Wrzesień, 2025
Dystans całkowity: | 2258.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 376.45 km |
Więcej statystyk |
WTR/Puszczą do Bochni
d a n e w y j a z d u
125.80 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Zapierdalacz
Zapowiadali okienko pogodowe, tj. brak deszczu i temp. blisko 20 stopni, a więc lekka traska do Bochni. Z rana zimno, a potem przez kilka h było może te okolice 20ki. Trochę WTR, trochę wioskami, trochę przez Puszczę Niepołomicką. W Puszczy trochę MTB na szosówce ;) W Bochni uphill na Uzbornię - wzgórze takie, w obrębie miasta. Wieczorem chłód potężny na wale wiślanym. Jesień zaskoczyła kolarzy - widziałem w tej zimnicy wielu śmiałków w krótkich gatkach :D
https://photos.app.goo.gl/Re2vSaFYoY4PMRCn8
https://connect.garmin.com/modern/activity/20523184192
10.20 - 23.50
Kategoria > km 100-149
Lubomir
d a n e w y j a z d u
107.30 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:27.5
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Szczyt
(widoczek kawałek poniżej szczytu)
https://photos.app.goo.gl/T7VnLMZhQFPeN6L9A
https://connect.garmin.com/modern/activity/20469925305
I jeszcze jedną wycieczkę udało mi się zrealizować w ostatnim dniu lata :) Kalendarzowym, jak i chyba termicznym. Bo temperatur rzędu 27-28 stopni w tym roku raczej nie doświadczymy już. A odwiedziłem dziś Lubomira. Jest to najbliższy Krakowa szczyt Korony Gór Polski. Nieśpiesznie dociągam asfaltem na przeł. Jaworzyce (576m n.p.m.), skąd czeka mnie już właściwa wspinaczka na Lubomira (903m n.p.m.). Początek asfaltem, do przysiółka wsi, a potem już terenowym szlakiem. Z odpoczynkami oczywiście, z tętnem ponad 160, ale dziś podjechanie wszyściutko w 100% :) Ani metra prowadzenia :) Kilka fotek na szczycie, i zbieram się w dół szlakiem. Przez Łysinę, na Kudłacze (schronisko). Momentami z duszą na ramieniu, ale również zjechana całość. Pierwszy raz w życiu wszystko podjechane i zjechane :) Mała rzecz a cieszy. Na szlaku pustki, spotkałem tylko jedną Panią. Szybki zlot asfaltem do Pcimia. A potem chciałem sprawdzić czy da się ze Stróży do Zarabia (dz. Myślenic) dotrzeć nie wzdłuż Zakopianki, a drugą stroną Raby. No i tak: dać się da. Ale droga jest gruntowa i miejscami cała zatopiona w wodzie. Tak że nie polecam ;) Przez te 2km zabłociłem cały rower. Póki błoto świeże umyłem koła w Rabie, a potem pojeździłem po trawie. Ścieżką pieszo-rowerową dotarłem do wojewódzkiej szosy. Powrót prawie standardowy: Borzęta, Gorzków, Koźmice Wlk., Siercza, Wieliczka. Prawie bo w Bieńkowicach rozkopany most, i do Gorzkowa objazd przez Byszyce. Zero zimnicy w dolinach, wróciłem w krótkim rękawku :)
11.40 - 23.30
Kategoria > km 100-149, Terenowo
WaWa 2
d a n e w y j a z d u
236.90 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Zapierdalacz
https://photos.app.goo.gl/9u1jAmTmuHMdMDfJA
https://connect.garmin.com/modern/activity/20450336440
(do tego co na śladzie dochodzi ponad 100km zwiedzania Warszawy, oraz dojazd/powrót z dworca PKP w Krk, 2x10km)
Ostatnie już na 99% uderzenie lata tego roku postanawiam spożytkować na standardową wycieczkę na zwiedzanie stolicy. Żelaznym szlakiem docieram do Radomia, skąd startuję około południa. Zamiast jak zwykle przez Białobrzegi - Grójec - Piaseczno (wzdłuż S7) dziś polecę wojewódzkimi szosami przez Głowaczów, Piaseczno, Górę Kalwarię. Ten wariant jest chyba przyjemniejszy niż kluczenie drogami serwisowymi raz po jednej, raz po drugiej stronie eski. Pogoda piękna, pod 30 stopni, drzewa ciągle zielone. Żółtych liści bardzo niewiela. Można by pomylić dzisiejszy dzień z np. II połową sierpnia. Wiatr w plecy sprawia że w Warszawie melduję się przed zachodem Słońca, o 18tej. Rozpoczynam dogłębną eksplorację miasta. Zaliczyłem m.in. słynny Wilanów :D., Solec, Śródmieście, Stare Miasto, Pragę, a nawet dotarłem pod Tarchomin. Do mostu Marii Skłodowskiej-Curie, tego obok którego stał słynny by-pass tłoczący gówno przez Wisłę :) Pojeździłem też dzikimi leśnymi ostępami po wschodniej stronie Wisły, zobaczyłem nocą Grób Nieznanego Żołnierza, zjadłem 2 kebaby. Powrót TLK o 13-tej. Oczywiście jak zawsze nabity na full. Nie wiem co jest z tymi pociągami Krk-Wawa. Naprawdę nie da się ich dać więcej i/lub wydłużyć? Skończyło się siedzeniem na podłodzie. Chyba trzeba było dopłacić stówę do Pendolino.
