Pidzej prowadzi tutaj blog rowerowy

Droga jest celem

Wpisy archiwalne w kategorii

Zbiorówka :(

Dystans całkowity:60290.03 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:207
Średnio na aktywność:291.26 km
Więcej statystyk

Szczyt listopad (zbiorówka) cz. II/IV

d a n e w y j a z d u 291.83 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Szczyt
Sobota, 1 listopada 2025 | dodano: 17.11.2025


19.11.2025 To chyba jakieś zmutowane akacje są. Pod koniec listopada dalej zielone O.o


Kategoria Zbiorówka :(

Szczyt listopad (zbiorówka) cz. III/IV

d a n e w y j a z d u 291.82 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Szczyt
Sobota, 1 listopada 2025 | dodano: 17.11.2025


Atak zimy


Kategoria Zbiorówka :(

Szczyt listopad (zbiorówka) cz. IV/IV

d a n e w y j a z d u 291.82 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Szczyt
Sobota, 1 listopada 2025 | dodano: 21.11.2025


Zimowe klimaty


Kategoria Zbiorówka :(

Szczyt listopad (zbiorówka) cz. I/IV

d a n e w y j a z d u 291.83 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Szczyt
Sobota, 1 listopada 2025 | dodano: 17.11.2025


10.11.2025 :)

https://photos.app.goo.gl/ck4oXmYMU25EWnxM6

4.11 75,0km dobra dniówka i ładna pogoda, wieczorem zimnica G/U/W/B
5.11 75,7km j.w., tylko że U/W/G
6.11 85,5km dziś pierwsze próby Stuarta. Nawet fajne kursy zapodaje. Wycieczka z Uberem do Czarnochowic. Nie wiadomo po co, chyba dla samej wycieczki. G/U/S
8.11 64,3km pochmurna, mocno zakatarzona i lekko mglista dniówka na U/S/W/B. Kataru nabawiłem się w dniu wczorajszym wieczorem.
9.11 60,5km mimo deszczu słabe stawki, ledwie umęczone 200zł. Za nic mają ludzki trud i wysiłek. Katar ździebko mniejszy. U/W/S/B. Przynajmniej dobrego kebsa zjadłem.
10.11 55,3km parafrazując Walaszka: chujowa pogoda, za to zarobek niski ;) U/S. Katar powoli odpuszcza. GIGANTYCZNE KORKI na Opolskiej z powodu zamknięcia Dobrego Pasterza. Zanotowana pierwsza tego roku choinka :D pod galerią Serenada. Poebani. Mamy 10 listopada i część drzew jeszcze w liściach...
11.11 64,7km Patriotyczna dniówka rozpoczęta mało spektakularnie, od kapcia na osiedlu. Potem było już tylko lepiej :) S/U/W/B. Przyjemne 7-8 stopni i brak opadów.
12.11 72,3km pogodna i fajna dniówka G/U/S/W
13.11 66,3km w zasadzie to co wczoraj, tyle że G/U/S/B
15.11 63,5km lekko mglisty i dżdżysty dzionek na U/S
16.11 70,8km z początku pogodny a wieczorem mocno mglisty dzionek na U/S/W/B. Dużo po Ruczaju i Kurdwanowie.
18.11 68,4km pora przeprosić się z Glovo. Coś tam zarobiłem ale bez szaleństw. Miałem też ciekawy incydent... Wieczorem jadąc przez trawnik przydzwoniłem banią o nisko wiszący konar drzewa... Po prostu wyhamowałem rower z prędkości ok. 10km/h do zera za pomocą głowy. Wrażenia nie z tej ziemi... Ucierpiała głównie szyja i kręgosłup do poziomu łopatek. Gdy to piszę minęły już 4dni od wypadku, i nie ma na szczęście żadnych groźnych następstw. Ino lekkie pobolewanie, jakby takie zakwasy, obejmujące szyję i górę pleców. Na szczęście miałem kask - wgniótł się. Uważajcie na nisko wiszące konary, i zawsze jeździjcie w kasku!
19.11 84,0km Dziś drwalowe szaleństwo na Glovo :) Z bonusami i napiwkami zarobiłem ~400zł za 12h tyrania, od 10 do 22. Z czego za pierwsze 2 godziny zarobiłem całe 22zł :D Nie ma sensu tak wcześnie wyruszać jednak. Czyli odejmując te dwie felerne godziny, z pozostałych 10h wyszło ~380zł, czyli 38zł/h :) Zawiozłem chyba z 10 Drwali. Wiadomo że kolejki w McDonaldach ogromne, ale i tak jestem pod wrażeniem, jak dzielnie sobie radzili. Wzmocnione obsady dawały radę, potykały się o się nawzajem te dziewczyny tam, lepiąc te posrane buły. Miałem tylko jedno dłuższe czekanie, ok. pół godziny w Macu w Galerii Krakowskiej. Żeby nie było za kolorowo wywaliło mnie na konie dniówki kursami aż na Siewną... Wróciłem do domu tramwajem, nie chciało mi sie dymać w mrozie przez całe miasto. Zapisałem sobie ślad z tej dniówki: https://connect.garmin.com/modern/activity/21037346360
20.11 68,0km Dziś znów Glovo. Dokończyć różne questy, ze 300zł może wyszło. Pogoda ładna, ale mały mrozik jest rano i wieczorem. Miejscowe zalodzenia dróg i chodników.
22.11 76,5km Po wczorajszych opadach śniegu trochę stopniało, i dało radę jechać. Dniówka za ~280zł na Uber/Stuart, sporo po N. Hucie. Wieczorem znowu zaczęło pruszyć, i chyba szykuje się postojowe...
25.11 45,7km ...nawet 2 dni postojowego :D Płatne oczywiście 2x 0zł, taka branża ;) A dziś odwilż, na ulicach morze wody, piachu, błota pośniegowego, i ogólnie zimowego syfu. Syfu zabójczego dla rowerowego napędu... Cześć DDR ciągle zasypana, po co odśnieżać, lepiej poczekać na odwilż. A w połowie roboty zaczęło padać, tak że dniówka skrócona, zarobione ledwie 150zł na U/S. A jutro znowu śnieg, znowu 0zł.
27.11 70,8k po odwilży. Dzień Glovo. Na początku dniówki wydawało mi się że moim największym dziś problemem będzie przebita dętka. Wieczorem, gdy już kończyłem jeździć okazało się że jednak nie. Moim największym problemem jest jednak zwichnięte kolano. Gleba przy 10km/h na podjeździe na zakręcie na estakadzie w Płaszowie. Totalne lodowisko, gołoledź. Niefortunna podpórka lewą nogą, wykręcona w lewo stopa. I poszło jakieś więzadełko(a). Dniówkę dokończyłem ale już wiedziałem że mam po kolanie na jakiś tydzień. Wiedziałem że ból i opuchizan pojawią sie nazajtrz. Do zobaczenia w grudniu :) To samo co w 2020, tylko że lewe kolano a nie prawe i kontuzja chyba ljeższa:
BĘC | Droga jest celem - blog rowerowy Pidzej.bikestats.pl
Przynajmniej wiem jak leczyć :D


