Pidzej prowadzi tutaj blog rowerowy

Droga jest celem

Jezioro Rożnowskie i Czchowskie

d a n e w y j a z d u 202.64 km 0.00 km teren 10:02 h Pr.śr.:20.20 km/h Pr.max:66.70 km/h Temperatura:31.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:2462 m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Poniedziałek, 21 maja 2012 | dodano: 21.05.2012


Na weekend miałem jechać 3 dniowy wyjazd do Międzygórza. Niestety skończyło się na siedzeniu w pracy :( Na otarcie łez pojechałem więc sobie dzisiaj taką traskę. W nocy szybkie planowanie oraz reanimacja roweru - wymiana cienkich jak tektura klocków tylnego V-brake na... jeszcze cieńsze ale bez metalowych, zdzierających obręcz odłamków. Ledwo da się tym hamować. Przy okazji ukręciłem śrubę przy hamulcu. Oprócz tego smarowanie łańcucha.

Zaspałem godzinę i wyjeżdżam dopiero przed 6. Na początek po raz setny chyba, tą samą drogą do Dobczyc, gdzie jem śniadanie. Potem dalej wojewódzką na południe, ale po kilku km odbijam w boczną drogę, skrót do Tymbarku. Po bokach sady owocowe, pierwsze widoki na górki, i seria ciężkich, ponad 10% ścianek. Najcięższa przed miejscowością Góra Świętego Jana - nazwa zobowiązuje ;) Dopiero 8 rano, a upał już daje się we znaki! Lekki wiatr w twarz, mimo to jedzie się bardzo przyjemnie. Tymi bocznymi dróżkami docieram do Tymbarku (postój, krem do opalania wchodzi do użycia). Wjeżdżam na krajówkę, po drodze Limanowa - kolejny odpoczynek, bo przede mną najcięższy podjazd na całej trasie. Ciągnie się on i ciągnie, wjeżdża się na ponad 600m. Wiatr się wzmaga, i na pięknym zjeździe do Nowego Sącza nie pozwala przekroczyć 70ki :( A było blisko. Zwiedzam trochę miasto, odpoczywam i kieruję się drogą krajową na północ. Wreszcie wiatr zaczyna sprzyjać. Wg znaków boczna droga, którą zamierzam jechać wzdłuż jeziora jest zamknięta, lecz widząc na niej spory spory postanawiam zaryzykować. I słusznie, bo (po ciężkim podjeździe) okazuje się że przejechać się da. Co prawda osuwisko zassało całą drogę, ale obok jest urządzony "przejazd technologiczny" z zakazem wjazdu, oczywiście przez wszystkich ignorowanym, nawet ciężarówki tu śmigają. Na drzewach transparent: Dość BIUROKRACJI! Chcemy DROGI!!! Gdzieś w tych rejonach temperatura osiąga rekordowe dziś 33 stopnie. Docieram do Rożnowa, na zaporę wejść się nie da, ciężko ją nawet dostrzec spomiędzy drzew. Szybkie zakupy i zawracam. Następny cel to prom w miejscowości Tropie. Darmowy, napęd elektryczny, pływa co 15 min., akurat trafiłem na "odjazd". Podróż trochę trwa więc gadam z miłym Panem Promowym. Oczywiście zdziwienie, jakże to - z Krakowa, na rowerze? Ale mówił że spotykał różnych takich rowerowych dziwaków, więc mi uwierzył, a na koniec zrobił fotkę. Znowu kawałek krajówką, potem przez zaporę - niezbyt okazałą, ale otwartą dla ruchu kołowego. Potem prom nr 2. Darmowy, napęd ręczny, pływa chyba jak się zachce Panu Promowemu. Niezbyt rozmowny, nie był może niemiły ale wyraźnie znudzony swą pracą i kręceniem tą korbą ;) Fotkę zrobiłem więc sam. Czchów, Jurków, Tymowa, upał i nudna droga. Dłuższy odpoczynek nad strumieniem. Nie chcę jechać na Gdów, te podjazdy chyba by mnie zabiły. Planuję wracać przez Muchówkę, Nowy Wiśnicz, Bochnię, a potem krajową 4. W Lipnicy Murowanej znajduję jednak fajny skrót, ominę więc Muchówkę. Wreszcie trochę lasu i cienia. W Wiśniczu odpoczynek. Temperatura spada o parę stopni, da się jechać. Do Bochni nawet nie wjeżdżam, nie mam siły. Od razu skręcam na Kraków. Powrót krajową wbrew pozorom 4 całkiem przyjemy, lekkie podjazdy i zjazdy. Pobocze to morze gładkiego asfaltu, do tego wiatr w plecy i popychające co chwila tiry. Pomimo zmęczenia jedzie się super, szybko docieram do Krakowa. Upał i prawie 2,5km w pionie! Ale jakoś się udało, nawet rower się nie rozleciał. Teraz czeka go zasłużony remont.

Pierwsze widoki na górki
Pierwsze widoki na górki © Pidzej
Tu też
Tu też © Pidzej
Podłopień, wiadukt na nieczynnej linii kolejowej Rabka-Zdrój - Nowy Sącz
Podłopień, wiadukt na nieczynnej linii kolejowej Rabka-Zdrój - Nowy Sącz © Pidzej
Tymbark
Tymbark © Pidzej
Limanowa
Limanowa © Pidzej
Gdzieś na przystanku
Gdzieś na przystanku © Pidzej
W stronę Nowego Sącza
W stronę Nowego Sącza © Pidzej
Na taki znak czekałem od kilku km. Zwalniać bynajmniej nie zamierzam ;)
Na taki znak czekałem od kilku km. Zwalniać bynajmniej nie zamierzam ;) © Pidzej
Nowy Sącz
Nowy Sącz © Pidzej
Podobno zakaz wjazdu
Podobno zakaz wjazdu © Pidzej

Zassało drogę ale jest "przejazd technologiczny". Na drzewach transparent z hasłem: Dość BIUROKRACJI! Chcemy DROGI!!! © Pidzej
Jezioro Rożnowskie
Jezioro Rożnowskie © Pidzej
Małpia Wyspa
Małpia Wyspa © Pidzej
Zapora Rożnowska
Zapora Rożnowska © Pidzej
Kapliczka
Kapliczka © Pidzej
Prom nr 1
Prom nr 1 © Pidzej
Prom nr 1
Prom nr 1 © Pidzej
Zapora Czchowska
Zapora Czchowska © Pidzej
Prom nr 2
Prom nr 2 © Pidzej
Prom nr 2
Prom nr 2 © Pidzej
Nowy Wiśnicz
Nowy Wiśnicz © Pidzej
Krajowa 4 - morze asfaltu
Krajowa 4 - morze asfaltu © Pidzej
W oddali widać kombinat w Nowej Hucie - Kraków już niedaleko
W oddali widać kombinat w Nowej Hucie - Kraków już niedaleko © Pidzej

AVS: 20.2
RPM: 68
NACHY SREDN: 3%
NACHY MAX: 13%
WYSOK MAX: 635
5.45 - 19.40
5,95l picia
9 nowych gmin


Kategoria > km 200-249, ^ UP 2000-2499m


komentarze
gregu
| 10:51 niedziela, 17 lutego 2013 | linkuj Nieźle :)
że na góralu jedziesz tyle po asfalcie

a Małpia Wyspa- kilka lat temu byłem tam autem z rodziną- teraz mój cel zaliczyć to miejsce w przyszłości na rowerze :D
Pozdro
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa serwo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]