Pidzej prowadzi tutaj blog rowerowy

Droga jest celem

WTR (i innymi szlakami) do Oświęcimia

d a n e w y j a z d u 181.50 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:27.5 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zapierdalacz
Środa, 20 sierpnia 2025 | dodano: 23.08.2025


Nowy super szlak rowerowy :)

https://photos.app.goo.gl/8VxAtY9KWP5t8FFi8

https://connect.garmin.com/modern/activity/20125434726

Dziś ostatni dzień przed pogorszeniem pogody, zaplanowałem sobie zatem traskę podobną jak w ub. tygodniu. Czyli szlakami rowerowymi do Oświęcimia. Aby jednak nie jechać tak samo, trochę sobie urozmaicę drogę. Za Skawiną nie pojadę WTR wiejskimi drogami, a ścieżką rowerową wzdłuż kanału Łączańskiego, a potem się zobaczy. I tu odkryłem że trasa ta została przedłużona! Musieli to zrobić niedawno, bo asfalt jest ciemny, świeżutki. Velo Łączany się nazywa ten szlak, i można przejechać nim całą długość kanału Łączańskiego: od stopnia w Łączanach, gdzie się zaczyna, aż do końca kanału, czyli Skawiny (kanał zasila elektrownię w wodę). Jest to bardzo ciekawa i kusząca alternatywa dla WTR na tym odcinku :) Z ciekawostek jest tu kilka syfonów, czyli skrzyżowań mniejszych cieków wodnych z kanałem. Woda przepływa tutaj pod dnem kanału, nie mieszając się z wodami kanału. W Łączanach standardowo coś na ząb w Żabce. Potem odkryłem jeszcze jeden świeżutki asfalt na wale, ale on był za świeży, jeszcze gorący ;) Dlatego musiałem zjechać w wiejskie drogi. Dziś okolice toną nie tylko w żółci nawłoci, ale także coraz więcej jest żółtych liści na drzewach. Oraz suchych liści na ziemi – głównie z topoli. Takie chyba pierwsze oznaki jesieni. Aby nie jechać tak samo jak tydzień temu, Wisły nie przekraczam stopniem w Łączanach, tylko kieruję się na prom w Przewozie. Koszt 1zł. Omijam też przy okazji podjazd po drugiej stronie rzeki. Wpadam też na pomysł aby na rozwidleniu tras na wale obadać trasę w prawo. Jakąś pętlę przez Babicę. Ale to był zły pomysł. Pobłądziłem, szlak zgubiłem i kilka km jechałem gruntową drogą przez lasy i stawy rybne. Docieram do szosy wojewódzkiej, przybliżam się nią ku Wiśle, i wskakuję na WTR którą bez kombinacji już dociągam do Oświęcimia. Jakieś tam zwiedzanko, bulwary Soły i zapiekanka kaliber 50cm. Powrót prawie że po śladzie. Do Oświęcimia miałem pod wiatr, tak że teraz z wiatrem jest. Znowu promem na drugi brzeg rzeki. Gdzieś pobłądziłem, wjechałem w remontowaną drogę i złapałem kapcia (dobicie). Okazuje się że kanał Łączański ma też funkcję transportową – widziałem jak w nocy na kanale łączyli z holownikiem skład barek z kruszywem. Nocą chłodnawo, ale jakoś dotrwałem w krótkim rękawku.

7.15 - 0.55


Kategoria > km 150-199


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ceobi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]