Pidzej prowadzi tutaj blog rowerowy

Droga jest celem

Trauma do końca życia (z pracy)

d a n e w y j a z d u 4.58 km 0.00 km teren 00:18 h Pr.śr.:15.27 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: 34 m Kalorie: kcal Rower:Inny
Poniedziałek, 4 września 2017 | dodano: 17.09.2017



Czyli przejażdżka Krakowskim Rowerem Miejskim Wavelo. Raptem 2 razy do pracy (pt. i pon.) a już bolą mnie plecy i nadgarstek. To cholerstwo waży 25kg a pozycja na tym wynalazku jest zupełnie nieergonomiczna, wręcz szkodliwa dla zdrowia (!) W życiu nie przypuszczałem że jazda na rowerze może być tak nieprzyjemna :O Wolę jednak na piechotę :)







Kategoria > km 000-009, Nieudane wypady, Terenowo


komentarze
Pidzej
| 04:28 wtorek, 26 września 2017 | linkuj O ile tak ekstremalnie miękkie że aż niewygodne siodełko można zrozumieć (nie każdy jest przyzwyczajony do twardego) to głównym problemem jest kierownica. Umieszczona jest zbyt wysoko, za bardzo cofnięta do tyłu a gripy wygięte pod jakimś dziwnym kątem. Wskutek czego czuć dyskomfort w rękach ugiętych w łokciach pod kątem prostym i nienaturalnie wykręconych nadgarstkach. Jeżdżę jednak na tym od czasu do czasu - ale muszę trzymać za koszyczek, za chwyty nie dam rady... Poza tym opory jazdy są kosmiczne - o wiele większe niż na tym moim klocowatym 29erze z terenowymi oponami na niskim ciśnieniu.
putin
| 10:14 poniedziałek, 25 września 2017 | linkuj To chyba warszawskie Veturilo jest jednak lepsze, ani ja ani żaden z moich znajomych nigdy nie narzekał, nawet osoby nieobyte na codzień z rowerem robiły tym kilkanaście km zupełnie bezboleśnie.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa mocho
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]