Znowu GOP
d a n e w y j a z d u
186.16 km
0.00 km teren
11:06 h
Pr.śr.:16.77 km/h
Pr.max:42.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1037 m
Kalorie: kcal
Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Trzeci raz próbowałem dojechać do Opola i znów mi się nie udało. Ale po kolei. Wyjazd po 3, po ciemku. Sprawnie przejeżdżam przez opustoszałe miasto niekoniecznie przejmując się czerwonymi światłami. Na przystanku śniadanie (2 x 7days + napój energetyczny). Obieram DK79, która zaprowadzi mnie na Śląsk. I tu mała przygoda, na wyjeździe z miasta zatrzymuje mnie policja za jazdę bez przedniej lampki. Tzn. lampkę mam ale by oszczędzać aku gdy nie ma ruchu wyłączam ją, tak, wiem, głupota. Za późno zauważyłem radiowóz no i mnie złapali. Na szczęście skończyło się na pouczeniu. Interesowali się też oponami ale wytłumaczyłem im że to gładkie semi-slicki. Po wyjeździe z Krakowa zaczyna kropić, na szczęście szybko przestaje. W Krzeszowicach odbijam w bok zaliczyć rynek, do tej pory nie zaliczony. Między Krzeszowicami a Trzebinią zaczyna świtać. Zaliczam również rynek w Trzebini i Chrzanowie. Przede mną nieciekawie wyglądające chmury. Przed Jaworznem zaczyna padać. Staję na przystanku i ubieram foliowe ponczo przeciwdeszczowe, pora je przetestować. Jadę dalej i zaczyna się ulewa a tu nie ma gdzie się schronić. Aż mi dech zapiera z zimna. W końcu chowam się pod jakimś opuszczonym budynkiem. Ponczo działa, tzn. tam gdzie sięga jestem suchy. Ale dolna część rękawów, dolna część część nogawek i buty kompletnie przemoczone. Gdy przestaje padać ruszam dalej, docieram na rynek w Jaworznie i tu znów zaczyna lać, chowam się pod jakimś budynkiem. Próbuję zrobić jakieś ocieplacze na stopy z worków, ale nie zdaje to egzaminu. Gdy przestaje padać ruszam dalej. W sumie przez ten deszcz straciłem 1,5 - 2 godz. i plany dotarcia do Opola przed odjazdem pociągu stają pod znakiem zapytania. Zimno, jakieś 13'C. W Mysłowicach również zaliczam rynek. Docieram do Katowic i tu obmyślam plan co robić dalej. Pogoda niepewna, chyba po prostu pozwiedzam GOP. Gdy dojeżdżam do Chorzowa znów zaczyna lekko padać. W padającym deszczu objeżdżam Park Śląski ringiem rowerowym. Potem trochę błądzę i jadę na Bytom. Na szczęście przestaje padać. W Bytomiu zaliczam rynek i kieruję się na Zabrze. W Zabrzu pytam się o rynek, podobno brak, zaliczam więc w zastępstwie Plac Wolności. Wreszcie zaczyna się wypogadzać. Podejmuję decyzję że jadę do Gliwic. Kawałek jadę DK88 z zakazem dla rowerów. W Gliwicach nieco smutne wrażenie robią zlikwidowane linie tramwajowe, tory jeszcze są ale trakcji już brak. Pogoda piękna się zrobiła, ponad 20'C. Koło 15 jestem na rynku. Mała przerwa i wracam spowrotem do Katowic. Aby nie pobłądzić wracam częściowo po śladzie, nie lubię tak jeździć ale co zrobić. Zabrze, Ruda Śląska, Bytom, Chorzów. I tu mała awaria, zaczynam odczuwać miękkość w tylnim kole. Nie chce mi się łatać dętki więc jadę dalej. Znajduję stację benzynową, próbuję pompować kompresorem ale mi się to nie udaje. Próbuję pompować pompką, ale powietrze ucieka zaworem, może się wykręcił? Co robić, w asyście much zmieniam więc dętkę i pompuję. Strasznie się przy tym usyfiłem i naszarpałem z sakwą. Na dworzec w Katowicach docieram pół godziny przed odjazdem pociągu. Znowu wracam tym samym pociągiem, Regio, odjazd 19.07. Była woda w kiblu więc można było ręce umyć. Do Krakowa przyjeżdżam po 21. Honorowa runda wokół rynku i we mgle wracam do domu. Okazuję się że powietrze znowu uchodzi. Dopompowuję więc nieco aby jakoś się dotoczyć. Pomimo że nie udało się dotrzeć do Opola to wycieczka w sumie udana, Górny Śląsk nigdy mi się nie znudzi.
Niewiele widać, ale to rynek w Krzeszowicach © Pidzej
Rynek w Trzebini © Pidzej
Rynek w Chrzanowie © Pidzej
Zaczyna się chmurzyć © Pidzej
Tutaj częściowo przeczekałem ulewę © Pidzej
Jakaś kopalnia © Pidzej
Rynek w Jaworznie © Pidzej
Rynek w Mysłowicach © Pidzej
Ciekawy hydrant © Pidzej
I fontanna © Pidzej
Śląskie klimaty 1 © Pidzej
Katowice © Pidzej
Galeria Skarbek © Pidzej
Park Śląski © Pidzej
Rzeźba Żyrafa © Pidzej
Kolejka linowa Elka © Pidzej
Brama ogrodu zoologicznego © Pidzej
Inna rzeźba © Pidzej
Park Śląski © Pidzej
Ring rowerowy w Parku © Pidzej
Elektrociepłowna Chorzów Elcho © Pidzej
Śląskie klimaty 2 © Pidzej
Jakiś bunkier © Pidzej
Rynek w Bytomiu © Pidzej
Opera Śląska w Bytomiu © Pidzej
Chyba Zabrze © Pidzej
Plac Wolności w Zabrzu © Pidzej
Tory kolejowe © Pidzej
Ładny wiadukt © Pidzej
Rynek w Gliwicach © Pidzej
Gliwice © Pidzej
Zlikwidowane tramwaje w Gliwicach © Pidzej
Tramwaj techniczny © Pidzej
Tramwaj techniczny © Pidzej
Tramwaj techniczny © Pidzej
Ciekawy kościół © Pidzej
Awaria (kapeć) © Pidzej
Dworzec w Katowicach © Pidzej
Powrót pociągiem © Pidzej
RPM: 69
NACHY SREDN: 1%
NACHY MAX: 8%
WYSOK MAX: 321
3.15 - 22.10
1,05 l
6 bułek z pasztetem, 6 bananów, 2 x 7 days, pierniki, duża czekolada, Prince Polo, baton energetyczny
Zaliczone gminy: 0
Kategoria > km 150-199, Powrót pociągiem, ^ UP 1000-1499m