Pidzej prowadzi tutaj blog rowerowy

Droga jest celem

Wpisy archiwalne w kategorii

> km 100-149

Dystans całkowity:21229.09 km (w terenie 332.50 km; 1.57%)
Czas w ruchu:500:41
Średnia prędkość:18.62 km/h
Maksymalna prędkość:75.00 km/h
Suma podjazdów:88914 m
Liczba aktywności:178
Średnio na aktywność:119.26 km i 6h 10m
Więcej statystyk

TTT!!!

d a n e w y j a z d u 112.69 km 28.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Czołg
Sobota, 4 maja 2024 | dodano: 14.05.2024



https://www.alltrails.com/pl-pl/explore/map/map-may-14-2024-d07e70e?u=m&sh=qek9hh

https://photos.app.goo.gl/28qX24brP2Ga23de7

Tak mnie kusiło żeby w majówkę zaatakować jeszcze jakieś górki, mam na myśli górki na MTB. Wzułem zatem Dziadkowi Cube'owi terenowe laczki 2,2”. Właściwie myślałem bardziej o Lubomirze, niż o Turbaczu. Bo po pierwsze na początku maja wysoko w górach jeszcze może być błoto (śnieg?). A po drugie to Turbacz to raczej pociągiem bym wolał podjechać. A w majówkę nawet nie ma sensu patrzeć na pociągi bo wszystko nabite po dach pewnie.

