^ UP 1000-1499m
Dystans całkowity: | 11415.81 km (w terenie 156.75 km; 1.37%) |
Czas w ruchu: | 562:15 |
Średnia prędkość: | 18.53 km/h |
Maksymalna prędkość: | 71.90 km/h |
Suma podjazdów: | 98673 m |
Liczba aktywności: | 82 |
Średnio na aktywność: | 139.22 km i 7h 29m |
Więcej statystyk |
Hujówka
d a n e w y j a z d u
100.09 km
0.00 km teren
05:41 h
Pr.śr.:17.61 km/h
Pr.max:63.50 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1079 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Hujówka / Sołtysi Dział - znany i lubiany wśród krakowskich kolarzy podjazd. Podjechany znowu z tej samej strony bo nie mogę się zmusić aby podjechać z drugiej. Powód jest prosty - tak mam górzystą pierwszą połowę trasy i płaską/w dół drugą połowę. Zanotowane maxy (podjazd/zjazd): przeł. Szklarska 13/12%, Hujówka 16/17%.
Myślenice © Pidzej
Wzdłuż Zakopianki, wzdłuż Raby © Pidzej
Przeł. Szklarska (601m n.p.m.) © Pidzej
Hujówka (604m n.p.m.) © Pidzej
Podjazd na Hujówkę © Pidzej
Zjazd z Hujówki © Pidzej
Widoczki ze zjazdu © Pidzej
RPM: 70
NACHY SREDN: 3%
NACHY MAX: 14%
WYSOK MAX: 600
13.20 - 19.45
20-30'C
1,5l
1,5 czekolady
Kategoria > km 100-149, ^ UP 1000-1499m
Święty Krzyż
d a n e w y j a z d u
203.66 km
0.00 km teren
10:54 h
Pr.śr.:18.68 km/h
Pr.max:47.50 km/h
Temperatura:34.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1441 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
W górach Świętokrzyskich byłem tylko raz, na Łysicy w 2012. Dziś pora na Święty Krzyż (Łysą Górę) 594,3m n.p.m. Wyjazd wcześnie, bo po drugiej. Przejeżdżam przez Nową Hutę i obieram DW 776 która towarzyszyć mi będzie aż do Buska. Na wyjeździe z miasta pierwsze oznaki brzasku (nie mylić ze świtem, ciągle jeszcze ciemno). Ciepło, 15-16'C więc zdejmuję kurtkę. Wschód Słońca wita mnie w okolicach Proszowic. Generalnie ruch malutki a na trasie królują pola uprawne. Koło świtu ochładza się do 12-13'C ponownie ubieram więc kurtkę. Przejeżdżam przez Kazimierzę, gdzie zamiast rynku stoi dziwna wieża. Za Wiślicą przyjemny leśny odcinek. Zjeżdża się tu naprawdę nisko, poniżej 200m n.p.m. Docieram do Buska, jest ładny park, niestety cały obsrany przez ptaki więc strach się tu rozsiadać. W Busku opuszczam wojewódzką i kilkanaście km, do Chmielnika pojadę krajówką. Na szczęście jest asfaltowe pobocze więc nie jedzie się źle. Od Chmielnika jadę już bocznymi drogami, chyba powiatowymi. Zaczyna się upał. Na szczęście droga przyjemna, ruch niewielki a dookoła tylko pola i lasy. Na horyzoncie majaczą już Góry Świętokrzyskie. Z większych miejscowości mijam Pierzchnicę i Daleszyce (ogrooomny rynek) a także mały zalew w Borkowie. Przecinam krajówkę, wreszcie ukazuje się cel mojej wycieczki - wieża telewizyjna na Łysej Górze. W okolicy dobrze pomyślane ścieżki rowerowe, w postaci pasa z boku drogi. Kupuję zapas picia i jestem gotowy na podjazd. Pomimo że niezbyt stromy (7-8%) to idzie ciężko bo wręcz roztapiam się na tym upale. Na szczęście wjeżdża się do puszczy i w cieniu podjazd to już przyjemność, całość na średniej