Wrzesień, 2014
Dystans całkowity: | 1471.02 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 88:07 |
Średnia prędkość: | 16.69 km/h |
Maksymalna prędkość: | 58.50 km/h |
Suma podjazdów: | 8850 m |
Liczba aktywności: | 26 |
Średnio na aktywność: | 56.58 km i 3h 23m |
Więcej statystyk |
Znowu GOP
d a n e w y j a z d u
186.16 km
0.00 km teren
11:06 h
Pr.śr.:16.77 km/h
Pr.max:42.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1037 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Trzeci raz próbowałem dojechać do Opola i znów mi się nie udało. Ale po kolei. Wyjazd po 3, po ciemku. Sprawnie przejeżdżam przez opustoszałe miasto niekoniecznie przejmując się czerwonymi światłami. Na przystanku śniadanie (2 x 7days + napój energetyczny). Obieram DK79, która zaprowadzi mnie na Śląsk. I tu mała przygoda, na wyjeździe z miasta zatrzymuje mnie policja za jazdę bez przedniej lampki. Tzn. lampkę mam ale by oszczędzać aku gdy nie ma ruchu wyłączam ją, tak, wiem, głupota. Za późno zauważyłem radiowóz no i mnie złapali. Na szczęście skończyło się na pouczeniu. Interesowali się też oponami ale wytłumaczyłem im że to gładkie semi-slicki. Po wyjeździe z Krakowa zaczyna kropić, na szczęście szybko przestaje. W Krzeszowicach odbijam w bok zaliczyć rynek, do tej pory nie zaliczony. Między Krzeszowicami a Trzebinią zaczyna świtać. Zaliczam również rynek w Trzebini i Chrzanowie. Przede mną nieciekawie wyglądające chmury. Przed Jaworznem zaczyna padać. Staję na przystanku i ubieram foliowe ponczo przeciwdeszczowe, pora je przetestować. Jadę dalej i zaczyna się ulewa a tu nie ma gdzie się schronić. Aż mi dech zapiera z zimna. W końcu chowam się pod jakimś opuszczonym budynkiem. Ponczo działa, tzn. tam gdzie sięga jestem suchy. Ale dolna część rękawów, dolna część część nogawek i buty kompletnie przemoczone. Gdy przestaje padać ruszam dalej, docieram na rynek w Jaworznie i tu znów zaczyna lać, chowam się pod jakimś budynkiem. Próbuję zrobić jakieś ocieplacze na stopy z worków, ale nie zdaje to egzaminu. Gdy przestaje padać ruszam dalej. W sumie przez ten deszcz straciłem 1,5 - 2 godz. i plany dotarcia do Opola przed odjazdem pociągu stają pod znakiem zapytania. Zimno, jakieś 13'C. W Mysłowicach również zaliczam rynek. Docieram do Katowic i tu obmyślam plan co robić dalej. Pogoda niepewna, chyba po prostu pozwiedzam GOP. Gdy dojeżdżam do Chorzowa znów zaczyna lekko padać. W padającym deszczu objeżdżam Park Śląski ringiem rowerowym. Potem trochę błądzę i jadę na Bytom. Na szczęście przestaje padać. W Bytomiu zaliczam rynek i kieruję się na Zabrze. W Zabrzu pytam się o rynek, podobno brak, zaliczam więc w zastępstwie Plac Wolności. Wreszcie zaczyna się wypogadzać. Podejmuję decyzję że jadę do Gliwic. Kawałek jadę DK88 z zakazem dla rowerów. W Gliwicach nieco smutne wrażenie robią zlikwidowane linie tramwajowe, tory jeszcze są ale trakcji już brak. Pogoda piękna się zrobiła, ponad 20'C. Koło 15 jestem na rynku. Mała przerwa i wracam spowrotem do Katowic. Aby nie pobłądzić wracam częściowo po śladzie, nie lubię tak jeździć ale co zrobić. Zabrze, Ruda Śląska, Bytom, Chorzów. I tu mała awaria, zaczynam odczuwać miękkość w tylnim kole. Nie chce mi się łatać dętki więc jadę dalej. Znajduję stację benzynową, próbuję pompować kompresorem ale mi się to nie udaje. Próbuję pompować pompką, ale powietrze ucieka zaworem, może się wykręcił? Co robić, w asyście much zmieniam więc dętkę i pompuję. Strasznie się przy tym usyfiłem i naszarpałem z sakwą. Na dworzec w Katowicach docieram pół godziny przed odjazdem pociągu. Znowu wracam tym samym pociągiem, Regio, odjazd 19.07. Była woda w kiblu więc można było ręce umyć. Do Krakowa przyjeżdżam po 21. Honorowa runda wokół rynku i we mgle wracam do domu. Okazuję się że powietrze znowu uchodzi. Dopompowuję więc nieco aby jakoś się dotoczyć. Pomimo że nie udało się dotrzeć do Opola to wycieczka w sumie udana, Górny Śląsk nigdy mi się nie znudzi.
