Serwis
Dystans całkowity: | 11320.79 km (w terenie 257.00 km; 2.27%) |
Czas w ruchu: | 641:33 |
Średnia prędkość: | 17.62 km/h |
Maksymalna prędkość: | 75.30 km/h |
Suma podjazdów: | 86557 m |
Liczba aktywności: | 254 |
Średnio na aktywność: | 44.57 km i 2h 33m |
Więcej statystyk |
Tyniec
d a n e w y j a z d u
43.88 km
0.00 km teren
02:40 h
Pr.śr.:16.46 km/h
Pr.max:31.00 km/h
Temperatura:16.5
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:123 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 10%
WYSOK MAX: 225
17.15 - 20.00
14-19'C
Serwis: smarowanie łańcucha, serwis amortyzatora, regulacja hamulców, mycie roweru
Kategoria > km 010-049, Serwis
Limanowa
d a n e w y j a z d u
132.29 km
0.00 km teren
07:23 h
Pr.śr.:17.92 km/h
Pr.max:53.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1598 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
W zasadzie to planowałem na dziś całodniową wycieczkę z wyjazdem przed świtem (po głowie chodziły mi Krowiarki albo N. Sącz) ale chyba wystraszyłem się prognoz pogody - przymrozków i przelotnych opadów deszczu. W związku z tym wyjechałem dopiero o 11, kiedy za oknem było już kilkanaście stopni. Najpierw pagórkowatą wojewódzką do Gdowa a za Gdowem odbijam w boczne drogi. Przez Stare Rybie, Nowe Rybie. Droga fajnie górzysta. Dość ciepło ~20'C. W Limanowej o wpół do trzeciej. Półgodzinna przerwa i pora się zbierać bo nad górami na południu zaczyna się chmurzyć. Po drodze solidny podjazd na przeł. Widomą. Zachmurzyło i ochłodziło się trochę i tak będzie już do końca dnia. Potem N. Wiśnicz, Bochnia i płaski powrót do domu. W Czarnochowicach zaczęło kropić. W domu punkt 20ta a zapowiadanego deszczu nie widać. Udana wycieczka tylko mam wrażenie że można było kilka godzin wcześniej wyjechać i kilkadziesiąt km więcej nakręcić, po prostu więcej z tego dnia wycisnąć.
Zaliczone szczyty:
Przeł. Widoma 535
Przeł. Rozdziele 480
Osiczyna 419
Jeszcze nie dojechałem do Gdowa a widoczki już są - Beskid Wyspowy
Boczna droga za Gdowem
Stare Rybie
Góra Kostrza
Kościół w Limanowej
Rynek i kościół w Limanowej
Rzeka Łososina
Podjazd na przeł. Widomą
Widoczek z podjazdu na przeł. Widomą
Odpoczynek w Nowym Wiśniczu
Rynek w Bochni
Kwitnie już rzepak
NACHY SREDN: 4%
NACHY MAX: 12%
WYSOK MAX: 558
10.55 - 20.00
12-25'C
1,33l
3 wafelki, 2 czekolady
Serwis: czyszczenie i smarowanie napędu, podmiana łańcucha
Kategoria > km 100-149, ^ UP 1500-1999m, Serwis
Działka
d a n e w y j a z d u
3.29 km
0.00 km teren
00:12 h
Pr.śr.:16.45 km/h
Pr.max:25.50 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 19 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
NACHY SREDN: 6% (WTF?)
