Pidzej prowadzi tutaj blog rowerowy

Droga jest celem

Wpisy archiwalne w kategorii

Terenowo

Dystans całkowity:16894.79 km (w terenie 1306.55 km; 7.73%)
Czas w ruchu:832:38
Średnia prędkość:16.91 km/h
Maksymalna prędkość:75.30 km/h
Suma podjazdów:159774 m
Liczba aktywności:173
Średnio na aktywność:97.66 km i 5h 30m
Więcej statystyk

17.09.2011 Las Wolski + miasto

d a n e w y j a z d u 50.19 km 1.00 km teren 02:35 h Pr.śr.:19.43 km/h Pr.max:41.40 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Sobota, 17 września 2011 | dodano: 17.09.2011

W końcu udało mi się złamać rutynę (20km po mieście albo całodniowa 200km wycieczka) i pojechać do lasku. Nic szczególnego - Kurdwanów, Księcia Józefa, pod kopiec, terenowy zjazd, Błonia, Rynek Główny, slalom pomiędzy turystami na Floriańskiej, tunelem koło dworca, Most Kotlarski, ścieżką rowerową wzdłuż Lipskiej i dokręcanie do 50 po Bieżanowie.

Smarowanie łańcucha.

Dane z licznika:
DST: 50.188
TM: 2:34:55
AVS: 19.5
MXS: 41.4
RPM: 71

14.30 - 17.30


Kategoria > km 050-099, Terenowo, Serwis

11.09.2011 Hrobacza + Żar

d a n e w y j a z d u 165.08 km 4.00 km teren 09:09 h Pr.śr.:18.04 km/h Pr.max:61.10 km/h Temperatura:30.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:1840 m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Niedziela, 11 września 2011 | dodano: 12.09.2011



Czyli zaliczanie "polskich BIGów" ;) Zainspirowała mnie ta stronka: genetyk.com/podjazdy :)

Hrobacza Łąka
Żar

Wyjeżdżam 10 minut po szóstej, chłodno, zamiast prognozowanych 17 stopni jest 13. Kieruję się na Skawinę, a potem Kalwarię Zebrzydowską, gdzie robię przerwę na śniadanie. Już za Skawiną zaczynają się małe górki. W Andrychowie skręcam i jadę skrótem do Porąbki. Odpoczywam chwilę i rozpoczynam podjazd na Hrobaczą, będę próbował wjechać na szczyt bez dotknięcia nogą asfaltu. Nachylenia są potężne, cały czas ponad 10% z fragmentami ponad 20%! Cały podjazd ma 4km, pierwsza połowa to gładziutki asfalt a druga mieszanina dziurawego asfaltu, kamieni i błota, i tu właśnie ze trzy razy musiałem podeprzeć się nogą żeby się nie przewrócić. Najlżejsze przełożenie (22-28) trochę za ciężkie (kadencja 40-50 przy 4-5km/h), chwilami muszę odpoczywać jadąc zakosami. Na szczycie przerwa, zdjęcia. Zjazd, i kieruję się na Żar. Trochę błądzę szukając podjazdu, kończy mi się picie a wszystkie sklepy pozamykane (niedziela). Robię interes życia kupując w barze dwie 0,5l fanty za 9zł (!) i ruszam do góry. Tutaj idzie dużo łatwiej, podjazd ma 8km ale nachylenie przeważnie kilkuprocentowe z ostrzejszymi fragmentami ale i z wypłaszczeniami a nawet zjazdami, więc bez problemu wjeżdżam na szczyt. Tłumy ludzi, na drodze do parkingu - korek. Szaleńczy zjazd (60km/h często gościło na liczniku), prawie wjechałbym w samochód - zabrakło kilkunastu cm! Planowałem zaliczyć jeszcze Przełęcz Salmopolską ale brakło czasu - pociąg do Krakowa odjeżdża o 18.08, więc przez Żywiec jadę prosto do Bielska-Białej na dworzec, gdzie czeka mnie miła niespodzianka - za bilet studencki + bilet na rower płacę 6,14zł! (dwie promocje - "Połączenie w dobrej cenie" + "Kolej na rower") :) W Krakowie jestem przed 21, dokręcam kilkanaście km i przed 22 wracam do domu.

Piękna wycieczka, piękne widoki, piękna pogoda (aż zbyt piękna - było prawie 30 stopni), podjazd na Hrobaczą cieższy niż na Przehybę. Dla porównania trudności wjazd na Hrobaczą - 45min, na Żar - 50min.

