Sierpień, 2014
Dystans całkowity: | 2071.21 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 121:59 |
Średnia prędkość: | 16.98 km/h |
Maksymalna prędkość: | 59.00 km/h |
Suma podjazdów: | 11994 m |
Liczba aktywności: | 27 |
Średnio na aktywność: | 76.71 km i 4h 31m |
Więcej statystyk |
Działka + miasto
d a n e w y j a z d u
40.03 km
0.00 km teren
02:46 h
Pr.śr.:14.47 km/h
Pr.max:28.50 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:155 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
2071km w sierpniu.
Z cyklu krakowskie biurowce:
Biurowiec Urzędu Miasta Krakowa © Pidzej
Dom Wschodzącego Słońca, 60m © Pidzej
Centrum Biznesu Brama Bronowice © Pidzej
Salwator Tower, 53m © Pidzej
Radio Kraków © Pidzej
RPM: 64
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 5%
WYSOK MAX: 232
16.00 - 20.15
Kategoria Działka, > km 010-049
Działka + miasto
d a n e w y j a z d u
40.28 km
0.00 km teren
02:49 h
Pr.śr.:14.30 km/h
Pr.max:33.00 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:185 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
No i stuknęło 2kkm w sierpniu. Cel zaliczony, właściwie to miało być 2014km ale będzie trochę więcej, też dobrze.
Autobus San © Pidzej
Jedyny w Polsce przegubowy "ogórek" (niestety nieco ucięty) © Pidzej
Z cyklu krakowskie biurowce:
Newton © Pidzej
Galileo © Pidzej
Edison © Pidzej
Biprostal, 56m © Pidzej
RPM: 65
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 9%
WYSOK MAX: 267
13.35 - 18.05
Kategoria > km 010-049, Działka
Częstochowa, Katowice
d a n e w y j a z d u
226.10 km
0.00 km teren
12:59 h
Pr.śr.:17.41 km/h
Pr.max:48.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1361 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Dawno nie byłem w Częstochowie (ostatnio w 2011 r.), postanowiłem ją więc odwiedzić. Trasa zaplanowana tak aby w razie czego przedłużyć ją i wrócić do Krakowa na rowerze. Ale po kolei. Wyjazd standardowo, po 3, po ciemku. Sprawnie przejeżdżam przez opustoszałe miasto i kieruję się na wylotówkę, DK94. Poza obszarem zabudowanym oświetlenia brak, taka jazda po ciemku też ma swój urok. Śniadanie w Białym Kościele. Powoli zaczyna świtać. Droga wznosi się tu niemal na 500m n.p.m.. Robi się na prawdę chłodno, 6'C. Czapka już dawno w użyciu, w końce nie wytrzymuję i ubieram też rękawiczki. Docieram do Olkusza, rynek omijam (zaliczyłem go w zeszłym roku). Skręcam w wojewódzką 791. Jadę w zasadzie tą samą drogą co 2011, tyle że w drugą stronę. Tutaj temperatura spada do rekordowych dzisiaj 5'C. Docieram do Ogrodzieńca, a potem do Zawiercia. To tutaj w 2011 miałem kryzys i odpoczywałem na ławeczce. Droga była by bardzo fajna gdyby nie spora ilość TIR-ów, nie zawsze mijających mnie w bezpiecznej odległości. Powoli ociepla się, w Myszkowie przebieram się w krótkie ciuchy. Za Myszkowem fotografuję ładny Zalew Porajski. W Kolonii Poczesnej zmiana drogi - skręcam w dwupasmową krajową 1-kę, która zaprowadzi mnie do Częstochowy. No tutaj to już ruch potężny, na szczęście jest asfaltowe pobocze, które daje namiastkę bezpieczeństwa. Po 11 docieram do Częstochowy. Pojawia się zakaz dla rowerów i trzeba jechać tragicznym chodnikiem, trudno, kawałek można tak jechać. W końcu odbijam z krajówki w lewo i odnajduję reprezentacyjną aleję miasta - Aleję Najświętszej Maryi Panny. Pięknie odnowiona robi wrażenie, w oddali widać już Jasną Górę. Dojeżdżam do klasztoru, właśnie trwa msza św., słychać religijne pieśni. Tu robię zasłużoną, dłuższą, półgodzinną przerwę połączoną z krótką modlitwą, zdjęciami i popasem. Pora wracać, kierunek: Katowice. Do GOP-u niedaleko. Z miasta wyjeżdżam DW 908. Jedzie się naprawdę przyjemnie, dookoła królują lasy. Jedynym problemem są spore ilości TIR-ów. Z Większych miejscowości przejeżdżam przez Miasteczko Śląskie i docieram do Bytomia. Tutaj odbijam aby zaliczyć rynek. Bardzo ładny, właśnie trwa jakaś impreza. Jako że jest już po 17 pora się zbierać. Przelatuję przez Chorzów, park mam już zwiedzony więc go omijam. Szybki sprint i jestem w Katowicach. Podejmuję też decyzję że wracam pociągiem a nie na rowerze. Jest już po 18 a do domu jakieś 100km. W domu byłbym grubo po północy. Odnajduję dworzec, kupuję bilet i jakieś picie, i na peronie czekam na pociąg. Regio, odjazd 19.07. W pociągu zjadam resztki zapasów, podróż szybko mija i po 21 jestem w Krakowie. W domu o 22. Udana wycieczka.