Niewiele widać, ale to rynek w Krzeszowicach © Pidzej
Rynek w Trzebini © Pidzej
Rynek w Chrzanowie © Pidzej
Zaczyna się chmurzyć © Pidzej
Tutaj częściowo przeczekałem ulewę © Pidzej
Jakaś kopalnia © Pidzej
Rynek w Jaworznie © Pidzej
Rynek w Mysłowicach © Pidzej
Ciekawy hydrant © Pidzej
I fontanna © Pidzej
Śląskie klimaty 1 © Pidzej
Katowice © Pidzej
Galeria Skarbek © Pidzej
Park Śląski © Pidzej
Rzeźba Żyrafa © Pidzej
Kolejka linowa Elka © Pidzej
Brama ogrodu zoologicznego © Pidzej
Inna rzeźba © Pidzej
Park Śląski © Pidzej
Ring rowerowy w Parku © Pidzej
Elektrociepłowna Chorzów Elcho © Pidzej
Śląskie klimaty 2 © Pidzej
Jakiś bunkier © Pidzej
Rynek w Bytomiu © Pidzej
Opera Śląska w Bytomiu © Pidzej
Chyba Zabrze © Pidzej
Plac Wolności w Zabrzu © Pidzej
Tory kolejowe © Pidzej
Ładny wiadukt © Pidzej
Rynek w Gliwicach © Pidzej
Gliwice © Pidzej
Zlikwidowane tramwaje w Gliwicach © Pidzej
Tramwaj techniczny © Pidzej
Tramwaj techniczny © Pidzej
Tramwaj techniczny © Pidzej
Ciekawy kościół © Pidzej
Awaria (kapeć) © Pidzej
Dworzec w Katowicach © Pidzej
Powrót pociągiem © Pidzej
RPM: 69
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 8%
WYSOK MAX: 321
3.15 - 22.10
1,05 l
6 bułek z pasztetem, 6 bananów, 2 x 7 days, pierniki, duża czekolada, Prince Polo, baton energetyczny
Zaliczone gminy: 0
Kategoria > km 150-199, Powrót pociągiem, ^ UP 1000-1499m
Wieliczka i okolice
d a n e w y j a z d u
16.38 km
0.00 km teren
01:00 h
Pr.śr.:16.38 km/h
Pr.max:30.50 km/h
Temperatura:18.5
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:148 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
RPM: 69
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 9%
WYSOK MAX: 260
18.25 - 19.30
Serwis: smarowanie łańcucha.
Kategoria > km 010-049, Serwis
Działka + tu i tam
d a n e w y j a z d u
74.06 km
0.00 km teren
04:21 h
Pr.śr.:17.03 km/h
Pr.max:58.50 km/h
Temperatura:20.5
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:477 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Wisła w Niepołomicach © Pidzej
Nową mapę postawili © Pidzej
Z cyklu krakowskie biurowce:
Kompleks biurowy Skanska - Kapelanka 42 © Pidzej
RPM: 68
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 11%
WYSOK MAX: 303
13.40 - 19.40
Kategoria > km 050-099, Działka
Działka
d a n e w y j a z d u
3.29 km
0.00 km teren
00:13 h
Pr.śr.:15.18 km/h
Pr.max:28.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 16 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
RPM: 74
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 3%
WYSOK MAX: 225
17.20 - 18.20
Kategoria > km 000-009, Działka
Miasto
d a n e w y j a z d u
23.91 km
0.00 km teren
01:42 h
Pr.śr.:14.06 km/h
Pr.max:45.50 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 89 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Fontanna w Parku Krakowskim © Pidzej
RPM: 67
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 5%
WYSOK MAX: 225
17.05 - 19.05
Kategoria > km 010-049
Rybnik, Katowice
d a n e w y j a z d u
210.46 km
0.00 km teren
11:35 h
Pr.śr.:18.17 km/h
Pr.max:46.50 km/h
Temperatura:20.5