Trasa odręczna bo przez pomyłkę skasowałem ślad z GPS :/ 5,7l picia. 6 nowych gmin.

Mgła za Skawiną
Mgła za Skawiną © Pidzej
Przed Wadowicami
Przed Wadowicami © Pidzej
Jezioro Czanieckie
Jezioro Czanieckie © Pidzej
Zapora w Porąbce
Zapora w Porąbce © Pidzej
Hrobacza Łąka
Hrobacza Łąka © Pidzej
Widoki z platformy były piękne ale niestety przysłonięte młodym lasem
Widoki z platformy były piękne ale niestety przysłonięte młodym lasem © Pidzej
Krzyż na szczycie Hrobaczej
Krzyż na szczycie Hrobaczej © Pidzej
... i jakieś schronisko
... i jakieś schronisko © Pidzej
Końcówka podjazdu
Końcówka podjazdu © Pidzej
Nachylenie było potężne - niższa część podjazdu z nowym asfaltem
Nachylenie było potężne - niższa część podjazdu z nowym asfaltem © Pidzej
Inna serpentyna na podjeździe
Inna serpentyna na podjeździe © Pidzej
Góra Żar
Góra Żar © Pidzej
Góra Żar
Góra Żar © Pidzej
Zbiornik elektrowni
Zbiornik elektrowni © Pidzej
Góra Żar
Góra Żar © Pidzej
Ruch był spory
Ruch był spory © Pidzej
Jezioro Żywieckie
Jezioro Żywieckie © Pidzej
Bielsko-Biała
Bielsko-Biała © Pidzej
I taka ciekawostka
I taka ciekawostka © Pidzej

DST: 165.08
TM: 9:08:53
AVS: 18.1
MXS: 61.1
RPM: 71


Kategoria > km 150-199, Powrót pociągiem, Terenowo, ^ UP 1500-1999m

29.08.2011 Myślenice - Góra Chełm - Dobczyce

d a n e w y j a z d u 83.14 km 4.00 km teren 04:34 h Pr.śr.:18.21 km/h Pr.max:59.70 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:1070 m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Poniedziałek, 29 sierpnia 2011 | dodano: 29.08.2011



Góra Chełm drugi raz w tym sezonie, tym razem z terenowym zjazdem i powrotem przez Dobczyce. Odnośnie tego "zjazdu" to najpierw gdzieś zabłądziłem i zdobyłem niechcący Śliwnik - 620m n.p.m.! Powrót do Krakowa już po zmierzchu. Czas podjazdu na Chełm - 23min 38sek (poprzednio 30min).

Kościół na Górze Chełm
Kościół na Górze Chełm © Pidzej
Śliwnik
Śliwnik © Pidzej
Śliwnik
Śliwnik © Pidzej

Dane z licznika:
DST: 83.137
TM: 4:33:31
AVS: 18.3
MXS: 59.7
RPM: 70

Dane z GPS:
Odległość dzienna: 81.3 km
Prędkość max: 58.5 km/h
Średnia prędkość ruchu: 17.6 km/h
Czas ruchu: 04:37:14
Czas postoju: 00:41:37

15.10 - 20.25


Kategoria > km 050-099, Terenowo, ^ UP 1000-1499m

23.08.2011 Przehyba

d a n e w y j a z d u 162.52 km 9.00 km teren 09:46 h Pr.śr.:16.64 km/h Pr.max:57.00 km/h Temperatura:30.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:2070 m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Wtorek, 23 sierpnia 2011 | dodano: 24.08.2011


