Pidzej prowadzi tutaj blog rowerowy

Droga jest celem

Tarnów

d a n e w y j a z d u 103.19 km 0.00 km teren 05:10 h Pr.śr.:19.97 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:750 m Kalorie: kcal Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Sobota, 11 listopada 2017 | dodano: 13.11.2017



Leniwa przejażdżka sobotnim, listopadowym popołudniem. Po drodze zaczyna kropić a w Bochni już całkiem konkretnie padać, pół godziny przeczekałem. Drogi mokre aż do Tarnowa. Tam mała dokrętka, w Krakowie także, coby setka wpadła. Z ciekawostek to taka była różnica ciśnień między obydwoma miastami (butelka zakręcona w Krakowie tak właśnie wyglądała po dotarciu do Tarnowa). Aha kilku młodzieńców w pociągu nie mogło się nadziwić widokiem roweru w listopadzie. Zupełnie jakby zobaczyli narciarza w środku lata.



https://photos.app.goo.gl/fgIOJpgQDxu4K2ab2

13.15 - 21.55


Kategoria > km 100-149, Powrót pociągiem


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa pangi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]