tarczy. Na szczycie jestem przed 12.30. Na górze wieża telewizyjna (robi wrażenie, 157m wys.) i ładny kościół. Odpoczywam chwilę w cieniu i pora na zjazd. W stronę Kielc jadę trochę inną drogą. Kawałek wojewódzką a potem krajową. Przy drodze co kawałek stoją sprzedawcy truskawek. Upał osiąga apogeum, na liczniku w Słońcu 40'C... Myślałem czy by nie pojechać gdzieś dalej bo wcześnie ale nie mam siły więcej kręcić w tym upale. Jadę więc prosto do Kielc, trochę kluczę aby ominąć remont i prosto na dworzec. Wracam wcześniejszym pociągiem, odjazd 15.43. I to była bardzo dobra decyzja bo pociąg nabity na full (koniec długiego weekendu). Do tego późniejszego to bym już chyba nie wsiadł, bo jedzie z Ostrowca a ten którym ja jadę z Kielc. Na szczęście udało mi się zmieścić rower i zająć miejsce siedzące. W Krakowie jestem koło 18 a w domu przed 19. Udana wycieczka, pierwsza 200-ka w tym sezonie. Choć czuć lekki niedosyt (chciało by się przejechać więcej) to przynajmniej wiem że kondycja na dłuższe trasy jest. Przez grubo ponad 100km średnia >=20km/h, potem spadła przez upał, podjazd i jazdę po Kielcach/Krakowie.
Zaliczone szczyty:
Łysa Góra 595
Proszowice © Pidzej
Proszowice © Pidzej
Mgły o poranku © Pidzej
Typowy widoczek z trasy © Pidzej
Wschód Słońca © Pidzej
Kazimierza Wielka © Pidzej
Wschód Słońca © Pidzej
Typowy widoczek z trasy © Pidzej
Wiślica © Pidzej
Busko-Zdrój © Pidzej
Busko-Zdrój © Pidzej
Droga Krajowa 73 © Pidzej
Przyjemna droga © Pidzej
Chmielnik © Pidzej
Chmielnik © Pidzej
Chmielnik © Pidzej
Przyjemna droga © Pidzej
Pierwsze widoki na Góry Świętokrzyskie © Pidzej
Pierzchnica © Pidzej
Przyjemna droga © Pidzej
Zalew na Belniance w Borkowie © Pidzej
Zalew na Belniance w Borkowie © Pidzej
Zalew na Belniance w Borkowie © Pidzej
Daleszyce © Pidzej
Potężny rynek w Daleszycach © Pidzej
Góry Świętokrzyskie © Pidzej
Pierwszy widok na Święty Krzyż © Pidzej
Porządne ścieżki rowerowe © Pidzej
Święty Krzyż © Pidzej
Wjazd do Puszczy Jodłowej © Pidzej
Na podjeździe © Pidzej
RTCN Święty Krzyż © Pidzej
RTCN Święty Krzyż © Pidzej
Święty Krzyż © Pidzej
Święty Krzyż © Pidzej
Święty Krzyż © Pidzej
Święty Krzyż © Pidzej
RTCN Święty Krzyż © Pidzej
RTCN Święty Krzyż © Pidzej
Droga Krajowa 74 © Pidzej
Kielce © Pidzej
RPM: 70
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 12%
WYSOK MAX: 577
2.15 - 18.45
12-40'C
3,65l
2 bułki z pasztetem, banan, pół czekolady, pierniki, Prince Polo, 7days
Zaliczone gminy: 7
Świętokrzyskie:
Czarnocin
Złota
Wiślica
Busko-Zdrój
Pierzchnica
Bieliny
Nowa Słupia
Kategoria > km 200-249, Powrót pociągiem, ^ UP 1000-1499m
Beskid Niski, Bieszczady
d a n e w y j a z d u
102.00 km
0.00 km teren
05:42 h
Pr.śr.:17.89 km/h