Kategoria Zbiorówka :(

Szczyt październik (zbiorówka) cz. II/VI

d a n e w y j a z d u 363.43 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Szczyt
Środa, 1 października 2025 | dodano: 15.10.2025


Kategoria Zbiorówka :(

Szczyt październik (zbiorówka) cz. III/VI

d a n e w y j a z d u 363.43 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Szczyt
Środa, 1 października 2025 | dodano: 15.10.2025


Kategoria Zbiorówka :(

Szczyt październik (zbiorówka) cz. IV/VI

d a n e w y j a z d u 363.43 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Szczyt
Środa, 1 października 2025 | dodano: 24.10.2025


Kategoria Zbiorówka :(

Szczyt październik (zbiorówka) cz. V/VI

d a n e w y j a z d u 363.43 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Szczyt
Środa, 1 października 2025 | dodano: 24.10.2025


Kategoria Zbiorówka :(

Szczyt październik (zbiorówka) cz. VI/VI

d a n e w y j a z d u 363.43 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Szczyt
Środa, 1 października 2025 | dodano: 31.10.2025


Kategoria Zbiorówka :(

Szczyt październik (zbiorówka) cz. I/VI

d a n e w y j a z d u 363.45 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Szczyt
Środa, 1 października 2025 | dodano: 14.10.2025



