Pidzej prowadzi tutaj blog rowerowy

Droga jest celem

Znowu Zakopane

d a n e w y j a z d u 227.03 km 0.00 km teren 11:45 h Pr.śr.:19.32 km/h Pr.max:65.00 km/h Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:2531 m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Czwartek, 25 lipca 2013 | dodano: 26.07.2013



W zasadzie to planowałem zupełnie inna trasę - chciałem objechać jez. Orawskie na Słowacji, ale zaspałem i coś trochę krótszego musiałem pojechać. Ostatecznie znowu trafiłem w okolice Zakopanego. Nie żebym jakoś lubił to miasto, bo te tłumy ludzi i stare baby łażące z tabliczkami "pokoje" niespecjalnie mi się podobają. Najfajniejsza jest jednak sama droga, te wszystkie widoki i podjazdy. No i kolejny szczyt (Gubałówka) można sobie odfajkować jako zaliczony (to ta lista po prawej, trochę nieaktualna).
Tym razem standardowo, jak leci Zakopianką. Jakoś ciężko się jedzie, w Mogilanach robię postój i okazuje się że z tyłu coś miękko, wszystko przez te samoprzylepne (samoodlepne?) łatki ParkToola, nie polecam, straszny syf. Jeśli łatki to tylko tradycyjne, samowulkanizujące. Próbuję dopompompowywać ale nic z tego, tracę 1 atm na każde kilka km, więc koło Myślenic zmieniam dętkę. Zakopianka na rower jakaś zbyt przyjemna nie jest ale też bez tragedii, samochody to tam szybko nie jeżdżą, bo się nie da. Do samego centrum nawet nie wjeżdżam, tylko od razu skręcam na Ząb, jest tam dość znany podjazd, ale nie wiem czy to ten sam bo jakoś mało stromy się wydaje. Na Gubałówce tłumy "turystów", posiedziałem chwilę na łące i pora wracać. W międzyczasie pogoda zaczyna się psuć, coraz więcej chmur a temp. spadła z ponad 30 do niecałych 20 stopni. Przez Dzianisz aż do Cz. Dunajca jest w dół a potem płasko. Wiatr jednak przybiera mało sprzyjający kierunek, coraz więcej chmur, nie wiem czy nie będzie lało a ja łapię mały kryzys. Jakby tego było mało przed Rabą Wyżną czeka mnie podjazd. Standardowo jednak w Rabce odzyskuję wszystkie siły i tak jest aż do Krakowa. W dodatku im dalej na północ coraz bardziej przejaśnia się, jest też coraz cieplej (w zasadzie już w Rabce było z 24'). Zmrok łapie mnie koło Wieliczki a do domu dojeżdżam w dobrej kondycji. Góry jednak nigdy się nie nudzą, można w kółko jeździć tymi samymi drogami a i tak jest fajnie.

Droga serwisowa wzdłuż Zakopianki © Pidzej

Szczyt z przodu to Szczebel (B. Wyspowy) © Pidzej

Lubień, efektownie trawersująca zbocze droga. Na tym balkoniku po lewej będzie nitka w stronę Krakowa © Pidzej

Widoczek na Babią © Pidzej

Zakopianka, podjazd na Piątkową © Pidzej

Kościółek na Piątkowej © Pidzej

Zamurowali drzewo O.o © Pidzej

Korek przed Zakopanem © Pidzej

Podjazd na Ząb © Pidzej

Maszt na Gubałówce (nie mieścił się w kadrze ;) ) © Pidzej

Widoczek z Gubałówki © Pidzej

Gubałówka © Pidzej

Bez komentarza © Pidzej

Drewniane chaty w Chochołowie © Pidzej

Jakaś kopalnia piasku chyba © Pidzej

Po drodze wojewódzkiej? © Pidzej

Standardowe zdjęcie z Rabki © Pidzej

Standarowe zdjęcie z przeł. Wielkie Drogi (Beskid Wyspowy) © Pidzej

RPM: 73
NACHY SREDN: 3%
NACHY MAX: 34% ???
WYSOK MAX: 1095
5.20 - 21.50
4,5l


Kategoria > km 200-249, ^ UP 2500-2999m


komentarze
mors
| 00:48 czwartek, 15 sierpnia 2013 | linkuj Klasyczny zestaw zdjęć, które jednak można by oglądać codziennie. ;)

A na Gubałówce formalnie jest "strefa zamieszkania", czyli piesi mają prawo robić co chcą...
Zabawne, że droga z Palenicy Białcz. do MoKa też jest "strefą zamieszkania" (jest stosowny znak). ;D
tlenek
| 20:30 piątek, 26 lipca 2013 | linkuj To samo chciałem napisać, ta Gubałówka to masakra jakaś :/
k4r3l
| 20:18 piątek, 26 lipca 2013 | linkuj Osssstrrrro! Ładne widoczki są po drodze do Zakopca, ale na Gubałówce to jak widzę tradycyjna gehenna :/
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zycie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]