Pidzej prowadzi tutaj blog rowerowy

Droga jest celem

Zakopane okrężną drogą

d a n e w y j a z d u 307.00 km 0.00 km teren 14:56 h Pr.śr.:20.56 km/h Pr.max:65.50 km/h Temperatura:27.5 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:3257 m Kalorie: kcal Rower:Nawijacz asfaltu/szlakopomykacz własnej roboty (archiwalny)
Niedziela, 10 lipca 2016 | dodano: 16.07.2016



Na dziś zaplanowałem sobie taką górską pętelkę, bo dawno nie byłem w tych okolicach. Pogoda ma być ciepła ale nie upalna, więc koło świtu może być chłodno. W związku z tym wyjechałem w długich ciuchach, punkt 2.00, jak zwykle bez snu. Do Wieliczki pustą krajówką, tam śniadanie na ławce. Na rozgrzewkę pagórkowata droga do Gdowa. Na wschodzie na niebie można zauważyć pierwsze oznaki brzasku ale ciągle jeszcze ciemno. Za Gdowem trochę się zamotałem z trasą. Nie wgrałem bowiem śladu do GPSa tylko korzystałem z mapy a po ciemku ciężko trafić we właściwą drogę. Ostatecznie w Łapanowie udało mi się dobrze skręcić. Powoli zaczyna świtać. Trochę niepokoi mnie stan nieba, całe zasnute chmurami z wyjątkiem północnego wschodu, gdzie jest czyste. Mam nadzieję że nie będzie padać. Temp. min. to dziś 12'C. Pierwszy ciężki dziś podjazd za Tarnawą. W Piekiełku odbijam na Tymbark. Po krótkiej przerwie ruszam na pierwszą dziś przełęcz - Słopnicką. Znak informuje o 17% nachylenia i tyle mniej więcej jest. Z przełęczy pierwsze dziś widoki na skryte za niższymi górami Tatry (nie ma zdjęciach). Stromy zjazd do Kamienicy i wojewódzką na Zabrzeż. Potem wzdłuż Dunajca do Krościenka. Niebo powoli rozpogadza się. W Krościenku temp. dochodzi do 20'C więc przebieram się w krótkie ciuchy. Za Krościenkiem skręcam w nieznane mi jeszcze drogi - podjazd na przeł. Osice. No tutaj też ciężko kilkanaście % jest. Zjazd na jez. Sromowieckie i dalej przez Niedzicę w kierunku Zakopanego. Idzie ciężko bo pod wiatr i generalnie pod górę. W Trybszu skręcam na Czarną Górę. Nazwa nie wzięła się znikąd, bo znowu jest pod górę, w dodatku zaczyna przypiekać Słońce. W Białce Tatrzańskiej kupuję picie i przeliczam kilometry. Wychodzi mi że zamiast jechać przez Głodówkę do Zakopanego wjadę krótszą drogą przez Poronin. Ruch spory. Do Zakopanego wjeżdżam nieźle zmęczony, chwilę po 12tej. Na jakimś skwerze nad rzeką urządzam godzinną przerwę. W drogę powrotną ruszam koło 13.30. Jest mniej więcej połowa trasy, trochę ponad 150km a licznik wskazuje 2400m przewyższenia! Do Czarnego Dunajca leci się pięknie, bo w dół. Cz. Dunajec to strasznie brzydkie miasto, nie ma tu nawet gdzie usiąść. Odpoczywam więc na jakimś murku koło kościoła/cmentarza i ruszam do Jabłonki. Babia coraz większa. Kończy mi się picie a nie widać żadnego otwartego i jednocześnie bezpiecznego (rower na widoku) sklepu. Po drodze przerwa w jakimś lasku gdzie zjadam 2 ostatnie bułki, chyba najwyższa pora na nie bo są z szynką/serem. W końcu w Zubrzycy udaje mi się kupić zimnego Sprite'a. Podjazd na Krowiarki od tej strony jakiś strasznie ciężki nie jest ale zmęczenie i Słońce robią swoje i nie obeszło się bez krótkich przerw. Na przełęczy przyjemnie, 19'C. Chwila odpoczynku i pora na szybki zjazd. O tak, to to na co dziś czekałem :) 25 km w dół. Niestety po drodze coś zakłóca tą rowerową ekstazę. Licznik się resetuje, tzn. wyskakuje wpisz obwód koła. No myślałem że ch*j mnie strzeli... No nic jadę dalej dane się jakoś oszacuje. Kawałem dalej włącza się ale w milach. Może nie wszystkie dane przepadły. W Makowie przerwa, zjadam ostatnie 2 banany póki jeszcze wyglądają w miarę jak banany. Potem Sucha i w prawo na Sułkowice. Po drodze ostatnia dziś, niewysoka przełęcz - Sanguszki. Słońce powoli zachodzi. Ostatni rzut oka na góry, ostatni szalony zjazd i Sułkowice, gdzieś tu łapie mnie zmrok. Na przystanku ostatnia pauza (czekolada) i w drogę. Kawałek krajówką, potem bokami na Skawinę. Po zmęczeniu z Zakopanego nie pozostał żaden ślad, energia mnie wprost rozpiera! W Skawinie nawet się nie zatrzymuję, tylko od razu na Kraków. Po drodze jeszcze tylko do sklepu po zimne piwko, i w domu jestem chwilę przed 23. Udana wycieczka, tyle wrażeń i emocji to tylko w górach!
Dane wpisu przybliżone.