Ale wstałem w sobotę rano, wszedłem tak z głupa na rozkład PKP, i... I…! 10.20 expres (Wawa-) Krk - N. Targ (-Zakopane), zapełniony może w 20%! Bilet 55zł, ujdzie. Kupuję przez net bilet, wciągam parówy i jadę na dworzec!!! Krk Główny rzecz jasna, bo to express. Pociąg faktycznie puściutki. Lokuję się w wagonie wraz z kilkoma innymi bikerkami/bikerami. Jedna Pani nieźle zakręcona ;) Jak pociąg ruszył zorientowała się zamiast do Krzeszowic czy tam innych Katowic jedzie do Nowego Targu :D Inne rowerzystki ją pocieszały że tam też jest gdzie pojeździć, tylko górek więcej ;) Temp. na zewnątrz 27'C, tako rzecze wyświetlacz w pociągu. W New Targu planowo, o 12.20. Zanim zaatakuję Króla Gorców, atakuję Decathlon. Gdyż nie mam rezerwy (dętki), ino łatki, a trochu strach tak jechać. Plan podjazdu ułożyłem w pociągu: zamiast jak zwykle żółtym pieszym lub czerwonym rowerowym z N. Targu, znalazłem opcję którą jeszcze nie jechałem. Czarny rowerowy z Waksmundu (pierwsza wieś na wschód od miasta). Opisany również jako Turbacz Time Trial. Wyścig taki, uphill jest tam ponoć organizowany. Obieram zatem ścieżkę Velo Dunajec, i raz dwa jestem w Waksmundzie. Przejeżdżam most na Dunajcu, i asfaltową ścianką wdrapuję się na jeden z Gorczańskich grzbietów. Za plecami fe-no-me-nal-ne widoki na Tatry, jez. Czorsztyńkie, oraz panorama New Targu. Asfalt kończy się, na postoju spuszczam zatem nieco atmosfer z 29” kiszek, i zaczynam terenowy podjazd. Leśna ubita droga, nachylenia rozsądne. Warunki super - błota praktycznie brak, rower cały w suchym pyle. Szlak bardzo przystępny, niemal całość w siodle. Nie tylko wielki SUV Mercedesa, ale nawet Pasek kombi się wdrapał tutaj całkiem wysoko, do jakichś domków letniskowych. Szlak ostro skręca w prawo, znaczy to że zdobyłem przeł. Czarnotówkę. Postanawiam także wjechać na szczyt po lewej o takiej samej nazwie – Czarnotówka, 766m. n.p.m. No tak bardziej wprowadzić, niż wjechać ;) Mijam dwie szerokachne szutrowe autostrady, na których widzę ostatnie nie terenowe auta. Potem to już tylko jeden Land Rover mnie minie (chyba dostawa na Turbacz). Szlak ma pewne nieoznaczone rozwidlenia, ale one i tak łączą się, nie sposób zabłądzić. Na wys. ~1000 m n.p.m. zupełnie inny krajobraz niż w dolinach: drzewa liściaste (głównie buki) – zupełnie bez liści!!! No w Górach przyroda później budzi się do życia. No i myślałem że będzie tak jak zawsze: leniwa wspinaczka, z co chwila pauzami nie wiadomo po co i na co. Żeby tylko pod byle pretekstem coś opierdolić, czegoś się napić, zrobić zdjęcia buków bez liści etc… Aż tu w połowie podjazdu natrafiłem na pewną Panią. Opaloną, umięśnioną sportsmenkę, tak po 40-ce. Ale to można było zobaczyć tylko po twarzy, nie patrząc na twarz to można byłoby dać Jej i 20 lat ;) Na „zwykłym” tj. nieelektrycznym bicyklu. Przywitałem się jak wypada, wyprzedziłem. I zaczął się prawdziwy TURBACZ TIME TRIAL!!! Nigdy nie sądziłem że dam radę tak szybko jechać szlakiem pod górę. Kilka razy zamienialiśmy się pozycjami (jakkolwiek dwuznacznie by to nie brzmiało). Doping widowni też mieliśmy :) takie czasy, że jak ktoś jedzie na Turbacz na nieelektryku, to uważany jest za prawdziwego twardziela. Przez te zawody fotek z drugiej połowy podjazdu brak, jest już tylko spod Turbacza. Ja byłem w gorszej sytuacji, bo przegrać z kobietą trochu wstyd. No i… nadludzkim wysiłkiem, na granicy zapaści sercowo – naczyniowej, ale wyścig ten wygrałem :) Zameldowałem się pod schroniskiem jakąś minutę przed Przeciwniczką. Ale nie wiem czy to się liczy, takie zwycięstwo w pojedynku z kobietą. Z drugiej strony, na moją obronę mam to, że ja byłem w ciąży (spożywczej), a ona nie. Oraz jej wypasiony Spec z Foxem w kolorze Bianchi (?!) ważył pewnie z bidonem max 12kg.A mój Czołg z bagażem ponad 20kg pewnie. Mniejsza o to. Jak tylko wróciłem do świata żywych, od razu pognałem do schroniska zamówić naleśniczki i piwko. Lub raczej piwko i naleśniczki. Tłum ludzi, nigdy nie widziałem aż takiej frekwencji. Jest nawet +- ośmiolatek na małym rowerku (non-electric!) Piwo w plastikowym „kuflu” co to za zmiana?! Nacieszyłem się jeszcze chwilą w tym pięknym miejscu, i zaatakowałem sam szczyt Turbacza, 5 minut jazdy. Wszystko podjechane/zjechane :) Fotka pod obeliskiem i trzeba wracać. Na razie czerwonym szlakiem, a potem się zobaczy. Najbardziej błotnistą kamienistą rynnę sprowadzam, bo prawie wyglebiłem. A tu mija mnie wycinak który tą rynnę atakuje w siodle pod górę… Jedzie na zwykłym rowerze a ciągnie jakby jechał na elektryku :D Na rozstaju za Obidowcem zastanawiam się nad dalszą drogą. Do Rabki za późno jechać, jest 17.30. Skręcam w Kopaną Drogę (jak nigdy sucha, nie błotnista!) i zielonym obok wyciągów (Tobołów/Tobołczyk). Na rozstaju turystka pyta mnie o najlepszy szlak na dół, do Koninek. Szuka szlaku w górach za pomocą nawigacji Google :D Powodzenia :D Zerkam na mapę Compassu, i tłumaczę co i jak. IMO Compass Uber alles jak chodzi o mapy Beskidów. Sam na rozstaju obieram sprawdzony, czerwony rowerowy w prawo. Raz, w jesieni ub. roku wybrałem czerwony w lewo, i to był gorszy wybór. Wytłukło mnie tam porządnie na drodze wybrukowanej otoczakami. Zasuwam szybko w dół szutrówką, i lekko tylko wytrzęsiony, raz dwa jestem przy ośrodkach wczasowych w Koninkach. Stamtąd szybko lecę asfaltem w dół do Mszany. Tu ciekawa sytuacja – jakiś wielki ptaszor leci tuż moim łbem. No dosłownie z pół metra od kasku! Myślałem że to jakiś jaszczomp chce upolować takiego dorodnego grubaska. Gdy ptaszor odleciał trochę dalej, i usiadł na słupie zobaczyłem że jest to wielka, NIEBIESKA PAPUGA. Naprawdę, ja tylko jedno piwko wypiłem na Turbaczu, nic więcej! Może to dowód na globalne ocieplenie, że takie afrykańskie gatunki osiedlają się w Gorcach?! W Mszanie wciągam super kebsa, dobijam brakujące atmosferki do opon, i toczę się powoli do domu. Na podjeździe na przeł. Wielkie Drogi, po zmroku, wyprzedzają mnie… trzy malczany, 126p, jeden za drugim… Tego już za wiele. Brakuje w nich tylko niebieskich papug za kierownicą. Po solidnie przejeżdżonej po górach majówce noga podaje, tak że sprawnie wciągam ostatnie dzielące mnie od domu kilkadziesiąt km asfaltu. Urozmaicam sobie nieco powrót, i w Wieliczce zjeżdżam w dół, stromą (maxy pod 20%!) brukowaną uliczką M. Kopernika. Na szosce niewykonalne, brakło by hamulców. Na MTB z 2x BB7 się da. W domu koło północy.

