Do sklepu
d a n e w y j a z d u
163.30 km
0.00 km teren
07:53 h
Pr.śr.:20.71 km/h
Pr.max:44.50 km/h
Temperatura:12.5
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:459 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
(Chyba muszę zmienić hosting zdjęć bo photo.bikestats.eu coś w nich gmera i zwyczajnie je psuje... Po prostu przepala je a wyglądały normalnie :/ )
W wielkim skrócie, bo nie mam głowy do opisywania zaległych tras sprzed miesiąca: połączyć przyjemne z pożytecznym. A raczej przyjemne z przyjemnym ;) Bo zakupy były rowerowe - widelec, kaseta i pedały, remont generalny zbliża się wielkimi krokami. Prognozy na dziś niepewne. Jak na złość na niedzielę zapowiadali piękną pogodę (i taka była) ale co zrobić, sklep otwarty w sobotę. Kurierem tego na pewno nie wyśle bo ci bandyci wszystko zniszczą, zdewastują, rozjebią. Nie ich, to co ich to, można rąbać o beton, bo się nie chce schylić albo podejść.
Wyjechałem koło świtu, tak by w sklepie być koło południa. Od początku bardzo mgliście i tak będzie aż do końca dnia. Temp. stabilna: 12-13'C i tak będzie aż przez cały dzień. Przy przejeździe przez Puszczę zaczyna mżyć. I mży aż do Dąbrowy Tarnowskiej, gdzie zaczyna padać. Pada aż do lasku koło Małca, gdzie zaczyna bardzo padać. Największy deszcz przeczekuję na przystanku. Gdy pada jakby mniej ruszam dalej. W sklepie jestem chwilę przed południem, chwilowo przestaje padać. Kupuję co mam kupić, przytraczam nietypowy bagaż (pudło jest naprawdę ogromne!) i obieram kurs na Tarnów. Sytuacja wraca do normy, tj. zaczyna mżyć a od Lisiej Góry padać. Podejmuję decyzję o powrocie z Tarnowa pociągiem. Przebijam się przez miasto, w trosce o zdrowie psychiczne (i stan ładunku) ignorując słynne na cały wszechświat tarnowskie ścieżki rowerowe. Pociąg mam nie pamiętam o której, natomiast w Płaszowie jestem koło wpół do 6, a w domu o godzinie 17tej minut 45.
Udana wycieczka, tj. udało się dowieźć nietypowy ładunek do domu :)
W Niepołomicach. Na razie tylko mglisto © Pidzej
Za Niepołomicami © Pidzej
W Puszczy już mży © Pidzej
Typowy widoczek z dzisiejszej wycieczki © Pidzej
Typowy widoczek z dzisiejszej wycieczki © Pidzej
Typowy widoczek z dzisiejszej wycieczki © Pidzej
Zamglona Raba © Pidzej
Oldschoolowa stacyjka w Ujściu Solnym © Pidzej
Jakieśtam krówki © Pidzej
I inne ciężarówki © Pidzej
Kościół w Szczurowej © Pidzej
Siakiś lasek © Pidzej
Standardowa łąka © Pidzej
Dunajec © Pidzej
Rzepaczek i linia WN © Pidzej
Linia WN i rzepaczek © Pidzej
Niebywałej urody galeria ;) © Pidzej
Rynek w Żabnie © Pidzej
Oryginalna reklama © Pidzej
Dąbrowa Tarnowska. Zaczyna padać © Pidzej
Gdzieś po drodze © Pidzej
Pada coraz mocniej © Pidzej
Tak że musiałem się na chwilę schronić © Pidzej
Jeszcze jedna linia WN. Podobają mi się takie linie © Pidzej
U celu © Pidzej
Nietypowy bagaż © Pidzej
I nietypowy statek :D © Pidzej
Radomyśl Wielki © Pidzej
Odpoczynek na przystanku © Pidzej
Rzepaczek po raz któryś tam © Pidzej
Kierunek: Tarnów © Pidzej
Tarnów. Miasto chujowych ścieżek rowerowych © Pidzej
Randomowa estakada © Pidzej
I ścieżka rowerowa. Ta akurat jeszcze znośna © Pidzej
Deszczowy Tarnów © Pidzej
Rzeźba © Pidzej
Ratusz © Pidzej
I powrót pociągiem © Pidzej
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 8%
WYSOK MAX: 226
5.00 - 17.45
1l
4 banany, 2 czekolady
Kategoria > km 150-199, Powrót pociągiem