No i udało się, Przehyba zdobyta! Wyjeżdżam za piętnaście szósta. Pierwszy postój w Gdowie, pierwszy ciężki podjazd za Tarnawą. W Limanowej kolejny postój, za nią drugi ciężki podjazd, na krajowej 28, już w upale. Na szczęście potem aż do Gołkowic jest w dół/płasko. Tam dłuższa, półgodzinna przerwa w cieniu. O 11.15 startuję. Chcę wjechać od mostu na Dunajcu na sam szczyt bez zatrzymania się, bez dotknięcia stopą ziemii. Prawie się udało :) Najpierw źle skręciłem i musiałem nadłożyć z 3km, ale to mnie nie zatrzymało. W Skrudzinie spada mi łańcuch i muszę stanąć na kilka sekund - jakby nie mógł spaść na którymś z poprzednich podjazdów... ale to się nie liczy bo tam nachylenie jest znikome ;). Było by pięknie gdyby nie 30 stopniowy upał. Z ulgą wjeżdżam na stromszą część podjazdu, bo od teraz jest więcej lasu. Podjazd ciągnie się w nieskończoność, cały czas mielę oczywiście na najniższym biegu (22-28), średnia prędkość w granicach 7km/h. Kilka razy jadę zakosami żeby trochę odpocząć, ale ogólnie nie jest źle, stałe nachylenie ~10% pozwala złapać rytm. Razem ze mną jadą muchy. Stado pie*dolonych much, które latają mi koło głowy i nie dają spokoju! Cały czas wypatruję żwiru który oznacza końcówkę podjazdu, i w końcu jest. "Żwir" okazuje się być wielkimi kamolami. Kto to tam wysypał i po co? Mimo że jadę na MTB kilka razy podpieram się nogą a nawet staję i nie mogę ruszyć (semislicki nabite prawie na 5 atm). Na szczycie jestem koło pierwszej. Widoczność słaba. Odpoczywam prawie godzinę, robię zdjęcia. Zaczyna grzmieć, trzeba się spieszyć i jakoś zjechać na dół. Bezskutecznie szukam czarnego szlaku rowerowego. Znajduję za to inny czarny szlak - jak się później okazuje - narciarski :D Może być. Do Szlachtowej jakieś 9km. Ciągle grzmi, na szczęście gdzieś na wschodzie a nie nad Szczawnicą. Przez pierwszą połowę więcej sprowadzam niż jadę, stromo, kamienie, trochę w górę, trochę w dół. Za to druga połowa... Druga połowa to coś pięknego - epicki zjazd po hali :) Dla takich chwil warto jeździć na rowerze! Żeby nie było zbyt pięknie wyrżnąłem pedałem w jakiś kamień i złapał luzy (pedał, nie kamień). Aż mnie coś w barku zabolało od tego szarpnięcia. W Szczawnicy postój. Podjazd na przełęcz Snozka to już jazda od cienia do cienia i odpoczynki co kilka minut. Na szczęście potem zachmurzyło się i od razu jedzie się lepiej. Za plecami potężne burzowe chmury. Zaczyna pobolewać kolano. Do Nowego Targu wjeżdżam przed osiemnastą i od razu kieruję się na stację na Regio do Krakowa. Odjazd o 18.18. Pociąg wlecze się 3,5 godz., na szczęście to nowiutki EZT z klimatyzacją. W Krakowie jestem o 21.50 a w domu o wpół do jedenastej. Piękna wycieczka, trzeba ją powtórzyć w przyszłym sezonie. Bikemap pokazuje 2070m przewyższenia, ale nie zdziwiłbym się gdyby w rzeczywistości było 3k. Nie wiem jaka była temperatura ale myślę że jeśli wpiszę 30 niewiele minę się z prawdą. Uratowało mnie 6,5l picia i potężna ilość kremu z filtrem UV ;) Doszło 11 nowych gmin.

Gdów
Gdów © Pidzej
Po drodze
Po drodze © Pidzej
Na podjeździe za Tarnawą
Na podjeździe za Tarnawą © Pidzej
Na szczycie
Na szczycie © Pidzej
Limanowa
Limanowa © Pidzej
Podjazd za Limanową
Podjazd za Limanową © Pidzej
Po drodze
Po drodze © Pidzej
Owieczka ;)
Owieczka ;) © Pidzej
Gdzieś tam chyba jest Przehyba
Gdzieś tam chyba jest Przehyba © Pidzej
Dunajec
Dunajec © Pidzej
Gołkowice Dolne
Gołkowice Dolne © Pidzej
Podjazd na Przehybę
Podjazd na Przehybę © Pidzej
Podjazd na Przehybę
Podjazd na Przehybę © Pidzej
Podjazd na Przehybę
Podjazd na Przehybę © Pidzej
Podjazd na Przehybę. 59 to nie prędkość ;) To kadencja. Prędkość jest pod nią - 6.0 km/h ;)
Podjazd na Przehybę. 59 to nie prędkość ;) To kadencja. Prędkość jest pod nią - 6.0 km/h ;) © Pidzej
Podjazd na Przehybę
Podjazd na Przehybę © Pidzej
Podjazd na Przehybę. Nareszcie(?) żwir(?
Podjazd na Przehybę. Nareszcie(?) żwir(? © Pidzej
RTON Przehyba
RTON Przehyba © Pidzej
Schronisko na Przehybie
Schronisko na Przehybie © Pidzej
Schronisko na Przehybie
Schronisko na Przehybie © Pidzej
Gdzieś tam powinny być Tatry
Gdzieś tam powinny być Tatry © Pidzej
Wybieram czarny szlak (jak się później dowiedziałem - narciarski)
Wybieram czarny szlak (jak się później dowiedziałem - narciarski) © Pidzej
Czarny szlak narciarski
Czarny szlak narciarski © Pidzej
Czarny szlak narciarski
Czarny szlak narciarski © Pidzej
Czarny szlak narciarski
Czarny szlak narciarski © Pidzej
Czarny szlak narciarski
Czarny szlak narciarski © Pidzej
Rowerek
Rowerek © Pidzej
Widoczki
Widoczki © Pidzej
Jakaś wieża
Jakaś wieża © Pidzej
Gdzieś tam, na wschodzie jest burza. Na szczęście jadę w drugą stronę
Gdzieś tam, na wschodzie jest burza. Na szczęście jadę w drugą stronę © Pidzej
Widoczki
Widoczki © Pidzej
Szczawnica
Szczawnica © Pidzej
Szczawnica
Szczawnica © Pidzej
Organy Hasiora
Organy Hasiora © Pidzej
Na przełęczy Snozka
Na przełęczy Snozka © Pidzej
Widoczki
Widoczki © Pidzej
Z tyłu burza
Z tyłu burza © Pidzej
Nowy Targ
Nowy Targ © Pidzej

