Pidzej prowadzi tutaj blog rowerowy

Droga jest celem

Spontaniczna Słowacja

d a n e w y j a z d u 263.67 km 0.00 km teren 12:56 h Pr.śr.:20.39 km/h Pr.max:66.00 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:3018 m Kalorie: kcal Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Niedziela, 9 kwietnia 2017 | dodano: 03.05.2017



Nie miałem żadnego pomysłu na ten weekend. Tzn. plany mam, ale bardzo ambitne, i na taką wycieczkę potrzeba 1,5 doby :D Tymczasem w sobotę pogoda była słaba, została tylko niedziela. Coraz ciężej mi wymyślić jakąś asfaltową pętlę, wszędzie już byłem. Ostatecznie stanęło na: Dobczyce, Kasina, Limanowa, New Sącz i podjazd na Krzyżówkę (od tej strony jeszcze nie wjeżdżałem na tą przełęcz). A potem się zobaczy.

Wyjazd standardowo, o północy, a dokładniej pięć po. To dobra pora na start, fajnie mi się tak wyrusza. Jak zawsze, Wieliczka i na południe DW 964. Jedzie się bardzo sprawnie więc nawet nie zatrzymuję się i Dobczyce omijam obwodnicą. Za miastem klimatyczny odcinek bez latarni. Zwłaszcza dzisiaj, gdy Księżyc w pełni mógłby zastępować lampkę. Chwilę potem zachmurzyło się ale prognozy na dziś nie przewidują deszczu. Trzymam za słowo. Pierwszy odpoczynek dopiero w Wiśniowej, pod kościołem. Jeśli chodzi o temperaturę to najniżej spadło do 2'C, czyli nie było źle. Zresztą podjazd (na przeł. Wierzbanowską) nie pozwala zmarznąć. Kolejna przeł. (Wielkie Drogi) i w lewo, w DK28. Tu nie ma miejsca na nudę, od razu rozpoczyna się uphill na przełęcz Gruszowiec :) Pomimo że to krajówka to w niedzielną noc ruch praktycznie zerowy! Pojedynczy samochód raz na jakieś 10 min, nie przesadzam. Cała szosa dla mnie! Na przełęczy krótka pauza, i pora na pierwszy dziś, szalony zjazd :) To tu w 2012 wykręciłem swojego maxa w całej rowerowej karierze (75,3km/h). Dziś tak dobrze mi nie poszło :/ Choć bardzo się starałem to z tego co pamiętam 62,5 tylko było. Jedyne usprawiedliwienie jakie mam to niewchodzące najcięższe przełożenie, i na 40-14 nie bardzo jest czym dokręcać. W Limanowej pauza na rynku. Stosowna, wysoka dekoracja przypomina mi że dziś Niedziela Palmowa. Na podjeździe za miastem zaczyna przejaśniać się. No płasko to tu nie jest. Nie ma żadnej przełęczy ale na prawie 650m n.p.m. znów trzeba się wdrapać. Świt wita mnie kawałek przed długo wyczekiwanym znakiem. Właściwie kompilacją znaków, ostrzegającą o zjeździe do N. Sącza. Tu również było szybko (ze 60) ale też bez jakichś rekordów. W mieście dłuższa przerwa pod kasztanowcem, które ma już nie takie małe, zielone listki. W tym roku przyroda jakby szybciej budziła się do życia. Chmury rozchodzą się, temperatura wzrasta, ogólnie wypogadza się. Podjazd na kolejną dziś przełęcz - Krzyżówkę - rozpoczynam więc w dobrym humorze. Podjazd ciągnie się i ciągnie ale jest bardzo przyjemny - nachylenie rozsądne, ruch (krajówka) dalej znikomy a wokoło piękne okoliczności przyrody (góry). Kurde no ma się to poczucie "bycia w górach" :) W końcu charakterystyczne skrzyżowanie na szczycie. Tu też dłuższy popas i przebierka w krótkie ciuchy bo już ciepło. Obmyślam też dalszy plan podróży. Niby można by zlecieć do Grybowa ale szkoda tak z gór zjeżdżać, dopiero 9 rano. Ostatecznie stanęło że przez przeł. Tylicką przebiję się na Słowację, kilkanaście km przez jakieś wiochy a do Polski wrócę boczną (bardzo boczną wg. mapy) drogą przez Wysową Zdrój. No to ruszamy, pora wdrożyć ten świetny (jak mi się wtedy wydawało) plan