NACHY MAX: 3%
WYSOK MAX: 215
16.45 - 17.55
12'C
Serwis: czyszczenie papierem ściernym klocków tylniego hamulca
Kategoria > km 000-009, Serwis
Deszczowy Chrzanów
d a n e w y j a z d u
130.29 km
0.00 km teren
06:55 h
Pr.śr.:18.84 km/h
Pr.max:46.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:757 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Tak w ogóle to miało być do Oświęcimia ale wyszedł Chrzanów. Gdy wyjeżdżałem pogoda była piękna obrałem więc kurs na zachód, DW780. W tygodniu ruch spory, więc jedzie się średnio przyjemnie. Jednak im dalej na zachód tym coraz bardziej pochmurno i chłodno. Za Babicami wpadłem na genialny pomysł aby odbić z ruchliwej głównej szosy i do Oświęcimia dojechać przez Mętków, mostem na Wiśle który wypatrzyłem na mapie. W Mętkowie okazuje się jednak że mostu brak! Mamy natomiast piękny widok za zakole Wisły (na zdjęciach) ;) Właśnie przypomniało mi się dlaczego jeżdżę głównymi drogami. Bo np. nie ma na nich nieistniejących mostów. Jadę więc spowrotem do wojewódzkiej, przez Żarki. I w ten sposób nadłożyłem jakieś 6-7km. Coraz bardziej chłodno. W Libiążu zaczyna podać, po jakimś czasie jednak przestaje. Tu podejmuję też decyzję że jadę na Chrzanów zamiast Oświęcimia. Trochę bliżej i dużo pociągów którymi można się ewakuować w razie czego. Znowu coś tam popaduje. Docieram do Chrzanowa, chwilowo nie pada, robię więc przerwę w parku. Drogi natomiast toną w wodzie jakby ulewa przeszła. Zbieram się w drogę a tu znowu zaczyna padać/lać. Oczywiście nie mam żadnych ubrań przeciwdeszczowych tylko cienką kurteczkę (bo ja generalnie nie jeżdżę w deszczu). No i nie mam błotników, szybsza jazda i cała woda z drogi ląduje na twarzy/plecach. Powoli zapada zmrok. Dociągam tak jakoś do Krzeszowic (tu nawet piorun uderzył!) i jadę na dworzec. Pociąg do Krakowa właśnie stoi na peronie ale jeszcze zamknięty. Oj kusi bardzo aby do niego wsiąść. W trakcie oczekiwania wciągam 3-cią już czekoladę i wpadam na kolejny genialny dziś pomysł: wrócę jednak na rowerze bo pada jakby mniej. Ruszam więc ale po chwili znowu leje i tak będzie aż do Krakowa. 10 stopni a ja cały przemoczony i przemarznięty. W butach basen, dłonie i stopy skostniałe. Po drodze mija mnie wspomniany pociąg, myślę sobie po co mi to było. W końcu docieram jednak do Krakowa. Tu tak na zmianę raz pada raz nie. W domu po 22. Całe ubranie do prania a rower do mycia i smarowania. W sumie ponad 50km przejechałem w deszczu o różnym nasileniu. Dla niektórych pewnie to nic takiego ale dla mnie była to prawdziwa próba charakteru. I chyba opłacało się bo satysfakcja że dałem radę jest. No ta wycieczka zostanie w pamięci na długo, będzie co wspominać ;) Poza tym mam już chyba odpowiednią kondycję na całodniowe trasy. Tylko czekać na słoneczny weekend.
DW780
Rowerek
Widoczek z trasy
Boczna droga na Mętków
Tu miał być most...
...mamy za to piękny widoczek na zakole Wisłu ;)
O, taki widoczek.
Jakaś rzeczka
Jakiś stawek
KWK Janina w Libiążu
Kościół w Libiążu
Klasyczny dom handlowy w Libiążu
Park w Chrzanowie
Rynek w Chrzanowie
Odpoczynek na przystanku
Oj kusiło aby do niego wsiąść. Na szczęście jeszcze zamknięty :D
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 7%
WYSOK MAX: 318
13.35 - 22.10
10-28'C
0,5l
3 czekolady
Serwis: mycie roweru, czyszczenie i smarowanie napędu (włącznie z tylnią przerzutką), serwis amortyzatora, wymiana linki w przednim hamulcu
Kategoria > km 100-149, Serwis
Działka + Brzesko
d a n e w y j a z d u
127.39 km
0.00 km teren
06:50 h
Pr.śr.:18.64 km/h
Pr.max:43.50 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:420 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
No dzisiaj to już w ogóle powiew lata, ze 25 stopni! Pierwsza w tym sezonie jazda całkiem na krótko. Najpierw na działkę a potem do Brzeska ale tym razem dłuższą trasą, w tym nieznaną mi jeszcze drogą, DW768. Droga do Szczurowej dłużyła mi się strasznie bo pod wiatr tak że w Brzesku byłem o zachodzie Słońca. Do Bochni planowałem dojechać bocznymi drogami ale wpakowałem się w korek na dojeździe do A4 więc zawróciłem i wylądowałem na krajówce. Do domu leciało się pięknie, bo z wiatrem.
Rynek w Niepołomicach
Wiosna
Przez Puszczę
DW964
W prawo - nieznana mi jeszcze droga
Rynek w Brzesku
Rynek w Bochni
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 8%
WYSOK MAX: 0 (WTF?)
