Hakerski licznik kadencji
d a n e w y j a z d u
0.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Myślę że taki wynalazek zasługuje na oddzielny wpis ;)
A rozchodzi się o to że przy użyciu 20-letniej, komunijnej Sigmy 3000, podstawki z bezprzewodowej Sigmy BC800, dwóch połączonych równolegle kontaktronów (i kabelków) z no name'owego licznika Mighty 17, magnesika z tegoż licznika, drugiego magnesika z Lego, garści trytytek, taśmy izolacyjnej, paru kropli silikonu oraz innych tego typu tajemnych komponentów popełniłem świetnie działający licznik kadencji :) Koszt wyniósł dokładnie 3,49zł, gdyż tyle kosztowało mnie piwo. Gdybym nie usiadł nad tym z piwkiem i nie pomyślał, w życiu nie wpadłbym że 2 magnesy na blacie korby można zastąpić 2 kontaktronami i magnesami na obu ramionach. Nawet jeśli udało by mi się jakoś zamontować magnesy do blatu wyglądałoby to fatalnie i było wrażliwe na uszkodzenia. (W liczniku nie dało się wpisać wartości 1667 czy tam 16667, dało się 833, stąd wymóg dwóch magnesów).
komentarze