7.45 (sb) - 17.40 (ndz)
Kategoria > km 200-249, Powrót pociągiem
WTR do Oświęcimia
d a n e w y j a z d u
169.50 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Zapierdalacz
Standardowa traska do Oświęcimia, na nowych oponkach :) Należały się Tribiemu. Trochę WTR, trochę przez wsie, trochę Velo Łączany. Poranek mocno mglisty a potem lampa 25'C. 4x prom. Widać postęp jesieni. Mniej żółtej nawłoci, więcej żółtych liści. Małe zwiedzanko Oświęcimia. Na powrocie zachmurzyło się, i zacząłem ucieczkę przed deszczowym frontem który zmierzał nad Polskę znad Czech. Deszcz ostatecznie mnie dopadł, ale okazał się niezbyt duży.
https://photos.app.goo.gl/o5C2kw8TsZWspvNt8
https://connect.garmin.com/modern/activity/20346641808
7.15 - 23.30
Kategoria > km 150-199
zbiorówka wrzesień cz. II/II
d a n e w y j a z d u
809.60 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Szczyt
Kategoria Zbiorówka :(
zbiorówka wrzesień cz. I/II
d a n e w y j a z d u
809.60 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Szczyt
https://photos.app.goo.gl/hHBZbhNnKSti87eP6
1.09 105,2km Szalona dniówka na Glovo. Tj. szalone, długie kursy (acz chujowo płatne). Jakieś szwędanie się poza miastem praktycznie. Opatkowice, Skotniki, Przegorzały... Umęczony quest na 20 kursów. Dniówka jak na lato dobra, ale wysiłek wielki w to włożyłem... Początek złotej polskiej jesieni.
2.09 77,5km Złota polska jesień c.d. Słaba dniówka na Uber/Wolt
3.09 72,5km U/W/B Początek dnia deszczowy ale potem znowu się wypogodziło. Znośna dniówka. Znowu odkryłem coś ciekawego w Krk: opuszczoną bazę wojskową z bocznicą, w której urządzony został park.
4.09 58,7km Upalna dniówka na U/W/B, nieco krótsza przez burzę. Kasy mało.
5.09 74,5km Upalna dniówka na U/W. Mini burza, zarobek jak na lato ujdzie.
6.09 66,5km pół-dniówka na U/W/B. Chłodniej po burzach. Do Deca po oponki do szoski.
7.09 62,0km pół dniówka na U/W/B
8.09 73,3km piękna urodzinowa dniówka na Uber/Wolt, grubo ponad 300zł! A wynik taki bo nad Krk przyszła mega ulewa. Co za tem idzie zbierały się tysiące nierozwiezionych dostaw. Ulewę przeczekałem na przystanku z żulami/w kamienicy. A gdy tylko dobiegała końca, zgodnie z oczekiwaniami ruszyła lawina dobrze płatnych kursów na Uber. 3x potrójna dostawa, każda po 60-70zł, czyli razem ponad 200zł za 3 godz. jazdy, od 19 do 22giej. I do tego kierowały mnie te dostawy na koniec w stronę domu :)
9.09 55,6km słaba dniówka na U/W, za to pogoda ładna
11.09 68,3km j.w.
12.09 85,0km dobra dniówka na U/W. Mały deszczyk, 5x dostawa z jednego McDonalda Wielicka
13.09 73,4km j.w. dobra dniówka, mała burza
14.09 60,6km dobra, lekko deszczowa dniówka U/W
15.09 79,2km ładna pogoda a i dniówka takoż U/W/B
16.09 71,0km znośna dniówka U/W/B chłodniejszy acz pogodny dzionek
17.09 60,7km słaba i chłodna dniówka U/W/B
18.09 77,9km słabawa, letnia dniówka U/W/B. Zrobiłem jeden kurs na Glovo, ale mi się odechciało. Nie dość że stawki niskie, to jeszcze kursy nie wpadają jeden po drugim.
19.09 56,5km poł dniówka U/W/B bo jutro trasa
24.09 67,5km U/W/B po deszczu dobrze żarło na Uberze, ale potem zdechło... Pierwsza jazda w długich spodniach tej jesieni.
25.09 77,4km U/W/B cherlawa, chłodna dniówka. Sporo po N. Hucie.
26.09 63,4km U/W/B słaba, chłodna pół-dniówka
28.09 75,0km U/W/B nienajgorsza dniówka, chłodno
29.09 57,5km U/W/B nienajgorsza dniówka jak na tak mało km. zimno i deszczyk
Kategoria Zbiorówka :(