Pidzej prowadzi tutaj blog rowerowy

Droga jest celem

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2013

Dystans całkowity:1158.68 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:52:08
Średnia prędkość:22.23 km/h
Maksymalna prędkość:65.50 km/h
Suma podjazdów:7198 m
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:82.76 km i 3h 43m
Więcej statystyk

Niepołomice

d a n e w y j a z d u 42.74 km 0.00 km teren 01:30 h Pr.śr.:28.49 km/h Pr.max:46.00 km/h Temperatura:17.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:145 m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Sobota, 29 czerwca 2013 | dodano: 30.06.2013



Trening

RPM: 81
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 8%
WYSOK MAX: 225
19.50 - 22.00


Kategoria > km 010-049

Działka

d a n e w y j a z d u 3.35 km 0.00 km teren 00:13 h Pr.śr.:15.46 km/h Pr.max:25.00 km/h Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: 20 m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Poniedziałek, 24 czerwca 2013 | dodano: 25.06.2013

Powrót w deszczu.

RPM: 68
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 2%
WYSOK MAX: 227
16.55 - 18.30


Kategoria > km 000-009, Działka, Nieudane wypady

Prawie Rzeszów

d a n e w y j a z d u 268.08 km 0.00 km teren 11:58 h Pr.śr.:22.40 km/h Pr.max:50.00 km/h Temperatura:21.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:1107 m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Niedziela, 23 czerwca 2013 | dodano: 25.06.2013



W planach był Rzeszów i 300 okładem ale to deszcz rozdawał dzisiaj karty ;) W nocy podczas pakowania okazuje się że jedyna rezerwowa dętka jest dziurawa. Łatek też brak a jutro niedziela więc po drodze nic nie kupię. Wygrzebałem gdzieś starą dętkę ze "Szrederem". Okazuje się jednak że moja pompka nie radzi sobie z zaworem samochodowym (choć powinna). Co robić, nie pojadę przecież bez rezerwy. Wpadłem na pomysł żeby wziąć stacjonarną. 60cm bestia waży z kilogram. Trasa jednak raczej płaska więc kilo w te czy we wte żadna różnica.
Wyjazd o świcie. Wojewódzka 965 ma swój urok. Tylko ja, rower, droga a dokoła jak okiem sięgnąć pola i gdzieniegdzie lasy. Jakieś zabudowania co kilka km, pojedynczy samochód mija mnie raz na kilkanaście minut. Wyremontowali najgorsze odcinki, jeszcze w 2011 ta droga (wojewódzka!!!) wyglądała tak ;) Do tego totalnie płasko, rower sam jedzie te 25. Jest jednak coś co mnie bardzo niepokoi. Niby ciepło (20 stopni) ale wszędzie jakoś biało, ni to chmury ni mgła. Gdzieś tam w oddali słychać pomruki burzy. Zaczyna kropić. Dojeżdżam do Radomyśla, już chciałem rozsiąść się na ryneczku a tu w ciągu kilku minut rozpętał się armageddon. No dosłownie znikąd się ta burza pojawiła. Dwie godziny czekałem pod sklepem aż przestanie lać. Szczęście w nieszczęściu że tu mnie ta burza złapała a nie gdzieś wcześniej, jak jechałem 100 km w szczerych polach bo nie wiem co bym wtedy zrobił. Swoją drogą to całkiem ładnie w tym Radomyślu, na rynku w roli pomnika jakiś samolot. Myślę gdzie by tu jechać bo do Rzeszowa i spowrotem to już nie zdążę. Z worka i taśmy wyrzeźbiłem ochraniacze na buty. Na razie jadę zgodnie z planem. Nieźle podtopiło, ludzie mają baseny koło domów. W Przecławiu, na rynku znowu dopada mnie deszcz i godzinę siedzę na przystanku. Nic z tego, zamiast Kolbuszowej obieram kurs na Dębicę. W Dębicy znowu coś tam kropi. Samo miasto raczej nieciekawe, chodniki, latarnie i sygnalizatory przy głównej, reprezentacyjnej ulicy chyba jeszcze za komuny budowane. Wskakuję na krajową 4, kierunek: Kraków. Po drodze pierwsze objawy odcięcia, jakbym za mało zjadł. W okolicach Pilzna (które ominę) wychodzi Słońce i momentami jest wręcz gorąco. W Tarnowie zapiekanka z pieczarkami, która jednak nie pomaga a może nawet szkodzi bo mnie żołądek zaczyna pobolewać. Nie wiem na czym to polega ale zawsze kawałek przed 200km jakiś kryzys mnie łapie, który nagle mija po przekroczeniu tej magicznej bariery. Tak było i dzisiaj, koło Wojnicza siadłem na poboczu i chwilę dochodziłem do siebie zanim odżyłem. Z zachodu znowu nadciągają chmury. Jadę ale bez przerwy wypatruję potencjalnych schronień. Stacje benzynowe, sklepy, przystanki. W tej kolejności. Na szczęście teren raczej zabudowany więc o takie obiekty nietrudno. Wypatruję też kropel deszczu na nadjeżdżających z przodu samochodach ale te są suchutkie. Po drodze zaliczam Brzesko (jeszcze nie byłem). W Bochni niebo przybrało takie barwy, że kierunek -> stacja kolejowa. No i faktycznie lunęło. Odczekałem godzinę i w lekkim, zanikającym deszczyku potoczyłem się jednak do Krakowa. Szkoda by było takiej pętelki nie zamknąć i wracać pociągiem. Trochę żal tego Rzeszowa, ale jak na takie warunki pogodowe (i 4 godz. czekania aż przestanie padać) to i tak nieźle się udało tych kilometrów nakręcić ;) Ktoś tam na górze chyba mi dzisiaj pomógł, 4 razy dopadł mnie deszcz i zawsze centralnie w centrum miasteczek (Radomyśl, Przecław, Dębica, Bochnia), a nie gdzieś w trasie :) Jakieś zdjęcia mam, będą potem.