https://photos.app.goo.gl/iMByvZRN74pJdsrm6

1.10 72,1km Zimna ale sucha dniówka U/W. Wieczorem spadki do 1-2'C!
2.10 86,7km Porządna, słoneczna dniówka U/W. Wieczorem j.w.
3.10 82,8km Fajna dniówka na Glovo
4.10 70,9km j.w. + mały deszczyk i napiwek 27zł
5.10 81,1km dniówka na Glovo+Uber
6.10 63,9km dziś wszystkie apki tj. U/W/B/G. Dużo w deszczu, ledwie 200zł uzbierane.
7.10 60,7km znowu deszcz!!! G/U
8.10 99,0km Dziś Glovo plus Uberek na koniec. Fajna wycieczka z Glovo do Zielonek. Kursy wpadają jak szalone. Ofc mały deszczyk obowiązkowy. Co to za dzień bez deszczu.
9.10 64,6km Znowu męczyłem Glovo bo fajnie idzie. Na koniec niemiła przygoda z ukraińską załogą Biedronki, która obsługiwała w pierwszej kolejności ukraińców, a ja czekałem godzinę. Zostałem zdyskryminowany ze względu na narodowość we własnym kraju... Zgłoszone gdzie trzeba ale czy to coś da? Wróciłem przez to tramwajem z Krowodrzy, akurat załapałem się na ostatni kurs trójki, o godz. 23.10.
10.10 77,3km J.w. Glovo+Uber. Ciekawostka to brak deszczu i nawet nie zimno.
11.10 80,1km Lekko deszczowy dzionek na Glovo (+Uber)
12.10 97,4km No dziś to walczyłem jak lew. I udało się! 10h na Glovo, bloki od 14.00 do 00.00. Miałem bowiem 18kursów do questa brakujących. A quest był na 215zł, za 50 kursów od piątku do niedzieli. Koszt tej walki był taki że wyjebało mnie po północy kursami na Kliny, i nawet tam kursy wpadały jak szalone... Podjechałem kawałek do domu tramwajem nocnym linii 69.
13.10 83,2km W dzień piękne Słonko i brak chmur. Co ulga odpocząć od deszczu. Glovo/Uber pół na pół.
14.10 76,2km Dziś powrót do normalności, tj. przelotnych deszczów. Europa środkowa to podłe miejsce do życia na Ziemi... Głównie Uber, +Wolt. Tak dla odmiany, plus wkurwiony jestem na Glovo
15.10 83,5km dzień słoneczny, wieczór zimny. dniówka słaba G/U/W
16.10 78,4km pogoda jak wczoraj, zarobki trochę lepsze G/U, powrót z Reduty na pusto...
17.10 75,5km dziś wreszcie ~300zł. Glovo czy Uber fajnie zapodają, ale Wolt dalej 3zł/km... za tyle to się w lecie jeździ. Na powrocie ulewa w Płaszowie.
18.10 62,7km dziś lżejsza dniówka U/W. Pogodnie ale wicher zimny duje. Śmieszny wypadek - patrząc w telefon wjechałem w znak drogowy :D Bez większych strat, 2 siniaki i pęknięta klamka hamulca.
19.10 62,9km 300zł za 7h i 63km :) Najpierw kilka h na Glovo, potem Uber zaczął zapodawać kursy w stylu 38zł za 1,5km :) Zmarzłem nieźle, spadki poniżej zera.
20.10 65,3km słaba dniówka, słaba pogoda, ogólnie słabizna
21.10 61,3km rano do Bonarki na zakupy, a wieczorem pół dniówki U/G
22.10 79,8km fajna dniówka G/W/U. Ładna pogoda ale mały deszczyk też być musiał. Wreszcie Wolt zaczął lepiej płacić.
25.10 93,5km przyjemna, pogodna dniówka na U/W/G. Kurs na Globo za 45zł. W połowie pit-stop na zmianę spodni.
26.10 68,8km znów 300zł a km sporo mniej. pogoda jak wczoraj, z tym mała, któtka ulewka przeszła przez Krk U/G
27.10 69,2km U/W dziś z kolei sporo deszczu. Kurs na Uber za 108zł :) W mieście korki takie jakby wszyscy mieszkańcy wsiedli do aut i zaczęli nimi jechać w jednej chwili, nie wiadomo tylko po co i na co.
28.10 72,1km G/U/W słabsza dniówka, oczywiście z deszczykiem
29.10 76,3km dziś w ogóle nie kleiła się ta robota, niecałe 200zł. Odwołane kursy, nie działające aplikacje, jazda bez zarabiania tylko dla jazdy. Wieczór zimnica.
30.10 72,2km dziś poszło mi dużo lepiej :) ~300zł na Uber/Wolt. Temperatury bardzo przyjemne, 15-17 stopni po południu, dosłownie ze 2-3 stopni brakuje wg mnie do złotej polskiej jesieni. Dostałem napiwek 50zł w gotówce!!! 
31.10 63,1km dniówka U/W/G


Kategoria Zbiorówka :(