Zimno © Pidzej
Klimatyczna DW 791 © Pidzej
Jeszcze zimnej © Pidzej
Ładny przystanek autobusowy © Pidzej
Po lewej ławeczki w Zawierciu, gdzie w 2011 miałem kryzys © Pidzej
Ciekawa linia średniego napięcia © Pidzej
Pomnik, chyba w Myszkowie © Pidzej
Zalew Porajski © Pidzej
Zalew Porajski © Pidzej
Zalew Porajski © Pidzej
Wjeżdżam na krajową 1-kę © Pidzej
U celu © Pidzej
Niestety zakaz © Pidzej
Stary Rynek © Pidzej
Aleja Najświętszej Maryi Panny © Pidzej
Pomnik Kardynała Wyszyńskiego © Pidzej
Jasna Góra © Pidzej
Szkoła straży pożarnej © Pidzej
Sosna © Pidzej
Żniwa 1 © Pidzej
Żniwa 2 © Pidzej
Lasów nie brakowało © Pidzej
Krajobraz © Pidzej
Remont mostu © Pidzej
Świerklaniec © Pidzej
Na Bytom © Pidzej
Żniwa 3 © Pidzej
Nie tylko w Krakowie mamy kopce © Pidzej
Rynek w Bytomiu © Pidzej
Rynek w Bytomiu © Pidzej
Chorzów © Pidzej
Śląskie tramwaje © Pidzej
Dworzec w Katowicach © Pidzej
Dworzec w Katowicach © Pidzej
Powrót pociągiem © Pidzej
RPM: 68
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 8%
WYSOK MAX: 479
3.15 - 22.00
2,25 l
6 bułek z pasztetem, 6 bananów, pierniki, 2 x days, 2 czekolady
Zaliczone gminy:
Śląskie: 7
Konopiska
Starcza
Woźniki
Kalety
Miasteczko Śląskie
Radzionków
Piekary Śląskie
Kategoria > km 200-249, Powrót pociągiem, ^ UP 1000-1499m
Miasto
d a n e w y j a z d u
30.70 km
0.00 km teren
01:59 h
Pr.śr.:15.48 km/h
Pr.max:25.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:109 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Z cyklu krakowskie biurowce:
Centrum Biurowe Lubicz © Pidzej
RPM: 69
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 7%
WYSOK MAX: 0 (WTF?)
16.10 - 18.15
Kategoria > km 010-049
Las Wolski + miasto
d a n e w y j a z d u
50.08 km
0.00 km teren
03:10 h
Pr.śr.:15.81 km/h
Pr.max:39.50 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:380 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Z cyklu krakowskie biurowce:
Centrum Biurowe Lubicz II © Pidzej
RPM: 70
NACHY SREDN: 3%
NACHY MAX: 10%
WYSOK MAX: 340
17.30 - 20.55
Kategoria > km 050-099
Działka + Niepołomice + miasto
d a n e w y j a z d u
73.80 km
0.00 km teren
04:11 h
Pr.śr.:17.64 km/h
Pr.max:41.00 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:336 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Kilka zdjęć krakowskich biurowców, w porównaniu z taką Warszawą czy nawet Katowicami to nie mamy się czym pochwalić, ale dobre to co jest. Może kiedyś skuszę o taki objazd wszystkich krakowskich biurowców.