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:966 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Miało być do Opola a wyszedł ciąg dalszy eksploracji Śląska. Ale po kolei. W ogóle nie spałem :/ Wyjazd po 3, po ciemku. Drogi mokre, niedawno padało. Noc jest wyjątkowo ciepła, czapka i rękawiczki pozostaną dziś nieużywane. Sprawnie przebijam się przez miasto, opustoszałe, z wyjątkiem okolic Rynku: ten żyje cały czas, pełno pijanych gości. Przy wyjeździe z miasta śniadanie (2 x 7days + napój energetyczny). Dziś w stronę Śląska zaprowadzi mnie DK79, przeważnie oświetlona a krótkie nieoświetlone odcinki dodają uroku nocnej jeździe. Świtać zaczyna między Krzeszowicami a Trzebinią. Omijam ją, podobnie jak Chrzanów tranzytem. Tu obieram DW933. W Libiążu odpoczynek w niewielkim parku. Między Libiążem a Chełmkiem zaczynają się mgły. MGŁY. Wilgoć jest wszędzie: skrapla się na rowerze, na dłoniach, na rzęsach. Ciekawa sprawa. Kawałek ścieżką rowerową wzdłuż DK44 po czym odbijam w DW931, która zaprowadzi mnie do Pszczyny. Rynek w Pszczynie omijam (już na nim byłem), na przystanku dłuższa przerwa na popas. Zaczyna kropić, na szczęście szybko przestaje. DW935 docieram do Żor (Żor, Żorów, kto wie jak to się odmienia). Tu zaliczam niebrzydki rynek, trwają przygotowania do jakiejś imprezy. Po dłuższej przerwie ruszam dalej, kierunek: Rybnik. Cięgle mglisto i pochmurno, temperatura ok. 19' C. Do Rybnika docieram koło południa. Okazuje się że Rybnik to całkiem duże miasto, większe od Tarnowa! Przejeżdżam przez 100 rond (no dobra, trochę mniej, całe miasto ma ich 42) i odnajduję rynek. Tu dłuższa przerwa. Przeliczam czas i kilometry, dochodzę do wniosku że plany dotarcia do Opola przed odjazdem pociągu są nierealne. Obmyślam więc plan B: jez. Rybnickie -> Zabrze -> Katowice -> pociąg. Szukając DW920 natrafiam na wyścig kolarski i zamknięty ruch, ja to mam szczęście do takich imprez. Przeciskam się trochę chodnikami, trochę ulicą. Wspomniane jezioro wygląda wręcz magicznie: spowite chmurami, na przeciwległym brzegu majaczy monumentalna elektrownia. Na brzegu mnóstwo wędkarzy. Po obowiązkowych fotkach ruszam dalej. Po drodze utrudnienia w postaci "śmieszki" rowerowej o nierównej nawierzchni (nie skorzystam) i remontu (ruch wahadłowy). W Rudach skręcam w DW919 a kawałek dalej w DW921, która zaprowadzi mnie do Zabrza. Dookoła królują lasy. W Knurowie mała przerwa. Wreszcie, po raz pierwszy dzisiaj, zza chmur nieśmiało zaczyna wyglądać Słońce. Docieram do Zabrza, tu już całkiem rozpogadza się, a temperatura wzrasta do 22'C. Do Katowic dojadę bocznymi drogami. Wyczerpują mi się aku w aparacie, ograniczam więc znacznie aktywność zdjęciową. Nie chce mi się ciągle przekładać drugiego kompletu aku GPS <-> aparat. Może to i dobrze, bo trzeba spieszyć się na pociąg. Korzystam trochę z (niedokładnej) mapy, trochę z drogowskazów. Śląskie klimaty, pojedyńcze tramwaje na pojedyńczym torze. Mijam Rudę Śląską, Chorzów i docieram do Katowic. Odnajduję dworzec, kupuję bilety. Do odjazdu pociągu ponad godzina. Udaję się więc na ławeczkę koło ronda, zjadam resztki zapasów, focę, po czym wracam na dworzec. Trzeci raz pod rząd wracam tym samym pociągiem. Tanim Regio, odjazd 19.07. Po 21 docieram do Krakowa, honorowa runda wokół Rynku i do domu. Okazuje się że w Krakowie solidnie padało, a mnie pogoda nawet się udała. Przed 22 jestem w domu. Udana wycieczka. Okazuje się że nie trzeba trzaskać nie wiadomo ile km żeby świetnie się bawić, wystarczy ~200. Nie ukrywam że kręcą mnie śląskie klimaty: kopalnie, elektrownie, cały ten przemysł, lasy, miasteczka, śląskie budownictwo. Na pewno wiele razy będę odwiedzał Górny Śląsk. Zrobiłem mnóstwo zdjęć, naprawdę ciężko mi się w tym względzie ograniczać gdy ciągle jest coś ciekawego do sfocenia. Ciężko wybrać te najlepsze do publikacji.
