> km 010-049
| Dystans całkowity: | 22112.41 km (w terenie 89.00 km; 0.40%) |
| Czas w ruchu: | 1277:01 |
| Średnia prędkość: | 17.10 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 68.30 km/h |
| Suma podjazdów: | 122019 m |
| Liczba aktywności: | 712 |
| Średnio na aktywność: | 31.06 km i 1h 48m |
| Więcej statystyk | |
Miasto
d a n e w y j a z d u
29.54 km
0.00 km teren
01:37 h
Pr.śr.:18.27 km/h
Pr.max:30.00 km/h
Temperatura:-5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 75 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Słaby coś ten luty... W wyniku skomplikowanych obliczeń wyszło mi że aby było 1k to musiałbym do końca miesiąca prawie 49km dziennie robić... Nie opuszczając ani jednego dania, jeden dzień przerwy i dniówka znowu w górę...
I z takim właśnie zamiarem dziś wyjechałem, nakręcić te 49km, bez znaczenia gdzie. Niby niezbyt silny ale mimo to lodowaty wschodni wiatr szybko ostudził te zamiary. Wespół z lekkim opadem białego gówna (nie mam nic do śniegu, pod warunkiem że jest na drzewach czy polach a nie na asfalcie). -6 było. Żadna przyjemność taka jazda, odechciało mi się dość szybko.
Takie tam
Niezbyt reprezentacyjne okolice Nowego Płaszowa
O właśnie
Znowu syf na asfaltach
Pora karmienia
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 6%
WYSOK MAX: 228
16.05 - 17.50
Kategoria Zimowo, > km 010-049
Miasto
d a n e w y j a z d u
32.57 km
0.00 km teren
01:46 h
Pr.śr.:18.44 km/h
Pr.max:44.00 km/h
Temperatura:-2.5
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:156 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Miało być gdzieś dalej ale doszłem do wniosku że po wczorajszej wycieczce należy mi się chwila wytchnienia ;) I tak tylko po mieście wyszło. W porównaniu do wczoraj to wręcz ciepło było.
We wszystkich parkach takie zamarznięte rozlewiska
Blokowiska Kurdwanowa i zdziczałe resztki sadów
Wilga ciągle zamarznięta
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 5%
WYSOK MAX: 260
16.00 - 18.00
Kategoria Zimowo, > km 010-049
Miasto
d a n e w y j a z d u
25.88 km
0.00 km teren
01:26 h
Pr.śr.:18.06 km/h
Pr.max:30.50 km/h
Temperatura:-5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:114 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
J. w. Zimno jak skurwesyn. Dekoracje świąteczne już zdemontowane, jak ten czas leci...
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 4%
WYSOK MAX: 223
16.35 - 18.05
Serwis: mycie roweru, czyszczenie i smarowanie napędu (włącznie z tylną
przerzutką), podmiana łańcucha, serwis amortyzatora, regulacja hamulców,
kontrola śrub, pompowanie opon.
Kategoria Serwis, Zimowo, > km 010-049
Miasto
d a n e w y j a z d u
24.98 km
0.00 km teren
01:27 h
Pr.śr.:17.23 km/h
Pr.max:35.00 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:115 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Po mieście, w nieco czystszym już powietrzu. Za to w jakiejś jakby
delikatnej mżawce przechodzącej w śnieg. W parkach pełno zamarzających
rozlewisk.
Takie tam. Wejście do Centrum Kongresowego.
Pogoda niewyraźna to i ludzie niewyraźni
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 5%
WYSOK MAX: 258
15.55 - 17.40
Kategoria > km 010-049
Przejażdżka w smogu. 1000km w styczniu!
d a n e w y j a z d u
44.07 km
0.00 km teren
02:27 h
Pr.śr.:17.99 km/h
Pr.max:33.00 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:228 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Bardzo mi się nie chciało dziś iść na rower ale jakoś zmusiłem się, głupio byłoby nie dokręcić do tego 1k. Z drugiej strony głupim pomysłem była też jazda w tym smogu, zwłaszcza po mieście. Aż czuć było ten pył i dziwny posmak w ustach, co chwilę spluwałem na drogę.
Jedyna nadzieja w globalnym ociepleniu i wyczerpywaniu się surowców naturalnych. Kto wie, może za 10 lat będzie tak ciepło że nie trzeba będzie grzać w zimie? A za 30 lat nie będzie czego wlać do baku i samochody będą na prąd?
A tymczasem wymęczyłem ten brakujący dystans i jest równy tysiąc w styczniu :) To najlepszy mój wynik w tym miesiącu, jak i najlepszy spośród wszystkich zimowych miesięcy (grudzień / styczeń / luty). Dla porównania styczniowe przebiegi z ubiegłych sezonów prezentowały się następująco:
2016 - 137km
2015 - 705km
2014 - 0km
2013 - 54km
2012 - 152km
2011 - 0km
2010 - 0km
Statystyk z lat wcześniejszych nie posiadam ale też niemal na 100% dystanse były zerowe.
PS Te 1000 dało mi 22 miejsce na BS. A de facto 21, bo w czołówce mamy jednego kolarza, co śmiga ze średnimi 40-45km/h :D Ma chłopak nogę ;) Zdecydowanie nie ta liga, dla takich koksów powinna być osobna klasyfikacja!