Pr.max:51.50 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1242 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Dziś trochę inaczej, bo Tata podwiózł mnie w okolice Dukli. Startuję po 10. Terenów spodziewam się raczej odludnych do tego święto więc zabrałem zapas wody 2x1,5l i dużo jedzenia. I tak właśnie jest, za wyjątkiem ostatnich kilkunastu km brzegiem jeziora totalne zadupia. I dzięki temu jest po prostu pięknie, pusta droga i góry dokoła. To co zwraca uwagę to przystanki autobusowe: każdy inny ale wszystkie czyste i zadbane. Droga natomiast raczej w kiepskim stanie. Zaczyna się upał. Najpierw jadę przez Beskid Niski a gdy docieram do Komańczy zaczynają się już Bieszczady. Tu też zaczynają się remonty mostów i dróg, i co się z tym wiąże ruch wahadłowy. Ruch jednak tak mały że zbytnio to nie przeszkadza. Uwagę zwraca idąca niedaleko drogi kolejka wąskotorowa. Po drodze solidny podjazd na Przeł. Przysłup (749m n.p.m) a potem piękny zjazd do Cisnej. Za Cisną odbijam w boczną drogę na Buk, Bukowiec. Biegnąca wzdłuż Solinki droga również idzie w dół i do tego wprost tonie w zieleni. W międzyczasie ochładza z prawie 30 do ledwie ponad 20 stopni. Docieram do pagórkowatej wojewódzkiej wokół jeziora i tu już nie jedzie się tak przyjemnie bo ruch spory. Przy tablicy z napisem Solina zatrzymuję się i chowamy rower do bagażnika. Niepotrzebnie nabrałem tyle zapasów bo wypiłem tylko 1,5l wody i zjadłem paczkę pierników. W Solinie obiad i spacer po zaporze. Udana wycieczka, poznałem nowe piękne okolice.
Zaliczone szczyty:
Przeł. Przysłup 749
Dojazd samochodem: Kraków - Wieliczka - Dobczyce - Kasina Wielka - Limanowa - N. Sącz - Grybów - Gorlice - N. Żmigród - Dukla
Powrót: Solina - Lesko - Zagórz - Sanok - Dynów - Tyczyn - Rzeszów - Dębica - Tarnów - Bochnia - Kraków
Odpoczynek na przystanku © Pidzej
Kapliczka © Pidzej
Beskid Niski © Pidzej
Transgraniczna Trasa Rowerowa © Pidzej
Zadbany przystanek © Pidzej
Przez Beskid Niski © Pidzej
Zniszczony asfalt © Pidzej
Komańcza © Pidzej
Remonty w Komańczy © Pidzej
Ruch wahadłowy © Pidzej
Widoczek © Pidzej
Odpoczynek na przystanku © Pidzej
A to już Bieszczady © Pidzej
Przez Bieszczady © Pidzej
Przeł. Przysłup (Przysłopce) 749m n.p.m © Pidzej
Cisna © Pidzej
Tonąca w zieleni droga przez Buk, Bukowiec © Pidzej
Solinka © Pidzej
Drewniany most w Terce © Pidzej
Zassało drogę do jeziora © Pidzej
Wycieczka MPK Kraków © Pidzej
Tablica przy drodze © Pidzej
Jez. Solińskie © Pidzej
Jez. Solińskie © Pidzej
Elektrownia © Pidzej
Elektrownia © Pidzej
Duzy ruch na zaporze © Pidzej
Trochę danych © Pidzej
RPM: 67
NACHY SREDN: 3%
NACHY MAX: 10%
WYSOK MAX: 723
cała wycieczka 5.30 - 24.00
sam rower po 10 - przed 17
7 days, trochę biszkoptów, paczka pierników, obiad
Zaliczone gminy:
Podkarpackie: 5
Dukla
Jaśliska
Komańcza
Cisna
Solina
Kategoria > km 100-149, ^ UP 1000-1499m
Mszana
d a n e w y j a z d u
108.15 km
0.00 km teren
05:57 h
Pr.śr.:18.18 km/h
Pr.max:66.00 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1160 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Trasa taka jak w 2013 roku, tyle że jechana w drugą stronę. Znowu nie trafiłem na rynek w Myślenicach. Pogoda piękna, licznik czasami pokazywał 30 stopni! W Mszanie zakupy (woda 1,75l) i odpoczynek w parku. Mijało mnie jakieś wesołe miasteczko na ciężarówkach. Powrót moją ulubioną DW 964, chłodno się wieczorem zrobiło.
