Pidzej prowadzi tutaj blog rowerowy

Droga jest celem

Kudłacze - Łysina - Lubomir

d a n e w y j a z d u 96.88 km 8.50 km teren 06:12 h Pr.śr.:15.63 km/h Pr.max:65.00 km/h Temperatura:36.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:1378 m Kalorie: kcal Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Sobota, 4 lipca 2015 | dodano: 06.07.2015


Taki mój klasyk można powiedzieć. Zrobiłem podobną trasę w 2011 i 2012 r. Ale ta dzisiejsza mnie zniszczyła. Wyjazd koło południa. Upał, ponad 30 stopni, zabrałem więc 3l picia (później dokupię jeszcze 1,5). Do Myślenic znaną i lubianą drogą a potem serwisówką wzdłuż Zakopianki. Aby urozmaicić sobie nieco trasę na Kudłacze zamiast asfaltem wjadę czarnym szlakiem, przez Banię (603). Przed wjazdem w teren plecak z bagażnika ląduje na plecach a z opon upuszczam trochę powietrza. Zaczyna się mozolny wypych bo nachylenie sięga 30%. I tak jest przez połowę tego odcinka, do zakrętu w lewo na widokowej polance. Potem szlak staję się bardziej przyjazny dla roweru, zaliczam Banię i dojeżdżam do asfaltu. Dociera on niedaleko schroniska a potem znowu teren. Od schroniska idą 3 szlaki: czerwony, zielony i czarny. Wybieram ten ostatni bo innymi już jechałem. Na początku jedzie się przyjemnie ale po chwili leśna droga przeradza się w stromą, kamienistą ścieżkę i znowu zaczyna się pchanie a ja mam niezły kryzys, jakoś ratuje mnie baton energetyczny. Gdy czarny szlak dobija do czerwonego znowu bajka.  Mijam Łysinę (891) i wreszcie jestem na Lubomirze (904). Na szczycie obserwatorium. Krótka przerwa i zjeżdżam/sprowadzam w dół. Sprowadzam tam gdzie nachylenie to 30% a tam gdzie 20 ostrożnie zjeżdżam. Po serpentynach zaczyna się asfalt. Zjazd na przeł. Jaworzyce (596) i dalej do szosy wojewódzkiej. Powrót doskonale znaną drogą przez Wiśniową, Dobczyce. W domu jestem przed zmrokiem. Choć trasa strasznie mnie wymęczyła to udana wycieczka. Po zdjęciach może tej trudności nie widać bo nie oddają one nachylenia a tam gdzie było najciężej to nawet nie miałem siły wyciągać aparatu. Ale skalę trudności najlepiej obrazuje czas przejazdu - ten ok. 10km terenowy odcinek wraz z odpoczynkami zajął mi... 3 godziny!

Zaliczone szczyty:
Lubomir 904
Łysina 891
Bania 603
Przeł. Jaworzyce 596

Jakaś impreza na rynku w Myślenicach
Jakaś impreza na rynku w Myślenicach © Pidzej
Rowerek
Rowerek © Pidzej
Wzdłuż Zakopianki, na wprost Szczebel
Wzdłuż Zakopianki, na wprost Szczebel © Pidzej
Raba, Szczebel
Raba, Szczebel © Pidzej
A tu sama Raba
A tu sama Raba © Pidzej
Szlak na Banię
Szlak na Banię © Pidzej
Prawie Bania
Prawie Bania © Pidzej
Łatwiejszy fragment szlaku
Łatwiejszy fragment szlaku © Pidzej
Widoczek z polany pod Banią
Widoczek z polany pod Banią © Pidzej
Gdzieś tu wypada szczyt Bani
Gdzieś tu wypada szczyt Bani © Pidzej
Kudłacze
Kudłacze © Pidzej
Ja wybrałem czarny
Ja wybrałem czarny © Pidzej
Na szlaku
Na szlaku © Pidzej
Odpoczynek koło Łysiny
Odpoczynek koło Łysiny © Pidzej
Czerwony szlak
Czerwony szlak © Pidzej
Widoczek spod Lubomira
Widoczek spod Lubomira © Pidzej
Lubomir
Lubomir © Pidzej
Lubomir
Lubomir © Pidzej
Przeł. Jaworzyce
Przeł. Jaworzyce © Pidzej

RPM: 70
NACHY SREDN: 5%
NACHY MAX: 24%
WYSOK MAX: 880
12.35 - 20.30
23-38'C
3,75l
2 banany, baton energetyczny


Kategoria Korona Gór Polski, > km 050-099, Terenowo, ^ UP 1000-1499m


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iaski
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]