Zaliczone szczyty:
Przeł. Słopnicka 766
Przeł. Osice 668
Sołtysia Skała 582
Bendyk 602
Przeł. Trybska 745
Przeł. Lipnicka (Krowiarki) 1012
Przeł. Sanguszki 480


W Gdowie jeszcze przed świtem


Zaczyna świtać ale niebo zasnute chmurami


Stare Rybie, za chwilę sruu w dół


Wschód Słońca


Te promienie wyglądały niesamowicie


Odpoczynek w Tymbarku


Przed podjazdem na przeł. Słopnicką


Na przeł. Słopnickiej


Powoli rozpogadza się


DW969 i Gorce


Wzdłuż Dunajca


W Krościenku


Widoczek z podjazdu na przeł. Osice - to chyba Lubań


Przeł. Osice


No i Taterki :)


Jez. Sromowieckie


Fajna droga


W oddali widać Babią


Tak - Babiej nie da się pomylić z żadną inną górą


Czarna Góra, tuż przed asfaltową przepaścią ;)


Jakaś rzeczka


Kawałek Zakopianką, tak wyszło


U celu


Odpoczynek w Zakopanem


I fotka z Tatrami


Przez Chochołów


W Czarnym Dunajcu. Zdjęcie takie nijakie, bo i miasto nijakie.


Odpoczynek pod płotem w Cz. Dunajcu


Na Jabłonkę, widać Babią


Babia raz jeszcze


Odpoczynek przed atakiem na przełęcz, w tym samym lasku co w 2012r.


Wjeżdżamy w dzikie ostępy ;)


Na podjeździe


Przeł. Krowiarki


Nosz ku*wa...


W milach zaczął liczyć...


W Makowie


Ostatki rzut oka na góry


Obelisk na przeł. Sanguszki


I w dół


Ostatnia pauza w Sułkowicach


I ostatnie zdjęcie, koło Skawiny

NACHY SREDN: 3%
NACHY MAX: 15%
WYSOK MAX: 987
2.00 - 22.55
5,75l
6 bułek z szynką/serem, 6 bananów, czekolada

Zaliczone gminy: 1

Małopolskie: 1
Łapsze Niżne


Kategoria ^ UP 3000-3499m, > km 300-349


komentarze
Pidzej
| 00:13 piątek, 22 lipca 2016 | linkuj Dzięki :)
Shotgun | 18:30 środa, 20 lipca 2016 | linkuj Dopiero teraz zauważyłem linka na FR, szacun za trasę!
tomecki
| 17:34 sobota, 16 lipca 2016 | linkuj szacun
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa malaw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]