Wzdłuż Zakopianki, wzdłuż Raby © Pidzej
Góra z przodu to Szczebel © Pidzej
Park w Mszanie © Pidzej
Park w Mszanie © Pidzej
Standardowe zdjęcie z przeł. Wielkie Drogi © Pidzej
Dobczyce © Pidzej
RPM: 68
NACHY SREDN: 3%
NACHY MAX: 11%
WYSOK MAX: 590
13.00 - 20.10
18-30'C
1,55l
banan, 4 kawałki wafla, czekolada
Kategoria > km 100-149, ^ UP 1000-1499m
Góra Chełm
d a n e w y j a z d u
75.60 km
0.00 km teren
04:23 h
Pr.śr.:17.25 km/h
Pr.max:65.50 km/h
Temperatura:21.5
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1178 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Pierwsza w tym sezonie wycieczka na górę Chełm. Dziwna sprawa ale nie mogłem trafić na rynek w Myślenicach. Zanotowany na podjeździe max to 17%. Na szczycie trochę kropiło. Powrót (niemal) po śladzie.
Zaliczone szczyty:
Chełm 648
Pole rzepaku © Pidzej
Wiosna © Pidzej
Kościół na Chełmie © Pidzej
Podjazd na Chełm © Pidzej
Podjazd na Chełm © Pidzej
Na szczycie Chełmu © Pidzej
Widoczki z Chełmu © Pidzej
Szczyt Chełmu © Pidzej
RPM: 68
NACHY SREDN: 4%
NACHY MAX: 16%
WYSOK MAX: 633
13.45 - 18.30
17-26'C
0,6l
czekolada
Kategoria > km 050-099, ^ UP 1000-1499m
Zakopane
d a n e w y j a z d u
108.21 km
2.00 km teren
06:44 h
Pr.śr.:16.07 km/h
Pr.max:39.50 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1138 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Z przygodami ;) Planowałem wyjechać o świcie, wyjechałem o 9. Zjazd do Rabki i wskakuję na DW958 która zaprowadzi mnie na południe. Za Rabą Wyżną pierwszy solidny dziś podjazd (okolice przeł. Sieniawskiej), trzeba się wspiąć na ponad 700m. Stamtąd pierwsze widoki na Tatry. Zaczyna się upał a ja nie mam kremu z filtrem :/ Przejeżdżam przez Czarny Dunajec, miasto robi raczej przygnębiające wrażenie. Drogi dziurawe, chodniki (jeśli są) zarośnięte i zaniedbane, latarnie (jeśli są) zardzewiałe. Następna charakterystyczna miejscowość to Chochołów, rzędy drewnianych chałup robią wrażenie. Za Chochołowem odbijam w boczną drogę przez Dzianisz, która zaprowadzi mnie na Gubałówkę. Droga cały czas wznosi się do góry więc raczej ciężko. W końcu jest jednak 1000m n.p.m., jest i 1100. Na tej wysokości są jeszcze koło drogi resztki śniegu! Przed Gubałówką planuję zaliczyć jeszcze Butorowy Wierch (1160). Odbijam więc w płytową drogę która prowadzi pod wyciąg. Szczyt zaliczony, można zawracać. Na Gubałówce (1126) sporo ludzi i ładne widoki na Tatry. Myślę jakby tu zjechać do Zakopanego i wymyśliłem że zamiast skręcić na Ząb skręcę w prawo. I to był błąd bo asfalt prowadzi tylko do wyciągu i tu się zaczyna się żółty/czerwony szlak. Nie będę przecież zawracał, w końcu rower mam górski. I tak jadę/prowadzę na zmianę, jednak w końcu gubię szlak i sprowadzam stromą "drogą" do jakiejś wioski. I tu zonk, strumień mianowicie a kładki brak. Zdejmuję buty i skarpetki i przechodzę na drugi brzeg. Wyjechałem w miejscowości Suche a średnia przez ten offroad spadła do 14km/h ;) Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło