Grudzień, 2024
Dystans całkowity: | 1507.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 376.80 km |
Więcej statystyk |
Zamknięcie Sezonu 2024 :)
d a n e w y j a z d u
60.10 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:-5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czołg
https://photos.app.goo.gl/YXwtEkxcxAzG7yMc9
Km w sumie nie za wiela, ale myślę że warto dodać to jako osobny wpis :) A to z tego powodu, że jest to pierwsza od moich urodzin, tj. od 8 września, trasa niesłużbowa, niezarobkowa ;) Poważnie - w okresie 8.09 - 30.12 wszystkie przejazdy były w charakterze chłopca na posyłki (tj. dostawcy jedzenia Uber/Wolt/Bolt/Glovo) lub były to dojazdy do pracy w biurze. Zero wycieczek. A to dlatego że muszę odrobić wszystko to co przehulałem na tych szalonych trasach przez te wszystkie lata, i pomyśleć wreszcie o zakupie mieszkania (lub chociaż mieszkanka). Na kurierce też bawię się świetnie, też są to niesamowite przygody :) A w dalsze trasy uderzę w lecie.
A dziś taka sylwestrowa przejażdżka po rozimprezowanym Krakowie. W mega zimnicy, już coś niedobrego zaczęło się dziać z prawą stopą z zimna... Musiałem pół godziny ogrzać się na Orleniku. Gwóźdź programu to oczywista oglądanie pokazu fajerwerków ponad miastem z kopca. Tylko którego? Ostatecznie przez tą zimnicę stanęło na bliższym domu Kopcu Krakusa. Było tak jak rok temu, czyli fajnie, gwarnie, wesoło i kolorowo :) Sam też coś niecoś odpaliłem. O dziwo jakoś cieplej się pod tym kopcem zrobiło. (nie, nie od % ;) . Chyba kwestia wysokości, inwersji temperatur. No to do następnego :)
Sezon AD 2024 w sumie udany, 20kkm drugi raz w życiu wpadło ot tak, przez przypadek, zupełnie tego nie planowałem. Gdzieś tam byłem, coś tam widziałem. Gwóźdź programu to oczywista BALATON! Poza tym jakaś tam Bratysława, Budapeszcik, Koszyce, WaWa, Turbaczyk i inne fajne górki.
Kategoria > km 050-099
Czołg grudzień (zbiorówka) cz. III/III
d a n e w y j a z d u
482.36 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czołg
Kategoria Zbiorówka :(
Czołg grudzień (zbiorówka) cz. II/III
d a n e w y j a z d u
482.37 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czołg
Kategoria Zbiorówka :(
Czołg grudzień (zbiorówka) cz. I/III
d a n e w y j a z d u
482.37 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czołg
https://photos.app.goo.gl/BGULWDkZABSX7PJq6
1.12 82,9km Słoneczna dniówka na Uber. 350zł na czysto za 8h. Co daje godzinówkę 44zł O.o
2.12 13,2km ino praca we mgłach
3.12 13,4km ino praca we mrozie
4.12 12,6km ino praca nie we mgłach i nie w mrozie
5.12 13,6km ino praca w mżaweczce która może przymarznąć
6.12 13,7km ino praca rano Słonko wieczór deszcz
7.12 89,7km zimmmna dniówka na Uber
8.12 86,4km j.w Próbowałem coś powalczyć na Wolt. Nawet wpadły 2 kursy, każdy po 30zł. Ale potem się skiepściło. Włączam Uber i pierwsze co wpada to potrójna dostawa za 55zł :D Tak że ten. Uber jest po prostu Uber. Alles.
11.12 42,6km zimny Uber wieczorem
12.12 37,9km j.w.
13.12 40,6km j.w. plus do tego jako że jest piątego 13-tego, kapeć i zepsuta pumpa
14.12 88,8km zimna dniówka na Uber
15.12 49,3km deszczowa dniówka na Uber +zakupy w Bonarce
16.12 42,6km wietrzny acz ciepły wieczorek na Uber
17.12 59,8km praca +ciepły wietrzny Uberek
18.12 37,3km praca +ciepły Uberek
19.12 100,8km przyjemna (12'C!) dniówka na Uber. Stawki spadły przed tą pogodę.
20.12 13,5km ino praca
21.12 101,5km Słoneczna acz zimna dniówka na Uber/Wolt. Początek słabych stawek.
22.12 83,3km j.w. końcówka w lekkim deszczu
23.12 44,0km popołudniowo-wieczorny Uberek/Wolcik. Pani z napiwkiem 20zł w gotówce uratowała sytuację :)
24.12 46,1km przedwigilijny Uberek/Wolcik/Bolcik
25.12 73,9km Słonnnneczna, acz zimmmna świąteczka kurrrierka. Słabe stawki, spore napiwki.
26.12 55,9km j.w. Widziałem Toyotę Dextera, kurs zjazdowy na Prokocim :)
27.12 76,0km Dziś trochu mniej zimno. Dniówka krajoznawcza ;) Odwiedziłem Witkowice/Zielonki, a wieczorem także Kliny/Opatkowice :) W trakcie tego ostatniego była mała przygoda nawigacyjna. Wiozłem dwa kebsy z Kazimierza. Na Kliny dotarłem bez problemu, chodnikiem wzdłuż Zakopianki, i potem w Zawiłą. Miałem natomiast problem z bezpiecznym przekroczeniem autostrady A4. Nawigacja wpakowała mnie w drogę gruntową, więc zawróciłem do Zakopianki. Węzłem Opatkowickim cisnąć Zakopianką nie chciałem, bo strach. Przekroczyłem zatem Zakopiankę, nad A4 przejechałem wiaduktem w Swoszowicach. Za węzłem Opatkowickim z powrotem na drugą stronę Zakopianki :) Wiozłem tego kebsa około godzinę w tej zimnicy, a on ciągle był ciepły (!). Ta torba Bolta jest przekozacka.
28.12 62,9km mgłista i zimna dniówka na Wolt/Bolt
29.12 58,5km cieplejsza i słoneczna popołudniówka na Wolt/Uber. Powrót wysokich stawek, i 20kkm w sezonie :)
Kategoria Zbiorówka :(