Widoczek na Wisłę ze stopnia Dąbie
Jakiś holowniczek
W zbliżeniu
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 5%
WYSOK MAX: 251
16.15 - 19.00
Kategoria > km 010-049, Zimowo
Tyniec + miasto
d a n e w y j a z d u
48.68 km
0.00 km teren
02:43 h
Pr.śr.:17.92 km/h
Pr.max:40.00 km/h
Temperatura:-5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:201 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Miało być do Tyńca i/lub do Lasu Wolskiego. Na Kurdwanowie natomiast jakoś skręciło mi się w lewo i zajechałem pod Centrum Jana Pawła II. Ostatni raz byłem tu na wiosnę, teraz wygląda na niemal ukończone. Można mieć różne zdania zarówno co do celowości budowy takiego przybytku jak i do architektury tego kompleksu. Mnie np. jest to obojętne. Fajnie że jest ale jakby nie było to też by się nic nie stało. A wygląd to hmm jakby to powiedzieć. Zależy jak leży :D Tzn. z której strony się patrzy. Z jednej strony wygląda OK z innej dziwnie. Natomiast na pewno położone jest w fajnym miejscu, na niewielkim wzgórzu. Pooglądałem po czym pojechałem w kierunku Tyńca. Pod tor kajakowy i pod klasztor. Sama ścieżka rowerowa czysta ale już droga za stopniem wodnym to jedno wielkie lodowisko. Pomimo że jechałem najmniej wyślizganą częścią to i tak kilka razy wpadłem w poślizg, na szczęście obyło się bez gleby. Jako że było już po zachodzie Słońca zrezygnowałem już z Lasku i wróciłem drugą stroną Wisły.
Centrum Jana Pawła II. Z tej strony wygląda nie najlepiej, przez tą dziwną wieżę
Na drogach mnóstwo soli
Od frontu natomiast całkiem fajnie, bo wieża zlewa się z głównym gmachem
Centrum JPII
Sanktuarium w Łagiewnikach
Z centrum połączone jest takim mostkiem
Wilga
Wilga
Centrum JPII
Oczekiwanie na przejeździe
Udało się złapać w kadr
Zachód Słońca
Nieasfaltowy fragment asfaltowej ścieżki do Tyńca
Ścieżka do Tyńca
Tor kajakowy
Pojechałem kawałek wałem. Nieźle mnie tu wytrzęsło.
Było ślisko
Co to za zbiorowisko?!
Ptactwo wodne
Klasztor w Tyńcu
Rampa, kiedyś pływał tu prom
Teraz pływa tramwaj wodny (w lecie)
Było kilka poślizgów
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 9%
WYSOK MAX: 253
14.40 - 18.00
Kategoria > km 010-049, Terenowo, Zimowo
Miasto
d a n e w y j a z d u
20.04 km
0.00 km teren
01:14 h
Pr.śr.:16.25 km/h
Pr.max:31.00 km/h
Temperatura:-2.5
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:116 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Tendencja spadkowa tak jakby :D Kolejno: 60, 50, 40, 30 a dzisiaj 20km :D Ale nie można tak ciągle dużo jeździć, żeby się nie przejadła ta jazda, i na wiosnę się nie odechciało. Przy powrocie prawie gleba na pochylej w bok, oblodzonej ścieżce. Tzn. rower uciekł mi spod nóg ale mnie udało się ustać.
Takie tam © Pidzej
Hotele w centrum miasta © Pidzej
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 6%
WYSOK MAX: 220
16.30 - 18.00
Kategoria > km 010-049
Miasto
d a n e w y j a z d u
30.02 km
0.00 km teren
01:45 h
Pr.śr.:17.15 km/h
Pr.max:34.00 km/h
Temperatura:-2.5
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:132 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
J. w.
Zima nie oszczędza sprzętu ;) © Pidzej
Do wiosny musi wytrzymać © Pidzej
O dziwo po wyczyszczeniu i napchaniu świeżego smaru coś tam się ugina :D © Pidzej
Dom Wschodzącego Słońca © Pidzej
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 5%
WYSOK MAX: 232
15.45 - 17.50
Kategoria > km 010-049
Miasto
d a n e w y j a z d u
40.10 km
0.00 km teren
02:18 h
Pr.śr.:17.43 km/h
Pr.max:33.50 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:132 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Po mieście. Pogoda trochę syfiasta, mokre drogi, wilgoć w powietrzu, pewnie też smog. Chciałem sprawdzić jedną drogę i koło Selgrosa skręciłem w lewo. Wylądowałem na jakiejś fajnej, zaśnieżonej szutrówce obok bocznicy do Łęgu. Ulica Cichociemnych AK się ona nazywała. Pierwszy raz nią jechałem.
Takie tam, nad Wisłą © Pidzej
Pogoda taka nijaka © Pidzej
Przy bocznicy do elektrociepłowni w Łęgu © Pidzej
Ulica Cichociemnych AK © Pidzej
Tauron Arena. W ciemnościach prezentuje się fajnie, widzę ten świecący ekran z okien w pokoju, 5,5km w linii prostej © Pidzej
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 5%
WYSOK MAX: 213
15.45 - 18.35
Kategoria > km 010-049
Miasto
d a n e w y j a z d u
41.48 km
0.00 km teren
02:19 h
Pr.śr.:17.91 km/h
Pr.max:34.50 km/h
Temperatura:-10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:205 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Znowu po mieście. Najpierw fajną drogą / ścieżką brzegiem Bagrów a potem jak mi się skręciło. Na łąkach za Ruczajem temp. spadła do -10 i tyle właśnie wpisuję.
Stacja Kraków Prokocim Towarowy
Stacja Kraków Prokocim Towarowy
Widoczek na Bagry z kładki nad torami
Nad zalewem
Wspomniana kładka
Kąpać się nie zamierzam ;)
W lecie jest tu niezłe bagno ale dziś było ok
Pośród trzciny
Bagry raz jeszcze
Pałac Sztuki na pl. Szczepańskim
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 5%
WYSOK MAX: 258
15.40 - 18.35
Serwis: wymiana baterii w tylnej lampce, pompowanie opon
Kategoria > km 010-049, Serwis, Terenowo, Zimowo




