Wyjątkowo ciepła noc © Pidzej
Linia WN © Pidzej
Park w Libiążu © Pidzej
I fontanna w nim © Pidzej
Chełmek © Pidzej
Zaczynają się mgły © Pidzej
O takie mgły © Pidzej
Woda skrapla się wszędzie © Pidzej
Tu też © Pidzej
I tu też © Pidzej
Ścieżka rowerowa © Pidzej
Dw 931 © Pidzej
Przyroda 1 © Pidzej
Jakaś rzeczka © Pidzej
Ciekawa maszyna © Pidzej
Przyroda 2 © Pidzej
Ciekawy znak (Pszczyna) © Pidzej
Złomowisko © Pidzej
Ciekawostka: bezpłatna komunikacja miejska © Pidzej
Rynek w Żorach © Pidzej
Rondo w Rybniku 1 © Pidzej
Rondo w Rybniku 2 © Pidzej
Ciekawostka: system informacji pasażerskiej © Pidzej
Rybnik © Pidzej
Chyba ratusz w Rybniku © Pidzej
I fontanna © Pidzej
Rynek w Rybniku © Pidzej
Akurat trafiłem na wyścig kolarski © Pidzej
Jadą kolarze © Pidzej
Rondo w Rybniku 3 © Pidzej
Jezioro Rybnickie i monumentalna elektrownia © Pidzej
Stacja kolejki wąskotorowej © Pidzej
Zabytkowa lipa © Pidzej
W całej okazałości © Pidzej
Żniwa © Pidzej
Knurów © Pidzej
Kościół w Knurowie © Pidzej
KWK Knurów © Pidzej
Most na Kłodnicy © Pidzej
Zabrze © Pidzej
Kopalnia w Zabrzu © Pidzej
I jakaś fabryka © Pidzej
Rozkopany Chorzów © Pidzej
Panorama Katowic: biurowiec Altus, pomnik Powstańców Śląskich, Superjednostka © Pidzej
Ciąg dalszy panoramy: Superjednostka, Rondo gen. J. Ziętka, Spodek © Pidzej
Powrót pociągiem © Pidzej
RPM: 73
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 39% (WTF?)
WYSOK MAX: 316
3.15 - 21.55
1,75l
6 bułek z pasztetem, 6 bananów, 2 x 7days, 4 wafelki, pierniki, czekolada
Zaliczone gminy: 1
Śląskie: Rybnik
Kategoria > km 200-249, Powrót pociągiem
Miasto
d a n e w y j a z d u
26.24 km
0.00 km teren
01:41 h
Pr.śr.:15.59 km/h
Pr.max:30.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:128 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
RPM: 67
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 6%
WYSOK MAX: 252
17.05 - 19.05
Serwis: smarowanie łańcucha, pompowanie amortyzatora i ustawienie SAG-u (powietrze zeszło z 20mm na 27mm), klejenie siodełka ;)
Kategoria > km 010-049, Serwis
Miasto
d a n e w y j a z d u
32.75 km
0.00 km teren
02:09 h
Pr.śr.:15.23 km/h
Pr.max:26.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:131 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
RPM: 69
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 5%
WYSOK MAX: 225
17.30 - 19.40
Kategoria > km 010-049
Działka + miasto + Las Wolski
d a n e w y j a z d u
42.96 km
0.00 km teren
03:03 h
Pr.śr.:14.09 km/h
Pr.max:26.50 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:245 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
W lesie zwiedziłem rez. Panieńskie Skały. W drodze powrotnej awaria w postaci kapcia.
Ciekawy samochód © Pidzej
Ciekawy samochód © Pidzej
Łatanie dętki © Pidzej
RPM: 67
NACHY SREDN: 3%
NACHY MAX: 17%
WYSOK MAX: 343
15.30 - 20.15
Kategoria Terenowo, Działka, > km 010-049
Działka + Wieliczka i okolice + miasto
d a n e w y j a z d u
42.42 km
0.00 km teren
02:43 h
Pr.śr.:15.61 km/h
Pr.max:54.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:389 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
RPM: 67
NACHY SREDN: 3%
NACHY MAX: 14%
WYSOK MAX: 355
16.05 - 19.55
Kategoria Działka, > km 010-049