w życie :) Kilkanaście km przez bardzo ładne okolice (uwagę zwracają zwłaszcza liczne cerkwie) i docieram do granicy. Licznik wskazuje tu ~140km i ~2000m UP. Nieźle :) Słowacja wita mnie bardzo miło, znakiem: "Zjazd 19%" :D Ale to chyba błąd w druku i autor miał na myśli "9%", bo tyle wskazał licznik. Czuję się oszukany. Niemniej jednak i 66km/h tam wyciśnięte nie jest złym wynikiem. Wypatruję skrętu w lewo, na Gaboltov. Nie ma jednak niczego takiego co by taki skręt przypominało, tylko jakaś polna droga nie wiadomo gdzie prowadząca. Zlatuję więc dalej, do "krajówki". W cudzysłowie dlatego że na tym 1km fragmencie którym jechałem spotkałem więcej rowerzystów niż samochodów (dosłownie) :D Jeśli chodzi to widoki to: "Ku*wa jak tu pięknie". Do tego stopnia że co chwila powtarzam sobie te właśnie słowa cicho pod nosem. Dlaczego to widać chyba na zdjęciach :) Koło stacji benzynowej skręcam w boczną drogę, na Niżny i Wyżny Twarożec (pewnie coś z serem). No i tak jadę sobie, jadę. Delikatnie pod górkę. Jak już wspominałem, jest  bardzo ładnie. Niepokoi natomiast to że przede mną rozpościera się ściana gór! Dość wysokich gór. W której nie widać żadnego obniżenia, którym mogła by przebiegać potencjalna droga do Polski. Obawy okazują się jak najbardziej uzasadnione. W Wyżnim Twarożcu droga rzekomo prowadząca do Polski okazuje się być gruntówką. Mapka w centrum rozwiewa wszelkie wątpliwości. Ta droga to pieszy szlak przez jakieś 800m góry :D W dodatku nie prowadzi w stronę granicy. No wkurzyłem się trochę. Cały, misternie ułożony (w jakieś 5 min) plan w pizdu... Niby można by tym szlakiem dalej. W końcu nie po takich górach się jeździło/prowadziło/niosło rower ;) Jednak dzisiejsza wycieczka z założenia miała być asfaltowa i nie widziała mi się jakaś przeprawa przez góry. Tym bardziej na rowerze z ciężką sakwą, resztką picia i bez mapy słowackich gór. Wyjścia (rozsądne) były dwa: wrócić po śladzie do Polski lub wrócić do Polski przez Bardejów, Zborów. Wygrała opcja druga bo głupio tak zawracać. Z powrotem do krajówki, w dół. Do Bardejowa 10km bardzo przyjemną "krajową 77ką". Pogoda też OK - 20 stopni, błękitne niebo nieco tylko przystrojone białymi chmurkami (wg prognoz w górach miało być 10 i zachmurzenie całkowite). Docieram do miasta, bardzo ładnego nawiasem mówiąc. Śmieszą co poniektóre reklamy, szyldy, ogólnie cały Słowacki język. Pauza na jakimś placu, nawet WiFi mają. Wygrzewam się na słoneczku, i nieśpiesznie konsumując paczkę pierniczków koncypuję nad dalszym przebiegiem trasy. Nic szczególnego nie wymyśliłem - do Polski przez Konieczną, Gorlice i na pociąg z Bobowej, o 20.15. Na kołach wrócić do domu raczej nie ma szans, ze 350km by wyszło :D Nieśpiesznie ruszam więc ku Ojczyźnie. Dalej, coby nie przynudzać, w telegraficznym skrócie: Zborów, Chmielowa, Becherów (raczej zapadłe dziury). Podjazd na przeł. Beskidek. Kilometr przed granicą na liczniku wybija 200km. Ostatnia bułka, ostatni (poobijany) banan. Pagórkowata droga, ochłodzenie. Podjazd na ostatnią dziś, siódmą (!) przełęcz - Małastowską. (Przed)ostatni szalony zjazd. Gorlice. Czas goni. Dokumentacyjna fotka w przypadkowym miejscu i na Bobową. Baton energetyczny. Ostatnie promienie zachodzącego Słońca, ostatnie zakupy, naprawdę ostatni - ostatni szalony zjazd. Bobowa, rynek, na peronie 40 min przed odjazdem. Do Krakowa 2 godzinki nowoczesnym i niedrogim pociągiem. Na dworcu o 22.30, w domu po 23. Meta.