13.15 - 22.00
12-29'C
1,85l
wafelek, 2 czekolady
Serwis: wymiana baterii w tylniej lampce
Kategoria > km 100-149, Działka, Serwis
Dookoła Krakowa
d a n e w y j a z d u
113.02 km
0.00 km teren
06:12 h
Pr.śr.:18.23 km/h
Pr.max:52.00 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:915 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Standardowa trasa dookoła Krakowa. W większości doskonale znanymi ale lubianymi drogami, nieskalanymi upierdliwymi ścieżkami rowerowymi. Tak przyjemnie się jechało że jedyna dłuższa przerwa połączona z popasem w Tyńcu, na 80-tym km trasy! Tamteż łapie mnie zachód Słońca i włączam oświetlenie. Obawiałem się błota na podjeździe na kładkę koło autostrady ale nie było tak źle. Końcówka dała mi popalić bo skumulowały się na niej najcięższe dziś podjazdy. Myślałem czy by nie dokręcić do 120km bo tyle mi brakuje do równego tysiaka w marcu ale trochę późno już było i dałem sobie spokój. Udana wycieczka.
Zamek w Niepołomicach
Wisła w Niepołomicach
Tunel w Wadowie
Kombinat w Hucie
Boczna droga za Hutą
Boczna droga za Hutą
Traktorek
Widoczek na południe
Zielonki
Niewiele widać ale to lotnisko w Balicach
Opactwo Benedyktynów w Tyńcu
Dojazd na kładkę na którym obawiałem się błota
Widoczek z kładki
Przystań tramwaju wodnego w Tyńcu
Rynek w Skawinie
Szyb Daniłowicza w Wieliczce
NACHY SREDN: 3%
NACHY MAX: 13%
WYSOK MAX: 369
14.20 - 21.25
10-22'C
1l
czekolada
Serwis: smarowanie łańcucha, wymiana baterii w tylniej lampce
Kategoria > km 100-149, Terenowo, Serwis
Miasto
d a n e w y j a z d u
27.49 km
0.00 km teren
01:32 h
Pr.śr.:17.93 km/h
Pr.max:36.00 km/h
Temperatura:8.5
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:157 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 7%
WYSOK MAX: 254
16.45 - 18.30
8-9'C
Serwis: czyszczenie i smarowanie napędu (włącznie z tylnią przerzutką)
Kategoria > km 010-049, Serwis
Bochnia
d a n e w y j a z d u
72.27 km
0.00 km teren
04:00 h
Pr.śr.:18.07 km/h
Pr.max:42.00 km/h
Temperatura:7.5
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:513 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Mam wrażenie że w obie strony było pod wiatr (zimny wiatr) O.o
Kierunek: Bochnia
Widoczek z trasy
Widoczek z trasy
Raba
Kościół w Łapczycy
Rynek w Bochni
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 6%
WYSOK MAX: 272
13.10 - 17.40
6-9'C
0,2l
czekolada
Serwis: kontrola śrub
Kategoria > km 050-099, Serwis
Tu i tam
d a n e w y j a z d u
70.78 km
0.00 km teren
03:49 h
Pr.śr.:18.54 km/h
Pr.max:53.00 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:672 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Miało być do Bochni ale w Łapczycy skręciłem na Gdów, Dobczyce. Zachód Słońca w Gdowie.
DK 94
Widoczek z trasy
Widoczek z trasy
Raba
DW 967
Rowerek
Gdów
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 23% (WTF?)
WYSOK MAX: 390
15.05 - 19.30
4-12'C
0,25l
czekolada
Serwis: smarowanie łańcucha
Kategoria > km 050-099, Serwis
Chorągwica
d a n e w y j a z d u
30.38 km
0.00 km teren
01:31 h
Pr.śr.:20.03 km/h
Pr.max:49.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:433 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Widoczków z Raciborska nie było dziś żadnych.
EDIT: wygląda na to że tą wycieczkę przypłaciłem chorobą. Z planów na weekend nici :/
Przeserwisowałem sobie przynajmniej rower a dokładnie amorek i piasty. O ile stan piast jest nienaganny (czysty smar, brak wżerów na konusach czy miskach, kulki okrągłe) to amorek jest w stanie agonalnym - górne lagi zaatakowała rdza :/ No ale co się dziwić kosztował 250zł a ostatni raz zaglądałem do niego chyba w lipcu ub.r. To nic, w tym sezonie i tak sprawię sobie nowy.
RTCN Kraków Chorągwica
Na warsztacie
Na warsztacie
Rdza :/
Świeży smar
NACHY SREDN: 4%
NACHY MAX: 12%
WYSOK MAX: 421
16.05 - 17.45
5-7'C
0,1l
Serwis: serwis piast i amortyzatora, regulacja hamulców
Kategoria > km 010-049, Serwis