Wzdłuż Rudawy
d a n e w y j a z d u
54.05 km
15.00 km teren
03:26 h
Pr.śr.:15.74 km/h
Pr.max:44.50 km/h
Temperatura:12.5
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:251 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
To miała być zwykła przejażdżka do Lasku Wolskiego... Ale koło Błoń jakoś skręciło mi się w ścieżkę biegnącą walem Rudawy. Nigdy nią jeszcze nie jechałem i chciałem zobaczyć jak daleko uda się dotrzeć. Na dotarcie do źródeł rzeki jednak nie liczyłem (są gdzieś w Ojcowskim Parku Narodowym) ;)
Różnej szerokości/równości ścieżką/drogą po wale dało się zajechać do mostu kolejowego w Mydlnikach. Pogoda generalnie słoneczna, ale tu na chwilę zachmurzyło się i trochę pokropiło. Kawałek za mostem natrafiłem na pierwszy stopień wodny i ogrodzenie, nie było szans się przecisnąć. Przedostałem się więc obok torów na drugą stronę rzeki. Kawałek czymś co jeszcze w miarę przypominało drogę. Po czym dotarłem do zakładów wodociągowych/ujęcia wody. Wszystko szczelnie zagrodzone ale można było się posuwać naprzód korytem rzeki, tzn. terenem między wałami. Takie jakby trochę grząskie ściernisko. Dało się iść 5km/h albo z pewnym wysiłkiem jechać 10km/h ;) Walczyłem ile się dało, od czasu do czasu fragment z buta. Potem znowu kawałek po wale, po lewej można tam zobaczyć nisko lecące samoloty przymierzające się do lądowania w Balicach. Kolejny jaz. Pod mostem na ekspresówce. W Szczyglicach na z powrotem na prawą stronę rzeki. Kawałek asfaltem, fajną ścieżką, jakąś kładeczką na dopływie rzeki. I dotarłem do siatki z groźną karteczką że niby "pod napięciem". Jakoś nie chciało mi się wierzyć ale wolałem nie sprawdzać ;) I tak zajechałem daleko, niemal do Zabierzowa. Zawróciłem więc a moją uwagę przykuła ścieżka idąca stromo do góry, w las. Wdrapałem się nią na jakieś wzgórze z ładnymi widokami, akurat o zachodzie Słońca. Naprawdę fajne miejsce, dobrze jednak że natknąłem się na przeszkodę nad rzeką :) Terenowy zjazd, koło S52 i przez Rząskę do Krakowa. Już zjeżdżałem do Bronowic ale zamknięty tunel pod torami wywiódł mnie na manowce... Przedzierałem się w ciemnościach ładny kawałek jakąś błotnistą drogą po terenach kolejowych zanim dotarłem z powrotem do asfaltu.
Udana wycieczka, czasem warto tak gdzieś spontanicznie skręcić :)
Zaliczone szczyty:
Bukowina 284,3
Takie ładne drzewo wycięli na Plantach :( © Pidzej
To był bardzo okazały jesion © Pidzej
To tu skręciłem © Pidzej
Póki co jechało się bardzo sprawnie © Pidzej
Jedna z wielu kładeczek na Rudawie © Pidzej
I jeden z mostów © Pidzej
Nad Rudawą © Pidzej
W tle blokowiska Bronowic © Pidzej
Kawałek dalej © Pidzej
Chwilowo się zachmurzyło © Pidzej
I zaczęło kropić © Pidzej
Pierwszy jaz. Jak widać przejścia brak © Pidzej
Przeprawiłem się więc na drugą stronę © Pidzej
Po lewej stronie © Pidzej
Droga jeszcze przypomina drogę © Pidzej
Która prowadzi do zakładów wodociągowych © Pidzej
Dalej już korytem © Pidzej
Dalej już korytem © Pidzej
Ujęcie wody © Pidzej
Ujęcie wody © Pidzej
Ujęcie wody © Pidzej
Znowu na wale © Pidzej
Podchodzący do lądowania samolot © Pidzej
Drugi stopień wodny © Pidzej
Pod mostem na ekspresówce © Pidzej
Ścieżką, na drugim brzegu rzeki © Pidzej
Kładeczka © Pidzej
To już właściwie Zabierzów. Kawałek dalej zawróciłem © Pidzej
Skała Kmity © Pidzej
Wdrapałem się kawałek do góry © Pidzej
Na takie fajne wzgórze :) © Pidzej
W dole zbiorniki ujęcia wody, obok których jechałem © Pidzej
Bukowina 284,3m n.p.m © Pidzej
W drugą stronę widok na lotnisko © Pidzej
Terenowy zjazd © Pidzej
Koło S52 © Pidzej
Chyba wiosna :) © Pidzej
Takie tam. Rząska © Pidzej
Błądzenie koło torów kolejowych © Pidzej
Błądzenie koło torów kolejowych © Pidzej
Wreszcie można się przedostać na drugą stronę © Pidzej
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 25%
WYSOK MAX: 274
14.10 - 19.25
0,4l
czekolada
Serwis: pompowanie opon, smarowanie łańcucha, wymiana baterii w tylnej lampce
Kategoria > km 050-099, Serwis, Terenowo