: kcal Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Poniedziałek, 16 maja 2016 | dodano: 18.05.2016

NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 3%
WYSOK MAX: 217
17.00 - 18.25


Kategoria > km 000-009, Działka

Nowy Sącz, Tarnów

d a n e w y j a z d u 241.05 km 0.00 km teren 14:09 h Pr.śr.:17.04 km/h Pr.max:58.50 km/h Temperatura:15.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:1789 m Kalorie: kcal Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Niedziela, 15 maja 2016 | dodano: 18.05.2016



Wycieczka do N. Sącza/Tarnowa. Trochę późno wyjechałem bo po 4. W Wieliczce już jasno. Do Limanowej standardową drogą najpierw wojewódzką do Gdowa a potem bokami przez Stare Rybie, Nowe Rybie. Chłodno (jakieś 7'C) i jest trochę chmur ale nie wyglądają na takie z których miało by padać. Z Limanowej do N. Sącza zamiast krajówką pojadę boczną drogą wzdłuż linii kolejowej, jeszcze ją nie jechałem. Jest to łatwiejsza opcja bo zamiast wspinać się na ponad 600m n.p.m. wystarczy na niecałe 500. W N. Sączu wreszcie się trochę ociepla i jest kilkanaście stopni. Odpoczywam dłuższą chwilę na rynku - montują jakąś scenę. Wyjazd z Sącza krajówką a potem wojewódzką na Zakliczyn, Wojnicz. Podjazd fajnymi serpentynami i piękne widoki na Beskid Sądecki i jez. Rożnowskie. Ociepla się (w Słońcu koło 20'C) więc przez kawałek jadę całkiem na krótko. Po zjeździe do Zakliczyna kończy się pierwsza, górzysta połowa trasy. Od teraz do domu płasko. Niestety włącza się zimny północno-wschodni wiatr więc kurtka z powrotem wchodzi do użycia. Z Wojnicza do Tarnowa kawałek krajówką. Tarnów - masakra, wszędzie zakazy dla rowerów i ścieżki rowerowe namalowane na koślawych chodnikach. Widziałem nawet kolesia tłukącego się po tych ścieżkach na szosówce. Przykry widok :/ Tu też dłuższa przerwa na ławeczce i zbieram się w drogę do domu. Niestety pod wiatr. Do tej pory odcinek Kraków - Tarnów robiłem albo krajówką przez Bochnię albo wojewódzką przez Szczurową. Dzisiaj natomiast pojadę nieznanymi mi, bocznymi drogami. Najpierw wojewódzką do Radłowa a potem fajną drogą przez Puszczę Radłowską. Las trochę chroni od wiatru. Kawałek dalej trafiło się nawet kilka km gruntowej leśnej drogi, na szczęście w miarę równej. Potem przez kładkę na Rabie i Puszczę Niepołomicką (Żubrostrada, Droga Królewska). Tu robi się zimniej niż o świcie (6'C !, ubieram wszystko co mam) i łapie mnie zmrok. Potem Niepołomice i do domu. W domu po 22. Udana wycieczka.


Rynek w Gdowie


Raba


Stare Rybie


Góra Kostrza


Rynek w Limanowej


Widoczek z trasy


Szeroko rozlany Dunajec


Ruiny zamku w Nowym Sączu


Ratusz w Nowym Sączu


Widoczek na Beskid Sądecki


Widoczek z trasy


Jez. Rożnowskie


Jez. Rożnowskie


Małpia Wyspa


Rynek w Zakliczynie


Dunajec


Rynek w Wojniczu


Ratusz w Tarnowie


Rynek w Radłowie


Przez Puszczę Radłowską


W taką drogę się wpakowałem


Kościół w Okulicach


Kładka na Rabie


Przez Puszczę Niepołomicką (Żubrostrada)

NACHY SREDN: 3%
NACHY MAX: 12%
WYSOK MAX: 485
4.10 - 22.15
1,7l


Kategoria ^ UP 1500-1999m, > km 200-249

Chorągwica

d a n e w y j a z d u 24.58 km 0.00 km teren 01:23 h Pr.śr.:17.77 km/h Pr.max:49.50 km/h Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:278 m Kalorie: kcal Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Czwartek, 12 maja 2016 | dodano: 18.05.2016



Pogoda piękna tylko jeździć się coś nie chce.

NACHY SREDN: 3%
NACHY MAX: 8%
WYSOK MAX: 419
17.30 - 19.00
0,25l

Serwis: smarowanie łańcucha


Kategoria > km 010-049, Serwis