Udana wycieczka, Turbaczyk wszedł pięknie. A ten wyścig na podjeździe, co za emocje!


Kategoria > km 100-149, Terenowo

Rabeczka

d a n e w y j a z d u 139.62 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zapierdalacz
Środa, 1 maja 2024 | dodano: 06.05.2024



https://www.alltrails.com/pl-pl/explore/map/map-may-17-2024-587b7b8?u=m&sh=qek9hh

https://photos.app.goo.gl/CtxxgV9kWhR7nmAF9

Dogrywka po wczorajszem, stanęło ostatecznie na Rabce. W ramach urozmaicenia podjazd 20% ścianką w Wieliczce (ul. M. Kopernika) oraz na powrocie przejazd pod Chorągwicą.

10.15 - 22.10


Kategoria > km 100-149

Rabeczka

d a n e w y j a z d u 136.17 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:27.5 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zapierdalacz
Niedziela, 7 kwietnia 2024 | dodano: 05.05.2024



https://photos.app.goo.gl/rA779mqTGAViGdzF6

Krk - Wieliczka - Dobczyce - Wiśniówa - Kasina - Mszana - Rabka, i nazad po śladzie. Pierwsza przejażdżka po górach po przerwie chyba od października. Formy brak zupełny :) Z plusów super pogoda oraz jak zwykle obiad dnia za 20zł w Mszanie. W drodze powrotnej na zjeździe z przeł. Wielkie Drogi zaczynam odczuwać delikatne bicie w kole. Zatrzymuję się na dole, patrzę a tam... 6cm rozerwanie na przedniej oponie! No jakby mi to ebło jak miałem przed chwilą 70 na budziku, to nie wiem co by było... Na szczęście jestem przygotowany na takie awarie, i mam dwie opony-zwijki w sakwie. Jedna była tak sparciała że od razu kierunek -> kosz, ale druga to nówka. Trochę czasu i kurw mi zajęło wzucie jej na felgę, i uformowanie z płaskiej taśmy torusa ale się udało, i szczęśliwie dotoczyłem się do domu :)


Kategoria > km 100-149

Wielkanocna przejażdżka 2

d a n e w y j a z d u 106.91 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zapierdalacz
Poniedziałek, 1 kwietnia 2024 | dodano: 05.05.2024



https://photos.app.goo.gl/2E9919x9v6tVATCj8

Bez większych innowacji. Dziś Bóg zaprowadził mnie tam gdzie wczoraj, tj. do Bochni :) Z atrakcji zwiedziłem: okolice szybu Campi, most wiszący na Rabie, nowe drogi na południu puszczy, oraz przejście dla zwierząt nad A4, koło Proszówek :). Saharyjskie pyły ustępując, pogoda dalej żyleta, 25'C. Brzegi - WTR - wiochy - Puszcza - Proszówki - Bochnia - most na Rabie - przejście nad A4 - Puszcza - WTR - Brzegi - Krk.