Przez Puszczę Niepołomicką © Pidzej

Rzeka Dunajec, niedaleko ujścia do Wisły © Pidzej

Żabno © Pidzej

Gdzieś po drodze © Pidzej

Pytka ;) © Pidzej

PZL M-2 na rynku w Radomyślu Wielkim © Pidzej

Nietypowy bagaż ;) © Pidzej

Ochraniacze © Pidzej

Trochę podtopiło © Pidzej

Trochę podtopiło © Pidzej

Przecław © Pidzej

Przecław © Pidzej

Jakoś się przecisnąłem (Dębica) © Pidzej

Ten sklep idealnie komponuje się z nieco zaniedbanym centrum Dębicy © Pidzej

W stronę Krakowa © Pidzej

Tarnów ;) © Pidzej

Brzesko © Pidzej

Idzie burza. Prosto na mnie © Pidzej

Bochnia, szyb Sutoris © Pidzej

Na stacji © Pidzej
Zaliczone gminy: 13

Małopolskie :

Dąbrowa Tarnowska
Dąbrowa Tarnowska - obszar miejski
Tarnów
Wierzchosławice
Wojnicz
Wojnicz - obszar miejski
Dębno
Brzesko
Brzesko - obszar miejski
Rzezawa
Rzezawa - obszar miejski

Podkarpackie:

Przecław
Przecław - obszar miejski

RPM: 80
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 7%
WYSOK MAX: 265
4.10 - 22.10
3,25l
4 bułki z pasztetem, 6 bananów, zapiekanka, czekolada, 2 batony, trochę tic tacków


Kategoria > km 250-299, ^ UP 1000-1499m

Upalnie

d a n e w y j a z d u 40.90 km 0.00 km teren 02:16 h Pr.śr.:18.04 km/h Pr.max:39.50 km/h Temperatura:38.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:138 m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Piątek, 21 czerwca 2013 | dodano: 25.06.2013



Kurtyna wodna na Rynku. Nie omieszkałem kilka razy przejechać ;) © Pidzej

RPM: 65
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 6%
WYSOK MAX: 222
15.20 - 17.45


Kategoria > km 010-049

Chrzanów

d a n e w y j a z d u 114.77 km 0.00 km teren 04:32 h Pr.śr.:25.32 km/h Pr.max:62.50 km/h Temperatura:30.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:672 m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Czwartek, 20 czerwca 2013 | dodano: 25.06.2013



W sumie niezły trening wyszedł.

Rynek w Chrzanowie © Pidzej

I jakiś pomnik © Pidzej

RPM: 75
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 6%
WYSOK MAX: 372
15.30 - 21.40
3l


Kategoria > km 100-149

Tyniec

d a n e w y j a z d u 50.19 km 0.00 km teren 01:51 h Pr.śr.:27.13 km/h Pr.max:52.50 km/h Temperatura:24.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:123 m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Środa, 19 czerwca 2013 | dodano: 25.06.2013



RPM: 79
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: ?
WYSOK MAX: 227
19.00 - 21.40


Kategoria > km 050-099

Las Wolski

d a n e w y j a z d u 53.91 km 0.00 km teren 02:55 h Pr.śr.:18.48 km/h Pr.max:54.00 km/h Temperatura:35.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:301 m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Wtorek, 18 czerwca 2013 | dodano: 25.06.2013