DST: 162.52
TM: 9:45:42
AVS: 16.7
MXS: 57.0
RPM: 72

5.45 - 22.30


Kategoria > km 150-199, Powrót pociągiem, Terenowo, ^ UP 2000-2499m

11.07.2011 Las Wolski Tyniec

d a n e w y j a z d u 51.55 km 1.00 km teren 02:41 h Pr.śr.:19.21 km/h Pr.max:42.70 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Poniedziałek, 11 lipca 2011 | dodano: 11.07.2011

Przez miasto, Błonia, czasówka do ZOO (czas 9.45, ale spadł mi łańcuch). Zjazd niebieskim szlakiem rowerowym, kładka na Wiśle, ścieżka rowerowa wzdłuż Wisły, przez miasto do domu.

15.45 - 18.50

Dane z licznika:
DST: 51.55
TM: 2:40:53
AVS: 19.2
MXS: 42.7
RPM: 68


Kategoria > km 050-099, Terenowo, Czasówka do ZOO

22.06.2011 Tyniec Las Wolski

d a n e w y j a z d u 42.80 km 0.00 km teren 02:30 h Pr.śr.:17.12 km/h Pr.max:45.80 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:240 m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Środa, 22 czerwca 2011 | dodano: 22.06.2011



Brak sił, takie powolne kręcenie.

19.05 - 21.35

Dane z GPS:
Odległość dzienna: 41.6 km
Prędkość max: 45.8 km/h
Średnia prędkość ruchu: 18.3 km/h
Czas ruchu: 02:16:32
Czas postoju: 00:11:35


Kategoria > km 010-049, Terenowo

16.06.2011 Krzeszowice

d a n e w y j a z d u 96.20 km 5.00 km teren 05:20 h Pr.śr.:18.04 km/h Pr.max:55.90 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:520 m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Czwartek, 16 czerwca 2011 | dodano: 16.06.2011


Miała być szybka pętelka krajówką 79 do Krzeszowic, potem na północ bocznymi drogami i krajówką 94 do domu a skończyło się na błądzeniu po jakichś lasach.
Przejeżdżam przez miasto (przez pomyłkę wjechałbym na autostradę) i krajówką 79 szybkim tempem kieruję się na Krzeszowice. Spotykam jakąś kolarkę na MTB, wyprzedza mnie, a ja wskakuję jej na koło. Potem zamieniamy się i do Krzeszowic
ja prowadzę. Docieram tam o 17.35 i skręcam na północ i potem jadę tak jak zapamiętałem z GoogleMaps, ciągle pod górę. Gdzieś źle skręciłem i wjeżdżam do lasu, asfalt się kończy i jest jakiś rowerowy niebieski szlak. Znowu docieram do asfaltu potem trochę kostki a potem polna droga, a potem w ogóle nie ma drogi. Pola, lasy i zarośla, zgubiłem się. Dojeżdżam (dopycham ?) do jakiejś wioski i tam pytam miejscowych o drogę. Okazuje się że odjechałem tylko kilka km od Krzeszowic, a do 94ki jest kilkanaście km. W końcu znalazłem asfalt i jadę już szybko na północ. O 19.20 docieram do krajówki, kilka niewielkich podjazdów a potem już kilkanaście km w dół. Po drodze ścigam się z autobusem linii 210 :P On co chwilę staje na przystankach a ja pruję 40 km/h. Potem jedzie sobie równo ze mną 40ką (ciekawe po co?) ale w końcu mnie wyprzedza i mi ucieka. Potem widzę go jeszcze za Rondem Ofiar Katynia ale nie chce mi się go gonić. Toczę się przez miasto, po drodze kupuję Colę, odkręcam i okazuje się że wygrywam darmową butelkę :) Bardzo fajna wycieczka :)