bo po drodze zaliczyłem Furmanów (1022) i Wierch Grapa (973). Nie chce mi się już jechać do centrum Zakopanego na Zakopiance skręcam więc w lewo, kierunek: Nowy Targ. Zakopianka na tym odcinku to masakra, dziś 2 razy chcieli mnie zabić :/ Raz autobus wyprzedził na gazetę (uciekłem na pobocze) a dwa ktoś wymusił pierwszeństwo przy skręcie w prawo. Puknąłem go kierownicą, mam nadzieję że porysowałem lakier. Robią jakiś remont ale pobocza asfaltowego nie będzie, geniusze... Poza tym jednak jedzie się lekko bo delikatnie w dół. W Nowym Targu przerwa na rynku. Do domu wrócę przez przeł. Sieniawską (711). Nie chce mi się wspinać na Obidową, to raz, a dwa mam już dość Zakopianki na dziś. Na przełęczy ostatni rzut oka na Tatry i fajny zjazd do Rabki. Potem już tylko podjazd pod dom. Pomimo przygód udana wycieczka.
Zaliczone szczyty:
Butorowy Wierch 1160
Gubałówka 1126
Furmanów 1022
Wierch Grapa 973
Przeł. Sieniawska 711
Przeł. Pieniążkowicka 709
Dw 958 © Pidzej
Na zdjęciu niewiele widać ale tam były Tatry © Pidzej
Babia Góra © Pidzej
Czarny Dunajec © Pidzej
Chochołów © Pidzej
Śnieg! © Pidzej
Droga na Butorowy Wierch © Pidzej
Butorowy Wierch © Pidzej
Gubałówka © Pidzej
Gubałówka © Pidzej
Maszt na Gubałówce © Pidzej
Tatry © Pidzej
Zakopane i Tatry © Pidzej
Terenowy epizod dzisiejszej wycieczki © Pidzej
Wspomniany strumień © Pidzej
I już po drugiej stronie © Pidzej
Rzeka Zakopianka © Pidzej
Nowy Targ © Pidzej
RPM: 65
NACHY SREDN: 3%
NACHY MAX: 18%
WYSOK MAX: 1154
9.00 - 17.10
1,35l
banan, Maxer, Prince Polo XXL, mały Mars
Kategoria > km 100-149, Rabka 2015, Terenowo, ^ UP 1000-1499m
Tour de Turbacz
d a n e w y j a z d u
127.84 km
0.00 km teren
07:13 h
Pr.śr.:17.71 km/h
Pr.max:47.50 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1290 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Wreszcie ładną pogoda ma być pojechałem więc gdzieś dalej. Były 2 opcje: Tour de (całe) Gorce lub Tour de Turbacz, ostatecznie wyszło to drugie. Oczywiście przed wyjazdem padł mi jeden komplet aku :/ Drugi komplet włożyłem do aparatu, ślad jest natomiast odręczny (i zepsuty przez GPSies - nie widać podjazdów :/). Szybki obiad i wyjazd, dość wcześnie bo przed jedenastą. Wyjeżdżam z Rabki i wskakuję na DK28 która zaprowadzi mnie do Mszany. Tu krótka przerwa w niby parku i odbijam w wojewódzką na Zabrzeż. Pogoda naprawdę piękna się robi. Pierwsza dziś przełęcz to Przysłop (750), podjazd jakoś dziwnie szybko poszedł. Teraz praktycznie 20km zjazd do Zabrzeża (Zabrzeża, Zabrzeży, kto wie jak to się odmienia?). Z początku chłodno (dolina Kamienicy), potem coraz cieplej. W Zabrzeżu odbijam w DW969. Tak ciepło się zrobiło że w końcu przebieram się w krótkie ciuchy. Podejmuję też decyzję że jadę krótszą trasę, odbijam więc w boczną drogę na Ochotnicę. I tu pogoda zaczyna się psuć, Słońce chowa się za chmurami a i temperatura spada, i tak będzie już dziś do końca dnia. Podjazd na przeł. Knurowską (846) dla odmiany ciągnie się w nieskończoność. Z przełęczy piękny (i chłodny) zjazd serpentynami. Widoki na Tatry i jez. Czorsztyńskie jakieś są ale bez rewelacji. Potem wojewódzką do N. Targu, tu odpoczynek na ładnym rynku. Kawałek Zakopianką i atakuję ostatnią dziś przełęcz, Sieniawską (711). O ile wcześniejsze weszły gładko na średniej tarczy to tu już jadę z młynka. Obok drogi wije się linia linia kolejowa Kraków-Zakopane. Przyjemny zjazd aż do Rabki, krótka przerwa koło dworca i jadę do domu. Udana wycieczka, okazuje się że nie trzeba robić 200 czy 300km aby się świetnie bawić, wystarczy 100 z okładem.
Zaliczone szczyty:
Przeł. Knurowska 846
Przeł. Przysłop 750
Przeł. Sieniawska 711
"Park" w Mszanie © Pidzej
Wiosna © Pidzej
Przeł. Przysłop (750) © Pidzej
Gorce © Pidzej
Pieniny © Pidzej
Pieniny © Pidzej
Przyjemna droga © Pidzej
Ochotnica, najdłuższa wieś w Polsce (prawie 25km!) © Pidzej
Góralska impreza © Pidzej
Droga Knurowska © Pidzej
Podjazd na przeł. Knurowską © Pidzej
Przeł. Knurowska (846) © Pidzej
Tatry © Pidzej
Tatry © Pidzej
Jez. Czorsztyńskie © Pidzej
Nowy Targ © Pidzej
Korek na Zakopiance © Pidzej
Pięknie odremontowany dworzec w Rabce © Pidzej
RPM: 70
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 16%
WYSOK MAX: 843
10.40 - 19.05
13-23'C
0,9l
banan, czekolada, Maxer, Prince Polo XXL
Kategoria > km 100-149, Rabka 2015, ^ UP 1000-1499m
Grudniowa Hujówka
d a n e w y j a z d u
97.30 km
0.00 km teren
05:37 h
Pr.śr.:17.32 km/h
Pr.max:53.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1085 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Wstyd przyznać ale nie byłem w tym sezonie jeszcze na Hujówce. Pora nadrobić braki, piękna pogoda za oknem. Wyjazd koło południa, temp. max 13'C! Przecinam Pogórze Wielickie doskonale znaną mi i lubianą drogą i ląduję w Myślenicach. Krótka przerwa na rynku i wskakuję na drogę serwisową wzdłuż ekspresowej Zakopianki. W Stróży odbijam w prawo w boczną drogę, która wciąż mniej lub bardziej stromo wznosi się do góry. Robi się coraz chłodniej. Powyżej 500m n.p.m. pierwsze ślady zimy. W końcu zdobywam przeł. Szklarską (max nachylenie podjazdu 13%). Krótki zjazd (max to również 13%) i już po zachodzie Słońca atakuję główny cel dzisiejszego wyjazdu - Hujówkę. Hujówka, Chujówka, Końcówka, Sołtysi Dział, Dział Sołtysi - jak zwał tak zwał, to kultowy wśród krakowskich kolarzy podjazd. Zanotowany na wąskiej asfaltowej drodze max to 17%. Na szczycie jestem przed 16. Jest to niemal równa połowa trasy i ponad 900m przewyższenia. Od teraz będzie z górki lub płasko. Robi się coraz ciemniej, włączam więc oświetlenie i na zaciśniętych hamulcach zsuwam się w dół (nachylenia w tych ciemnościach nie odczytam). Dobijam do szosy wojewódzkiej, potem kawałek krajówką i bocznymi drogami do Skawiny. W oddali widać już światła kominów elektrowni w Skawinie. Coraz zimniej, min. 1'C! Na pięknie udekorowanym rynku w Skawinie krótka przerwa i do domu. Udana wycieczka.
