Las Bronaczowa i zielony rowerowy
d a n e w y j a z d u
63.53 km
0.00 km teren
03:28 h
Pr.śr.:18.33 km/h
Pr.max:49.50 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:854 m
Kalorie: kcal
Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Dziś taka wycieczka po bliższych ale wciąż niezwiedzonych okolicach. Bo tytułowy las wiele razy mijałem bokiem jadąc/wracając z gór a nigdy w nim nie byłem. Tak samo ze szlakami - zjeździłem wiele szlaków w górach ale tych koło Krakowa nie znam w ogóle. W Skawinie skręcam na Radziszów i koło stacji kolejowej wjeżdżam na zielony szlak rowerowy. Na tabliczce (zdjęcie) opisany jest on jako "trudny" :D Hehe jak to jest trudny szlak to dla niektórych szlaków (też rowerowych) w Beskidach chyba brakło by skali ;) Ale zdaję sobie sprawę że dla początkujących rowerzystów może on stanowić jakieś wyzwanie. Na początku wiedzie on asfaltowymi alejkami i metalowymi/drewnianymi kładeczkami. Potem przez Las Bronaczowa wiedzie on fajną leśną drogą. 2 razy wjeżdża się tu dość wysoko, na ~350m n.p.m. Nachylenia rzadko przekraczają 10% więc jest raczej lekko. Jest też wiata w której można odpocząć. Ale cała ta przyjemność ma tylko 4km długości, bo tyle mierzy ten las wzdłuż. Jakąś szutrówką docieram do Mogilan. Przerwa na rynku, przejeżdżam nad Zakopianką do Świątnik Górnych. Gdy robię fotkę zawsze ciekawiącej mnie tamtejszej Spółdzielni Pracy zagaduje mnie stróż. Dowiedziałem się paru ciekawych rzeczy, np. że powstała ona w 1966 (równo 50 lat temu) i że wciąż pracuje tam 30 osób, robiąc m.in. kłódki. Zbliża się zachód Słońca a do przejechania został mi jeszcze kawałek tym zielonym rowerowym. W Łyczance wg. mapy miała być jakaś aleja lipowo-dębowa ale ja jej nie zauważyłem. Może dlatego że w dół było ;) No a potem szlak wiedzie jakimiś leśnymi/polnymi/wąskimi asfaltowymi dróżkami. W sumie ze szczegółów to już niewiele pamiętam, poza tym było coraz ciemniej, zimniej i po górkach. W Grabówkach, gdy jest już całkiem ciemno wjeżdżam na ostatni odcinek szlaku - "Las i Stawy na Grabówkach". Betonowe płyty, potem ścieżką przez las i brzegiem stawu. Bocialarka na 500lm daje radę ale i tak trochę prowadzę aby nie wpaść do wody ;) Dojeżdżam do jakiegoś asfaltu. Końcówka to prowadzenie błotnistą ścieżką przez las i jakąś łąkę do osiedla w Wieliczce. Udana wycieczka, tak blisko domu a jednak dużo nowych miejsc zwiedziłem.
W Skawinie © Pidzej
W Skawinie © Pidzej
Skawinka © Pidzej
Szlak oznakowany był dobrze © Pidzej
Początek szlaku © Pidzej
Nie trzeba było prowadzić © Pidzej
Jakaś rzeczka © Pidzej
Las Bronaczowa © Pidzej
Las Bronaczowa © Pidzej
Wiata w lesie © Pidzej
Las Bronaczowa © Pidzej
Kościół w Mogilanach © Pidzej
Zakopianka, w stronę Zakopanego © Pidzej
I w stronę Krakowa © Pidzej
Spóldzielnia pracy w Świątnikach Górnych © Pidzej
Widoczek na południe © Pidzej
Zielony szlak rowerowy © Pidzej
Kapliczka po drodze © Pidzej
Ciekawy chodnik © Pidzej
Ja bym nie chciał mieszkać pod linią 400kV O.o © Pidzej
Końcówka szlaku, po lewej maszt w Sierczy © Pidzej
Końcówka szlaku, po lewej maszt w Sierczy © Pidzej
Na szlaku © Pidzej
Staw w Grabówkach © Pidzej
NACHY SREDN: 4%
NACHY MAX: 15%
WYSOK MAX: 383
15.10 - 19.50
0,33l
czekolada, batonik
Kategoria > km 050-099, Terenowo