Udana wycieczka. Tak trochę spontanicznie ta Słowacja wyszła. Ładny i fajny na rower kraj. Morze gór, dużo "dziewiczych", niezurbanizowanych terenów. Ruch nieduży, kierowcy nigdzie się nie śpieszą, nie ma terroru ścieżek rowerowych. Natomiast wadami wydają się być: wszechobecni Cyganie, trzeba uważać. Totalne zadupia - w razie jakiejś poważniejszej awarii może być nieciekawie. Podejrzewam że w niedzielę nie ma w całym kraju ani jednego otwartego sklepu/serwisu rowerowego :D Przy jeździe MTB problemem są podobno zakazy dla rowerów we wszystkich lasach. Ale nie wydaje mi się żeby jakoś to egzekwowali. Bo pewnie ciężko w tych lasach kogokolwiek spotkać ;)
To był dobry, rowerowy dzień :)

PS Nawigowanie po Słowacji za pomocą 8-letniej mapy woj. Małopolskiego nie jest dobrym pomysłem ;)

Zaliczone szczyty:
Przeł. Wierzbanowska 502
Przeł. Wielkie Drogi 562
Przeł. Gruszowiec 660
Litacz 652
Przeł. Krzyżówka 745
Przeł. Tylicka 683
Przeł. Beskidek (Dujawa) 550
Przeł. Małastowska 604