Widoczki z trasy 1 © Pidzej
Widoczki z trasy 2 © Pidzej
Widoczki z trasy 3 © Pidzej
Myślenice © Pidzej
Myślenice © Pidzej
Rynek w Myślenicach © Pidzej
Drogą serwisową wzdłuż ekspresowej Zakopianki i wzdłuż Raby © Pidzej
Rzut oka na Rabę © Pidzej
Rzut oka na Zakopiankę i Rabę © Pidzej
Powyżej 500m n.p.m. są ślady śniegu © Pidzej
Przeł. Szklarska - 601m n.p.m © Pidzej
Podjazd na Hujówkę © Pidzej
Hujówka (Sołtysi Dział) - 604m n.p.m © Pidzej
Ślady śniegu na Hujówce © Pidzej
Większe zdjęcie tablicy © Pidzej
Udekorowany rynek w Skawinie © Pidzej
Udekorowany rynek w Skawinie © Pidzej
RPM: 77
NACHY SREDN: 3%
NACHY MAX: 15%
WYSOK MAX: 588
12.10 - 18.40
0,6l
czekolada
Kategoria > km 050-099, ^ UP 1000-1499m
Góra Chełm
d a n e w y j a z d u
87.40 km
0.00 km teren
05:43 h
Pr.śr.:15.29 km/h
Pr.max:62.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1425 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Wycieczka na górę Chełm, wstyd przyznać ale nie byłem jeszcze w tym sezonie. Zanotowany na podjeździe max to 17%. Na szczycie byłem po 16, niedługo po zachodzie Słońca. Powrót mocno eksperymentalny.
Widoczek © Pidzej
Raba w Myślenicach © Pidzej
Pantani forever! © Pidzej
Podjazd na Chełm © Pidzej
Kościół na Chełmie © Pidzej
Podjazd na Chełm © Pidzej
Podjazd na Chełm © Pidzej
Podjazd na Chełm © Pidzej
Widoczek z Chełmu © Pidzej
Szczyt Chełmu © Pidzej
Rynek w Myślenicach © Pidzej
RPM: 73
NACHY SREDN: 4%
NACHY MAX: 16%
WYSOK MAX: 629
13.20 - 19.45
czekolada
Kategoria ^ UP 1000-1499m, > km 050-099
Tarnów
d a n e w y j a z d u
203.60 km
0.00 km teren
11:01 h
Pr.śr.:18.48 km/h
Pr.max:55.50 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1066 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Ze względów finansowych dziś zamiast trasy w jedną stronę z powrotem pociągiem taka oto pętelka. Trochę zaspałem i wyjechałem o 3.25. Do wschodu Słońca jakieś 3,5 godz.. Pod orłem w Bieżanowie śniadanie, przez nieuwagę wylałem prawie całego energy drinka :/ Przejeżdżam przez Niepołomice i kawałek dalej zaczyna się ciekawszy fragment dzisiejszej wycieczki - przejazd nocą przez las (chyba fragment Puszczy Niepołomickiej). Brak latarni, prawie zerowy ruch, wyłączona lampka i tylko księżyc w pełni oświetlający mi drogę, do tego odgłosy zwierząt dobiegające z lasu. Jest po prostu magicznie ale i trochę strasznie. Ale ten odcinek to tylko ~3km. Dość ciepło, zanotowane min. to 11'C, czapka i rękawiczki nie będą dziś potrzebne. Okolice raczej odludne. Co prawda świtać zacznie przed 7 ale już koło 6 jest brzask i zaczyna się przejaśniać. W Szczurowej jest już