Pidzej prowadzi tutaj blog rowerowy

Droga jest celem

Wawa 1

d a n e w y j a z d u 216.50 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Zapierdalacz
Sobota, 2 sierpnia 2025 | dodano: 05.08.2025



https://photos.app.goo.gl/LJLrxNoykELn1yEW7

https://connect.garmin.com/modern/activity/19937718559
(na śladzie tylko 115km, bo do tego dochodzi 80km na zwiedzanie stolicy +2x 10km na dojazd/powrót z dworca PKP w Krk)

Standardowa przejażdżka na zwiedzanie wspaniałej i dumnej Warszawy :) Pogoda mało pewna, więc lepiej takie coś machnąć niż użerać się z burzami i deszczem na Węgierskich zadupiach.
Jak w większości przypadków skracam sobie trasę i teleportuję się PKP do Radomia. Oczywiście jak zawsze brakuje biletów na pociągi ale coś udało się kupić. Chyba nie ma znaczenia ile tych pociągów by było i ile by miały wagonów, i tak na trasie Krk-Wawa w weekend wszystko będzie nabite na full zawsze. Z Radomia wyjeżdżam ruchliwą dwupasmówką a potem wzdłuż S7 drogami technicznymi najpierw prawą, potem drugą jej stroną. Zaliczam po drodze Jedlińsk oraz Białobrzegi. I pogoda zaczyna się psuć, z wszechobecnych chmur w końcu formuje się mała, na szczęście, burza. Przeczekuję pod kładką na S7. Gdy wychodzi Słońce, ruszam dalej na Grójec. Z Grójca już ostatnia prosta, DW722 przez Piaseczno na Warszawę. Woda z drogi spłukała mi cały olej z łańcucha, a nie wiedzieć czemu nie wziąłem zapasu z narzędziami. Miałem pomysł aby zakupić olej w Decathlonie Piaseczno, zdążyłbym spokojnie. Ale pewnie nie było by mojego ulubionego zielonego MucOffa, kupiłbym jakiś inny, wydał ze 30-40zł... W Netto przed Piasecznem kupiłem olej spożywczy :) Równe 5zł :) Nie było jak tego dozować z litrowej butli więc oblałem tym cały łańcuch. Zalewając, zatłuszczając przy tym obręcz (hamulec obręczowy mam). Na szczęście miałem w sakwie spirytus, którym ją odtłuściłem. Olej spełnił swoje zadanie, tj. nasmarował doraźnie na te 100km, mam nowy napęd i szkoda żeby pracował na sucho. Oczywiście wszystko będzie czarne od brudu który się przyklei, ale w domu na spokojnie umyję to w benzynce. W stolicy o 20tej. Całonocne i potem półdniowe zwiedzanie. Głównie to co zawsze, Wola, Śródmieście, Praga... Chyba muszę się kiedyś wreszcie przygotować i zaplanować co chcę zwiedzić, żeby zobaczyć coś nowego. Choć oczywiście w centrum też jest fajnie. Szklane wieże, długachne mosty, szerokie aleje. Skarpa Wiślana na którą drogi/chodniki wspinają się różnymi sposobami i nachyleniami. A z drugiej strony rzeki dzikie chaszcze i zarośnięty, naturalny nadrzeczny las w samym centrum wielkiego miasta. Potem jeszcze nowa kładka pieszo-rowerowa, zapiekanka od Lussy, no i rzecz jasna uroczysta zmiana warty przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Oczywisty problem z zakupem biletu na powrót, więc wróciłem Pendolino kosztem 170zł... No ale co tam, raz w roku można. Woda 0,5 litra warta 50gr w pociągu gratis :D

7.35 (sb) - 18.05 (ndz)


Kategoria > km 200-249, Powrót pociągiem


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa yciow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]