Quattro Business Park, 62m © Pidzej
Biurowiec CapGemini, 55m © Pidzej
Alma Tower, ponad 50m © Pidzej
I "Szkieletor", 91m © Pidzej
RPM: 72
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 8%
WYSOK MAX: 263
15.00 - 20.55
Kategoria > km 050-099, Działka
Kielce, Radom, Warszawa
d a n e w y j a z d u
332.33 km
0.00 km teren
17:10 h
Pr.śr.:19.36 km/h
Pr.max:47.50 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:2007 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Tak spontanicznie wyszło, bo miało być tylko do Skarżyska-Kamiennej. Ale po kolei. Wyjazd po 3, po ciemku. Sprawnie przejeżdżam przez opustoszały Kraków i wskakuję na krajową siódemkę, która będzie mi dziś towarzyszyć przez większość czasu. Jest naprawdę chłodno, min. 7'C. W Słomnikach przerwa na śniadanie, powoli zaczyna świtać. Droga, pomimo że główna dość przyjemna dzięki asfaltowemu poboczu, które pozwala nie bać się TIR-ów. Docieram do Miechowa, jeszcze tu nie byłem, jest ładny rynek. Koło Wodzisławia zaczyna kropić, na szczęście szybko przestaje. W Jędrzejowie również zjeżdżam z głównej drogi aby zaliczyć rynek. Temperatura szybko się podnosi, można przebrać się w krótkie ciuchy. W Chęcinach skręcam w dwupasmową wojewódzką 762, która zaprowadzi mnie do centrum Kielc. Błądzę trochę po centrum, jest ładny park i zamek, niestety nie mam czasu na jakieś zwiedzanie. Krajową 73 dojeżdżam do starej siódemki, która pozwala ominąć ekspresową S7. Przed Skarżyskiem-Kamienną rozgrywany jest jakiś półmaraton, zamknięty ruch i mnóstwo ludzi (jest nawet kilku murzynów). Przeciskam się jakoś między biegaczami. Centrum Skarżyska omijam, bo rodzi się plan żeby dojechać do Radomia. Dojeżdżam tam przed 15 i tu rodzi się szaleńczy plan: może zaatakować Warszawę? Przeliczam czas, przeliczam pieniądze (czy starczy na bilet do Krakowa). Dla pewności jadę na dworzec. Dopytuję się o pociągi z Warszawy i ceny biletów (normalny 60zł, wystarczy spokojnie). Znów ze zwiedzania nici. Odnajduję krajową 7, kierunek: Warszawa, ok. 100km. I tu zaczyna się problem - zakazy dla rowerów. Czasem jest alternatywa w postaci jakiejś dróżki, większość czasu jednak muszę zakaz łamać. Kawałek za Radomiem, chyba w Jedlińsku problem narasta - zaczyna się ekspresówka. Tego nie przewidziałem. Na razie jest alternatywa, droga ruchu lokalnego. Ta jednak nie zachowuje ciągłości i koniec końców ląduję na drodze ekspresowej :/ Taka jazda zbyt komfortowa nie jest, nie tyle ze względu na szybko jadące samochody (jest szerokie pobocze), ale ze względu na możliwe konsekwencje w przypadku natrafienia na policję. Kierowcy strąbili mnie tylko 2 razy. Dociągam tak do Białobrzegów, gdzie skręcam w wojewódzką. Na mapie wypatrzyłem objazd bocznymi drogami. W Promnej odbijam w wiejskie drogi, kierunek: Jasieniec. Dookoła królują sady owocowe. U miejscowych kilka razy upewniam się czy dobrze jadę. Bez problemów dojeżdżam do Jasieńca, gdzie skręcam w wojewódzką. Kawałek dalej w prawo w boczną na Grójec. W Grójcu aby dalej ominąć ekspresówkę planuję skręcić w wojewódzką na Piaseczno. Dopytuję się o drogę ale jej nie odnajduję. Trafiam za to z powrotem na siódemkę. I tu ulga, spowrotem przeradza się ona w zwykłą krajówkę (tyle że dwupasmową). Zakazów brak, można ciąć do Warszawy. Jakieś 50km. Zaczyna się ściemniać, robi się też coraz chłodniej, pora ubrać kurtkę. W końcu łapie mnie zmrok, pora włączyć oświetlenie. Ciągle przeliczam czas, czy zdążę na pociąg. Żadnych przerw, zjadanie kilometrów. W końcu, koło wpół do dziesiątej docieram do Warszawy, udało się! Do pociągu jeszcze 2 godziny, może uda się coś pozwiedzać. Jednak zanim znajduję dworzec mija godzina, a kolejna na kupowanie biletów, sprawdzanie odjazdu itp.. Trudno, zwiedzanie nie było dziś celem. W kasie problem, nie mogą sprzedać biletu bo brak miejsc na rowery czy jakoś tak. Pan w informacji jeszcze bardziej mnie dezinformuje. Pozostaje liczyć na łaskę konduktora (jak się później okazało ten nie robił żadnych problemów). Pociąg (TLK Gdynia-Zakopane) odjeżdża koło 23.30, podróż spędzam niestety siedząc na podłodze, trudno. W pociągu kolonia i obwoźny sprzedawca "piwa jasnego" (po 7zł, dwa po 12zł, nie skorzystałem). Jazda dłużyła się strasznie (pociąg jedzie okrężną drogą przez Skarżysko, Radom, Kielce). Do Krakowa przyjeżdżam po 5 i w padającym deszczu dokręcam ostatnie kilometry z dworca do domu (w tym oczywiście honorowa runda wokół rynku). W domu jestem o 6 rano. Udana wycieczka, miało być ~180km a wyszło ponad 330, wpadło mnóstwo nowych gmin do kolekcji no i jest nowa życiówka. Praktycznie sama jazda, bardzo mało przerw. Średnia do Warszawy: 19,7 km/h, potem spadła przez prowadzenie roweru po dworcu. Pogoda dopisała, brak też jakichś bóli czy kontuzji. Jedyny problem to ta nieszczęsna ekspresówka, ale trasa nie była w ogóle wcześniej zaplanowana.