Kategoria > km 100-149, WTR 2024

Wielkanocna przejażdżka

d a n e w y j a z d u 135.73 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zapierdalacz
Niedziela, 31 marca 2024 | dodano: 05.05.2024



https://photos.app.goo.gl/DdjgqbRvVT8WrkuZ9

Wielkanocna przejażdżka: Kokotów, Brzegi, WTR, wiochy, Puszcza, Drwinia, Baczków, Bochnia, Proszówki, Puszcza, wiochy, WTR, dokrętka po Krk. Właściwie to miała być przejażdżka stricte po puszczy ale brak picia, pragnienie i zamknięte sklepy zaprowadziły mnie do Żabki aż w Proszówkach, przez co potem zahaczyłem o Bochnię. Saharyjskie pyły były sprawcą bardzo dziwnej aury: ciepło, wietrznie a Słońce skryte jakby za mleczną szybą. Oczy oczywiście zapylone i piekące. Poza tym zaobserwowany pierwszy Pan (Pani?) Bocian.


Kategoria > km 100-149, WTR 2024

WTR i in.

d a n e w y j a z d u 149.54 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:15.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zapierdalacz
Sobota, 10 lutego 2024 | dodano: 11.02.2024



WTR wte i nazad, wkółko wte i we wte, jedną i drugą stroną Wisły, do Niepołomic, i w stronę miasta. Temperatura niemal 15'!. Potem jeszcze miasto i ścieżką wzdłuż Rudawy, ale ta okazała się nieprzejezdna (podtopiona) na pewnym odcinku.

https://photos.app.goo.gl/gn6XiC5ae6Nw7w4VA


Kategoria > km 100-149, WTR 2024

WTR i in.

d a n e w y j a z d u 118.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:17.5 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zapierdalacz
Sobota, 28 października 2023 | dodano: 31.10.2023



https://photos.app.goo.gl/YwwTuWVYriBBtMMCA

Brzegi, WTR pod most w Ispinie, Drwinia, Puszcza (Żubrostrada), wiochy, WTR, miasto, mały deszczyk.

11.35 - 23.15


Kategoria > km 100-149, WTR 2023

WTR i in.

d a n e w y j a z d u 133.43 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zapierdalacz
Sobota, 14 października 2023 | dodano: 31.10.2023



https://photos.app.goo.gl/79LemvB7zCDRb88EA

Offroad na szosówce po bagnach w Brzegach, wydłubywanie błota z błotników. Trawą po wale, WTR, Drwinia (delikatesy), WTR po prom. Opalanko pod promem, WTR nazad. 
Zachodni wiatr, przechodzący front i deszczyk. Nowy odcinek wału.

9.00 - 20.05


Kategoria > km 100-149, WTR 2023

WTR i in.

d a n e w y j a z d u 117.35 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:17.5 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zapierdalacz
Sobota, 7 października 2023 | dodano: 08.10.2023



https://photos.app.goo.gl/KPMupdDenc7UwDrk9

Leniwa sobota na WTR. Brzegi - WTR pod most w Ispinie - Drwinia - Puszcza (żubrostrada) - Droga Królewska - Niepołomice - Śledziejowice - Kokotów - miasto. Silny zachodni wiatr. Zielono, wrześniowo i przyjemnie.

9.55 - 21.25


Kategoria > km 100-149, WTR 2023

WTR i in.

d a n e w y j a z d u 132.56 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:15.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zapierdalacz
Niedziela, 1 października 2023 | dodano: 04.10.2023



WTR, wiochy, Puszcza (Żubrostrada wte i nazad), Niepołomice, Brzegi, miasto, wałem do Tyńca. Ochłodzonko.

https://photos.app.goo.gl/iR19usBCEyyxUDsy5

9.35 - 20.45


Kategoria > km 100-149, WTR 2023