jasno. W Biskupicach Radłowskich zmieniam drogę z DW964 na DW975 by kawałek dalej skręcić w boczną drogę która zaprowadzi mnie do Tarnowa. Po drodze zaliczam coś na kształt rynku w Radłowie. Temperatura powoli zbliża się do 20'C, można przebrać się w krótkie ciuchy. Do Tarnowa docieram po 9. Tarnów to miasto debilnych zakazów dla rowerów i ścieżek rowerowych wyznaczonych po koślawych chodnikach. Naprawdę współczuję tarnowskim rowerzystom. Przejeżdżam obok zakładów azotowych (niestety niewiele widać). Odnajduję rynek, krótka przerwa i zbieram się spowrotem. Przedzieram się przez jakieś tereny kolejowe po czym wskakuję na DK94 i obieram kurs na Wojnicz. Tu skręcam w wojewódzką na Sącz. Są pierwsze widoki na góry, w oddali widać chyba Beskid Sądecki. Pogoda naprawdę piękna się zrobiła, 22-24'C. Odbijam kawałek z trasy aby zaliczyć rynek w Zakliczynie. W Melsztynie mijam gigantyczną topolę czarną. Znalazłem w necie jej wymiary: 7,80m obwodu, średnica 2,48m, wysokość 35,6m. Drzewo naprawdę robi wrażenie (fotka z rowerem dla porównania). W Tymowej zaczynają się pierwsze dziś podjazdy (i co za tym idzie - zjazdy). Do tej pory bowiem na 140km trasy było raptem 300m w pionie. Z miejscowości z ryneczkami mijam jeszcze: Lipnicę Murowaną, Łapanów no i wreszcie Gdów. Potem pełna hopek droga do Wieliczki i nieźle zmordowany docieram do domu o 18, akurat o zachodzie Słońca. Udana wycieczka. Pogoda dopisała, zjeździłem też trochę nieznanych mi jeszcze dróg.
Niepołomice © Pidzej
Szczurowa © Pidzej
Szczurowa © Pidzej
Śnieg czy co u licha? © Pidzej
Biskupice Radłowskie © Pidzej
Zaorane pole © Pidzej
Zaorane pole © Pidzej
Radłów © Pidzej
Jesień © Pidzej
Dunajec © Pidzej
U celu © Pidzej
Zakłady Azotowe © Pidzej
Zakłady Azotowe © Pidzej
Zakłady Azotowe © Pidzej
Ciekawa kamienica © Pidzej
Wąskie uliczki w centrum © Pidzej
Bazylika katedralna Narodzenia Najświętszej Maryi Panny (nie mieściła się w kadrze) © Pidzej
Ratusz © Pidzej
Dk 94 © Pidzej
Wojnicz © Pidzej
Zakliczyn © Pidzej
Zakliczyn © Pidzej
Dunajec © Pidzej
Gigantyczna topola czarna w Melsztynie © Pidzej
W całej okazałości © Pidzej
Skąd oni wzięli tyle potłuczonych talerzy © Pidzej
Wszystkie przystanki w tej okolicy tak wyglądają © Pidzej
Lipnica Murowana © Pidzej
Widoczek na góry © Pidzej
Indyczek © Pidzej
Łapanów © Pidzej
Gdów © Pidzej
RPM: 75
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 11%
WYSOK MAX: 387
3.25 - 18.00
1,46l
5 bułek z pasztetem, 4 banany, 2 x 7days, pierniki, 2 i 2/3 wafelka, duża czekolada
Zaliczone gminy: 1
Małopolskie: 1
Zakliczyn
Kategoria > km 200-249, ^ UP 1000-1499m