Droga, której będę się dziś trzymał © Pidzej
Słomniki © Pidzej
Zaczyna się przejaśniać © Pidzej
Wschód Słońca © Pidzej
Miechów © Pidzej
Zaczynamy Świętokrzyskie © Pidzej
Wodzisław © Pidzej
Jędrzejów © Pidzej
Pomnik w Jędrzejowie © Pidzej
Jędrzejów © Pidzej
Przyjemna droga © Pidzej
Zamek w Kielcach © Pidzej
Deptak w Kielcach © Pidzej
Półmaraton koło Skarżyska-Kamiennej © Pidzej
Tyle widziałem ze Skarżyska-Kamiennej © Pidzej
Radom © Pidzej
Dworzec w Radomiu © Pidzej
Dalej siódemką © Pidzej
Czasem jest alternatywa dla zakazu, a czasem nie © Pidzej
Droga lokalna wzdłuż ekspresowej siódemki © Pidzej
A tu już na ekspresowej siódemce © Pidzej
Z ulgą zjeżdżam w boczne drogi © Pidzej
Boczna droga na Jasieniec © Pidzej
Sady owocowe © Pidzej
Grójec © Pidzej
Do Warszawy już niedaleko © Pidzej
Janki © Pidzej
U celu © Pidzej
U celu © Pidzej
Tyle widziałem z Warszawy © Pidzej
Dworzec Centralny © Pidzej
Powrót pociągiem © Pidzej
RPM: 70
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 13%
WYSOK MAX: 392
3.05 - 6.00
3,75l
1,5 bułki z pasztetem, 2 x 7days, 6 bananów, 2 czekolady, 3 wafelki, ciastka HIT
Zaliczone gminy: 28
Małopolskie: 2
Miechów
Książ Wielki
Świętokrzyskie: 10
Wodzisław
Jędrzejów
Sobków
Chęciny
Sitkówka-Nowiny
Masłów
Zagnańsk
Łączna
Suchedniów
Skarżysko-Kamienna
Mazowieckie: 16
Szydłowiec
Jastrząb
Orońsko
Kowala
Wolanów
Radom
Jedlińsk
Stara Błotnica
Białobrzegi
Promna
Jasieniec
Grójec
Tarczyn
Lesznowola
Raszyn
Warszawa
Serwis: smarowanie łańcucha.
Kategoria > km 300-349, Powrót pociągiem, Serwis, ! Wycieczka Sezonu 2014, ^ UP 2000-2499m
Miasto + działka + Wieliczka
d a n e w y j a z d u
37.59 km
0.00 km teren
02:35 h
Pr.śr.:14.55 km/h
Pr.max:31.50 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:208 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Budowa tężni w Wieliczce © Pidzej
Budowa tężni w Wieliczce © Pidzej
RPM: 71
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 6%
WYSOK MAX: 265
14.30 - 18.05
Serwis: kontrola połączeń śrubowych.
Kategoria > km 010-049, Działka, Serwis
Miasto
d a n e w y j a z d u
30.65 km
0.00 km teren
02:00 h
Pr.śr.:15.32 km/h
Pr.max:32.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:105 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Zimno!
RPM: 66
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 4%
WYSOK MAX: 226
18.25 - 20.35
Kategoria > km 010-049
Miasto
d a n e w y j a z d u
35.03 km
0.00 km teren
02:25 h
Pr.śr.:14.50 km/h
Pr.max:30.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 95 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Stacja towarowa Kraków Prokocim © Pidzej
Z cyklu krakowskie biurowce:
Biurowiec Alma Tower © Pidzej
RPM: 67
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 4%
WYSOK MAX: 217
16.00 - 18.40
Kategoria > km 010-049