Lanoponiedziałkowy Chrzanów
d a n e w y j a z d u
117.21 km
0.00 km teren
05:12 h
Pr.śr.:22.54 km/h
Pr.max:53.00 km/h
Temperatura:7.5
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:790 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Dokładka po sobotniej trasie. Pogoda jeszcze bardziej niepewna więc i wycieczka niedaleka, popołudniowa. Główny cel to zjedzenie czekoladowego króliczka w Chrzanowie :)
Właściwie to gdy wyjeżdżałem to było słonecznie i w miarę ciepło. Im dalej jednak na zachód tym bardziej pochmurno i chłodno. W końcu koło ronda w Babicach zaczyna kropić. Na podjeździe do Płazy nawet i trochę padać. Ale chyba miałem szczęście bo na szczycie drogi mokre jakby ulewa jakaś przeszła. W Chrzanowie już nie pada. Średnia wynosi tu ok. 24 więc ewidentnie było z wiatrem. Odpocząłem, zjadłem co miałem zjeść i zbieram się w drogę powrotną bo znów zaczyna się chmurzyć. W Młoszowej/Dulowej znów pada, tym razem mocniej. Zatrzymałem się nawet aby ubrać coś w rodzaju peleryny i pokrowiec na sakwę. Kawałek dalej przestało padać... Deszcz dopadł mnie znów w Krakowie, tym razem solidny, przemokłem do suchej nitki. Ale tu to już było mi wszystko jedno.
Udana wycieczka, odrobina deszczu nikomu jeszcze nie zaszkodziła. A na pewnie nie rowerzyście.
Kościół w Liszkach. Ta gwiazda to chyba stały element dekoracji © Pidzej
Przyjemna droga © Pidzej
Widoczek z trasy © Pidzej
Odpoczynek na parkingu leśnym © Pidzej
Zjazd do Chrzanowa © Pidzej
Oryginalna architektura Chrzanowa ;) © Pidzej
Pomnik Zwycięstwa i Wolności na Placu 1000-Lecia © Pidzej
Główny cel wycieczki ;) © Pidzej
Rynek © Pidzej
Zaczyna się chmurzyć © Pidzej
A w końcu i padać © Pidzej
Coś w rodzaju peleryny © Pidzej
Rower też przygotowany © Pidzej
Rower też przygotowany © Pidzej
W Krzeszowicach © Pidzej
Pomnik Niepodległości Polski w Nawojowej Górze © Pidzej
Pauza na przystanku © Pidzej
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 7%
WYSOK MAX: 385
14.00 - 21.25
0,5l
2 banany, wafelek, zajączek i jajko czek.
Serwis: smarowanie łańcucha
Kategoria > km 100-149, Serwis