Pauza w Wieliczce
Pauza w Wieliczce © Pidzej
Tartak w Wiśniowej
Tartak w Wiśniowej © Pidzej
Odpoczynek w Wiśniowej
Odpoczynek w Wiśniowej © Pidzej
Pierwsza dziś przełęcz: Wierzbanowska
Pierwsza dziś przełęcz: Wierzbanowska © Pidzej
Kierunek: New Sącz
Kierunek: New Sącz © Pidzej
Na przeł. Gruszowiec
Na przeł. Gruszowiec © Pidzej
W Limanowej
W Limanowej © Pidzej
Na podjeździe za miastem. Świt tuż tuż
Na podjeździe za miastem. Świt tuż tuż © Pidzej
Randomowy kościół
Randomowy kościół © Pidzej
Pod górkę. Jeszcze tylko kawałek
Pod górkę. Jeszcze tylko kawałek © Pidzej
Na to czekałem :)
Na to czekałem :) © Pidzej
Wzburzony Dunajec
Wzburzony Dunajec © Pidzej
Zamek w N. Sączu
Zamek w N. Sączu © Pidzej
I palma tamże
I palma tamże © Pidzej
Odpoczynek tam gdzie zawsze, pod kasztanowcem
Odpoczynek tam gdzie zawsze, pod kasztanowcem © Pidzej
Rzuciłem gołębiowi kawałek bułki. Kilka sekund później znikąd się ich 30 pojawiło :D
Rzuciłem gołębiowi kawałek bułki. Kilka sekund później znikąd się ich 30 pojawiło :D © Pidzej
Są już liście. A także lampki świąteczne :D
Są już liście. A także lampki świąteczne :D © Pidzej
Rynek w Nowym Sączu
Rynek w Nowym Sączu © Pidzej
Takie tam
Takie tam © Pidzej
No zielono się robi :)
No zielono się robi :) © Pidzej
Chyba tor konny
Chyba tor konny © Pidzej
Wreszcie jest
Wreszcie jest © Pidzej
Piękne okoliczności przyrody
Piękne okoliczności przyrody © Pidzej
Charakterystyczne skrzyżowanie
Charakterystyczne skrzyżowanie © Pidzej
Stamtąd przyjechałem
Stamtąd przyjechałem © Pidzej
Odpoczynek na przęłęczy
Odpoczynek na przęłęczy © Pidzej
Bociany już urzędują
Bociany już urzędują © Pidzej
Charakterystyczne dla Beskidu Niskiego cerkwie
Charakterystyczne dla Beskidu Niskiego cerkwie © Pidzej
Przyjemna droga
Przyjemna droga © Pidzej
Cerkiew w Tyliczu
Cerkiew w Tyliczu © Pidzej
Ku Słowacji
Ku Słowacji © Pidzej
Na granicy
Na granicy © Pidzej
Ale mi narobili smaka
Ale mi narobili smaka © Pidzej
Na Słowacji
Na Słowacji © Pidzej
Nasi tu byli
Nasi tu byli © Pidzej
Kawałeczek
Kawałeczek "krajówką" © Pidzej
Słowacja
Słowacja © Pidzej
Słowacja
Słowacja © Pidzej
Słowacja
Słowacja © Pidzej
Słowacja
Słowacja © Pidzej
Temperatura optymalna :)
Temperatura optymalna :) © Pidzej
Fajny język. Jak każdy Słowiański
Fajny język. Jak każdy Słowiański © Pidzej
?! Takie ciężkie wozidła tam mają?
?! Takie ciężkie wozidła tam mają? © Pidzej
Słowacja
Słowacja © Pidzej
Coś z serkiem pewnie
Coś z serkiem pewnie © Pidzej
Droga na Wyżni Twarożec. Przede mną ściana gór
Droga na Wyżni Twarożec. Przede mną ściana gór © Pidzej
Tutaj wszystko się wyjaśniło
Tutaj wszystko się wyjaśniło © Pidzej
W Wyżnim Twarożcu
W Wyżnim Twarożcu © Pidzej
Z powrotem na krajówce
Z powrotem na krajówce © Pidzej
Gdzieś po drodze
Gdzieś po drodze © Pidzej
Coś w rodzaju ścieżki rowerowej. Nienajgorsza ale dwa razy musiałem przenosić rower przez barierkę
Coś w rodzaju ścieżki rowerowej. Nienajgorsza ale dwa razy musiałem przenosić rower przez barierkę © Pidzej
Takie tam
Takie tam © Pidzej
Przedmieścia Bardejowa
Przedmieścia Bardejowa © Pidzej
Pamiętam te markery z Polski
Pamiętam te markety z Polski © Pidzej
Złota Zuzanna
Złota Zuzanna © Pidzej
Wysoka Szkoła Zdrowotnictwa i Socjalnej Pracy :D
Wysoka Szkoła Zdrowotnictwa i Socjalnej Pracy :D © Pidzej
Sportowa Hala
Sportowa Hala © Pidzej
Odpoczynek w Bardejowie
Odpoczynek w Bardejowie © Pidzej
Te też były w Polsce
Te też były w Polsce © Pidzej
Ale że o co chodzi?!
Ale że o co chodzi?! © Pidzej
Przez jakieś wiochy
Przez jakieś wiochy © Pidzej
Potrawiny
Potrawiny © Pidzej
W Zborowie
W Zborowie © Pidzej
Powrót do ojczyzny
Powrót do Ojczyzny © Pidzej
Jeszcze jedno po drodze
Jeszcze jedno po drodze © Pidzej
Na granicy
Na granicy © Pidzej
Banan źle zniósł trudy podróży. Ale nawet dał się zjeść
Banan źle zniósł trudy podróży. Ale nawet dał się zjeść © Pidzej
Wspólna wieczerza. Dobra, już nie przeszkadzam
Wspólna wieczerza. Dobra, już nie przeszkadzam © Pidzej
Ostatnia dziś przełęcz - Małastowska
Ostatnia dziś przełęcz - Małastowska © Pidzej
Szybka fotka z Gorlic
Szybka fotka z Gorlic © Pidzej
Ostatni zjazd
Ostatni zjazd © Pidzej
No i Bobowa
No i Bobowa © Pidzej

NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 18% (?)
WYSOK MAX: 728
0.05 - 23.05
3,5l
5 bułek z szynką, 5 bananów, 2 2/3 czekolady, pierniczki, wafelek i energy bar

Nowe gminy:

Małopolskie:
Nawojowa
Ujście Gorlickie
Sękowa
Moszczenica
Łużna


Kategoria ^ UP 3000-3499m, > km 250-299, Powrót pociągiem


komentarze
Pidzej
| 23:25 piątek, 5 maja 2017 | linkuj Ano. Dzięki :)
Gość | 19:06 środa, 3 maja 2017 | linkuj Dałeś czadu.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ceobi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]