04.06.2011 Bielsko-Biała
d a n e w y j a z d u
211.20 km
0.00 km teren
11:40 h
Pr.śr.:18.10 km/h
Pr.max:60.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:880 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Dwie setki planowałem już od dawna. W grę wchodził jakiś wypad do miasta i powrót pociągiem (np. Opole) ale godziny odjazdów i ilość przesiadek zniechęciły mnie. Pozostała więc pętelka - do Katowic albo do Bielska-Białej. Wybrałem to drugie.
Wyjeżdżam o wpół do dziesiątej, zdecydowanie za późno. Przejeżdżam przez miasto, potem Skawina, Kalwaria Zebrzydowska. Następnie krajówką nr 52 jadę na zachód. Asfalt niezły ale brak pobocza. W Wadowicach jestem koło południa, cały rynek rozkopany więc przejeżdżam szybko dalej. Andrychów. Kęty - tam zaliczam małą glebę. Włożona do góry nogami butelka z Colą wypada na drogę, ja patrzę się na butelkę zamiast przed siebie i wjeżdżam na krawężnik. Na szczęście żadnych obrażeń, podparłem się ręką. W rowerze porysowany róg, korek i prawy pedał. Nawet Cola ocalała bo miły kierowca ciężarówki zatrzymał się i poczekał aż butelka przetoczy się na drugą stronę drogi ;) Gratulacje dla inżynierów Topeak'a za ich zajebisty koszyk, który nie łapie nie tylko standardowych 1l butelek ale co wyższych 1,5l również... O 14.15 docieram do Bielsko-Białej. Na południu zaczyna się chmurzyć, możliwe że będzie burza, ale przynajmniej ochłodziło się trochę (przedtem upał, z 30 stopni). Szukam centrum i jem jedyny posiłek na tej wyprawie - średniej wielkości zapiekankę za 3.50. Po wyjeździe z miasta nawet odrobinę kropiło. Jedziemy dalej, krajowa jedynka - duży ruch, ale po dwa pasy w każdą stronę i pobocze więc jedzie się dobrze, 30km/h nie schodzi z licznika. Pszczyna, potem wojewódzką nr 933 do Oświęcimia. Nic nie zwiedzam, przejeżdżam szybko obwodnicą i krajówką nr 44 kieruję się w stronę Krakowa. Zator, Skawina, wreszcie Kraków. Tempo spada, jestem zmęczony i ledwo jadę. Przetaczam się przez miasto i po dziewiątej jestem w domu. Jedna zapiekanka na 200km to za mało (przed wyjazdem nic nie jadłem). Cały rower (i ja zresztą też) oblepiony Coca-Colą. Licznik zepsuty więc dodaję 3% jak zwykle. 4,5l picia.
Kalwaria Zebrzydowska © Pidzej
Kalwaria Zebrzydowska © Pidzej
Kalwaria Zebrzydowska © Pidzej
Kościółek przed Wadowicami © Pidzej
Prawie Wadowice © Pidzej
Wadowice © Pidzej
Wadowice © Pidzej
Wadowice © Pidzej
Wadowice © Pidzej
Wadowice © Pidzej
Wadowice © Pidzej
Na Bielsko © Pidzej
Jakiś kościółek po drodze © Pidzej
Andrychów © Pidzej
Andrychów © Pidzej
Andrychów © Pidzej
Andrychów © Pidzej
Andrychów © Pidzej
Kęty © Pidzej
Kęty © Pidzej
Kęty © Pidzej
Kęty © Pidzej
Bielsko-Biała © Pidzej
Bielsko-Biała © Pidzej
Bielsko-Biała © Pidzej
Bielsko-Biała © Pidzej
Bielsko-Biała © Pidzej
Bielsko-Biała © Pidzej
Bielsko-Biała © Pidzej
Bielsko-Biała © Pidzej
Bielsko-Biała © Pidzej
Bielsko-Biała © Pidzej
Bielsko-Biała © Pidzej
Bielsko-Biała © Pidzej
Bielsko-Biała © Pidzej
Pszczyna © Pidzej
Na Oświęcim © Pidzej
Brzeszcze © Pidzej
Brzeszcze © Pidzej
Oświęcim © Pidzej
Oświęcim © Pidzej
Oświęcim © Pidzej
Zator © Pidzej
Zator © Pidzej
Skawina © Pidzej
Nowy rekord © Pidzej
Dane z GPS:
Odległość dzienna: 205 km
Prędkość max: 60.4 km/h
Średnia prędkość ruchu: 20.8 km/h
Czas ruchu: 09:53:08
Czas postoju: 01:39:39
9.30 - 21.10
Kategoria > km 200-249