16.00 - 21.20

Dane z GPS:
Odległość dzienna: 93.4 km
Prędkość max: 55.9 km/h
Średnia prędkość ruchu: 19.5 km/h
Czas ruchu: 04:47:26
Czas postoju: 00:30:55

Lasek
Lasek © Pidzej
Jakaś polna droga
Jakaś polna droga © Pidzej
Górki
Górki © Pidzej
Jakaś zarośnięta droga, trzeba było prowadzić
Jakaś zarośnięta droga, trzeba było prowadzić © Pidzej
Lasek
Lasek © Pidzej
Jakiś kościółek
Jakiś kościółek © Pidzej
Wreszcie!
Wreszcie! © Pidzej
Tam w oddali jest Kraków, prawie 300m niżej. Chyba wiadomo co to oznacza :)
Tam w oddali jest Kraków, prawie 300m niżej. Chyba wiadomo co to oznacza :) © Pidzej


Kategoria > km 050-099, Terenowo

12.06.2011 Święto Cykliczne + Las Wolski

d a n e w y j a z d u 40.10 km 1.00 km teren 03:15 h Pr.śr.:12.34 km/h Pr.max:36.20 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:160 m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Niedziela, 12 czerwca 2011 | dodano: 12.06.2011



17.30 - 20.45

Najpierw na Święto Cykliczne - nic ciekawego, mało ludzi było potem po mieście, Las Wolski i czasówka do ZOO - czas 9.47 - trochę lepiej, zjazd niebieskim szlakiem rowerowym, potem jeszcze raz zajrzeć na imprezę i do domu.

Dane z GPS:
Odległość dzienna: 38.9 km
Prędkość max: 36.2 km/h
Średnia prędkość ruchu: 16.9 km/h
Czas ruchu: 02:17:54
Czas postoju: 00:54:58


Kategoria > km 010-049, Terenowo, Czasówka do ZOO

10.06.2011 Las Wolski

d a n e w y j a z d u 46.10 km 4.50 km teren 03:10 h Pr.śr.:14.56 km/h Pr.max:48.80 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:440 m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Piątek, 10 czerwca 2011 | dodano: 10.06.2011



Dane z GPS:
Odległość dzienna: 44.8 km
Prędkość max: 48.8 km/h
Średnia prędkość ruchu: 16.5 km/h
Czas ruchu: 02:43:14
Czas postoju: 00:26:57

14.10 - 17.20

Najpierw próbuję zmierzyć się z czasówką do ZOO http://rowerowanie.pl/czasowka/zoo. Czas: 10:10 (masa zestawu 105kg).
Potem trochę terenu - zrobiłem jakąś dziwną pętelkę i wróciłem pod ZOO. Potem zjazd niebieskim szlakiem rowerowym - bardzo fajnie, stromo i ciasne serpentyny. Następnie wjeżdżam jeszcze pod kopiec i zjeżdżam znaną mi już ścieżką. Trochę zimno i kropiło.


Kategoria > km 010-049, Terenowo, Czasówka do ZOO

07.06.2011 Polska na rowery - Kraków

d a n e w y j a z d u 51.90 km 7.00 km teren 04:00 h Pr.śr.:12.97 km/h Pr.max:42.10 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:260 m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Wtorek, 7 czerwca 2011 | dodano: 08.06.2011



Dane z GPS:
Odległość dzienna: 50.4 km
Prędkość max: 42.1 km/h
Średnia prędkość ruchu: 17.3 km/h
Czas ruchu: 02:54:54
Czas postoju: 01:00:59

17.25 - 21.25

Pierwszy raz wybrałem się na ten trening. Było fajnie dopóki nie zjechaliśmy z asfaltu - w terenie za wysokie tempo - były 3 słabsze osoby i kilka razy gubiliśmy peleton. Gdyby nie dziewczyna która miała telefon do kogoś z czołówki i ciągle pytała się gdzie skręcili nie znaleźlibyśmy ich. Jak ktoś śmiga po terenie to może przyjść. Przeciętny rowerzysta nie ma tam jednak czego szukać.

Polska na rowery
Polska na rowery © Pidzej


Kategoria > km 050-099, Terenowo