RPM: 65
NACHY SREDN: 3%
NACHY MAX: 9%
WYSOK MAX: 328
17.00 - 20.30


Kategoria > km 050-099

Zakopane

d a n e w y j a z d u 268.68 km 0.00 km teren 12:54 h Pr.śr.:20.83 km/h Pr.max:65.50 km/h Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:2531 m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Niedziela, 16 czerwca 2013 | dodano: 25.06.2013


(początek śladu dorysowany, bo ucięło :/ )

Zakopane - podejście drugie. Trasa z grubsza taka jak poprzednio, ale jechana w drugą stronę no i bez "skrótów" po 19% ściankach ;) Dzisiaj po Bożemu, głównymi drogami. W Dobczycach (dolina Raby) robi się naprawdę chłodno, dobrze że czeka mnie solidny podjazd. Na zjeździe z przeł. Wielkie Drogi ciekawe zjawisko, morze mgieł w dolinach. Widać to zresztą na zdjęciach. W Rabce zaczyna kropić ale wkrótce przestaje i w drodze do Zakopanego towarzyszy mi już upał. Ze względu na dzień tygodnia (niedziela) przejazd Zakopianką nie jest aż taki tragiczny (brak ciężarówek). Ogólnie jednak ciężko, upał, pod górę i pod wiatr. W Zakopanem pokręciłem się trochę po Krupówkach, odpocząłem na jakimś przystanku i w drogę. Powrót wojewódzką, przez Chochołów. Rzędy starych chałup po obu stronach drogi robią wrażenie. Droga opada w dół, co w połączeniu z wiatrem w plecy i dłuższym postojem gdzieś za Zubrzycą sprawia, że przełęcz (Krowiarki) atakuję całkowicie zregenerowany. To dobrze, trzeba się spieszyć bo pogoda zaczyna się psuć, a nie chciałbym żeby burza złapała mnie gdzieś na tym zadupiu. Zjazd to niesamowite uczucie, dla takich doznań warto jeździć po górach. Cały zjazd ma ok. 25km a przez pierwsze kilkanaście nie trzeba praktycznie dotykać pedałów (choć ciężko się powstrzymać) a rower i tak się nie zatrzyma. W Makowie zaczyna lać, szczęście w nieszczęściu, że tutaj. Chyba z godzinę przesiedziałem na przystanku zanim przestało. Drogi mokre aż do Sułkowic, z małym wyjątkiem - najwyższym punktem na szczycie przeł. Sanguszki, gdzie przypieka Słońce. Potem już bez przygód, przez Skawinę do domu.

Zjazd w mgły © Pidzej

O takie mgły © Pidzej

Królowa Beskidów - Babia Góra © Pidzej

Zakopianka, podjazd na Piątkową © Pidzej

Kościółek na szczycie © Pidzej

Panorama Tatr © Pidzej

W stronę Zakopanego © Pidzej

U celu © Pidzej

Jak Zakopane to i Krupówki © Pidzej

Drewniane chaty w Chochołowie © Pidzej

Ku Babiej Górze © Pidzej

J. w., chmurzy się © Pidzej

Na przeł. Lipnickiej (Krowiarki), 1010m n.p.m © Pidzej

Obelisk na przeł. Sanguszki (440m n.p.m) "Przejście przez tę górę zbudowano za rządów ich ekscelencyj c.k. namiestnika hr. K. Badeniego i marszałka krajowego ks.E.Sanguszki. Dn. 4 maja 1895 r." © Pidzej

RPM: ? (licznik zwariował po deszczu)
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 9%
WYSOK MAX: 969
4.15 - 22.00
4l
6 bułek z pasztetem, 6 bananów, 3 jabłka, czekolada, 5 wafelków / batoników


Kategoria > km 250-299, ^ UP 2500-2999m

Nie pamiętam gdzie ale niedaleko

d a n e w y j a z d u 17.30 km 0.00 km teren 00:59 h Pr.śr.:17.59 km/h Pr.max:37.00 km/h Temperatura:24.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:129 m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Sobota, 15 czerwca 2013 | dodano: 25.06.2013

W tym na działkę.

RPM: 61
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 8%
WYSOK MAX: 257
17.40 - 19.45


Kategoria Działka

Bochnia

d a n e w y j a z d u 69.80 km 0.00 km teren 02:51 h Pr.śr.:24.49 km/h Pr.max:46.50 km/h Temperatura:24.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:633 m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Czwartek, 13 czerwca 2013 | dodano: 25.06.2013



RPM: 75
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 6%
WYSOK MAX: 276
18.05 - 21.45


Kategoria > km 050-099