Czołg grudzień 2020 (zbiorówka) cz. I/III
d a n e w y j a z d u
300.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czołg
https://photos.app.goo.gl/Kph6xt2qM7VkJWt38
Podzielone na trzy części, żeby nie wskoczyło na Główną.
1.12. 14,75km praca +miasto wieczorem (Bonarka). Zimno, lekko na minusie.
2.12. 42,02km Jeszcze zimniej jak wczoraj. Praca +wieczorem jak zawsze po piwo (Bronowice). Po piwo zazwyczaj jeżdżę do Auchana w galerii Bronowice. Bo Auchan to mój ulubiony hipermarket. Najniższe ceny, największy asortyment, najkrótsze kolejki do kas. W zasadzie to brak kolejek. A żeby nie było za łatwo, to jadę do tego najdalszego od domu Auchana w Krk. Całe miasto muszę przejechać po przekątnej. Lekko nadkładając w jedną stronę mam +-20km. A jak wracam to piwo jest dobrze schłodzone :)
3.12. 39,62km praca +wieczorem po piwo (Bronowice). Temp. koło zera.
4.12 22,77km praca +PP Myśliwska +M1 po piwo. Dość ciepło.
7.12. 4,23km ino praca. Bo zaczął padać deszcz i trzeba wyprać ubrania po glebie.
8.12. 50,37km praca +PP Myśliwska +po piwo (Bronowice). Zimno.
9.12 40,11km praca +PP Myśliwska +po piwo (Bronowice). ZIMNO JAK SAM SKURWESYN.
10.12 4,44km ino praca, bo spadło białe gówno (śnieg). AVS z tego tripu 11,1km/h ;)
11.12 50,98km praca +po piwo (Bronowice). Mokro i lekko śnieżno, ale względnie ciepło - powyżej 0. Co za tym idzie - nie jest ślisko.
12.12 50km Pogoda słaba, więc sobotnia przejażdżka tylko po mieście. Znowu do Bronowic, i znowu po piwo. A właściwie to po dwa piwa (Holba po 3,49). Mokro, syfiaście, mgliście. Grunt że lekko powyżej zera, +1,+2,+3 stopnie więc nie ma gołoledzi.
13.12 50,01km J.w., tylko że śnieg już stopniał i nie ma już mgieł. Bronowice, po piwo.
14.12 46,57km praca +miasto (Bronowice, M1). Ciepło i sucho.
15.12 44km praca +Myśliwska PP +miasto (M1). Mgły, wilgoć, zimno.
16.12 53,72km praca +Myśliwska PP +AMSO Wielicka (po komputer, tym razem wiozłem w plecaku) +miasto (Bronowice). Warunki wręcz lux, 4-5'C, tak to można jeździć.
17.12 47,93km praca +nie pamiętam co, ale pewnie miasto i Bronowice
18.12 58,94km praca+ miasto (Bonarka). Bardzo mgliście, trochę ślisko, trochę zimno.
19.12 46,6km miasto. Bardzo mgliście, trochę ślisko, bardzo zimno. Nie dałem razy wykręcić normy, tj. 50ki.
[ 20.12 zasłużył na osobny wpis, nie ma tych km w zbiorówce ;) ]
21.12 46,97km praca +miasto (Bronowice). Koniec mgieł i dość ciepło, tj. tak ze 4'C na plusie.
22.12 4,16km ino praca, bo deszcz
23.12 3,95km ino praca, bo już mam 20kkm, i już nie muszę :)
24.12. 50,02km. Wigilijna przejażdżka. No ale w Wigilię to jednak trzeba. Bo jaka Wigilia taki cały następny rok, więc jak przejechałem się w Wigilię, to będę jeździł cały następny rok :) W dzień było deszczowo, ale wieczorem przestało padać. W automacie pod stadionem Wisły na szczęście można kupić coś do picia i jedzenia bo tak to wszystko pozamykane (poza Cepeenami). Ciepło, 7,5'C na plusie późnym wieczorem. Pusto na mieście, ludzie siedzą w domach i jedzą.
25.12 Świąteczna przejażdżka po mieście. Znowu generalnie kurs na Bronowice i znowu kupowałem w tym przydrogim automacie... Zimno.
26.12 Druga świąteczna przejażdżka. J.w. Bronowice. Tym razem w Żabce zakupy. Ludzi trochę jest na mieście. Zimno, -1, -2'C
29.12 4,14km ino praca
30.12 42,52km praca +miasto. Chciałem wejść sobie na Kopiec Krakusa, ale utonięcie w bagnie na łące nieopodal skutecznie ostudziło moje zapały MTB. Wjechałem za to pod wieżę TV w Podgórzu.
4,16km ino praca
Kategoria Zbiorówka :(