Pidzej prowadzi tutaj blog rowerowy

Droga jest celem

Kielce, Radom, Warszawa

d a n e w y j a z d u 332.33 km 0.00 km teren 17:10 h Pr.śr.:19.36 km/h Pr.max:47.50 km/h Temperatura:24.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:2007 m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Sobota, 23 sierpnia 2014 | dodano: 24.08.2014


Tak spontanicznie wyszło, bo miało być tylko do Skarżyska-Kamiennej. Ale po kolei. Wyjazd po 3, po ciemku. Sprawnie przejeżdżam przez opustoszały Kraków i wskakuję na krajową siódemkę, która będzie mi dziś towarzyszyć przez większość czasu. Jest naprawdę chłodno, min. 7'C. W Słomnikach przerwa na śniadanie, powoli zaczyna świtać. Droga, pomimo że główna dość przyjemna dzięki asfaltowemu poboczu, które pozwala nie bać się TIR-ów. Docieram do Miechowa, jeszcze tu nie byłem, jest ładny rynek. Koło Wodzisławia zaczyna kropić, na szczęście szybko przestaje. W Jędrzejowie również zjeżdżam z głównej drogi aby zaliczyć rynek. Temperatura szybko się podnosi, można przebrać się w krótkie ciuchy. W Chęcinach skręcam w dwupasmową wojewódzką 762, która zaprowadzi mnie do centrum Kielc. Błądzę trochę po centrum, jest ładny park i zamek, niestety nie mam czasu na jakieś zwiedzanie. Krajową 73 dojeżdżam do starej siódemki, która pozwala ominąć ekspresową S7. Przed Skarżyskiem-Kamienną rozgrywany jest jakiś półmaraton, zamknięty ruch i mnóstwo ludzi (jest nawet kilku murzynów). Przeciskam się jakoś między biegaczami. Centrum Skarżyska omijam, bo rodzi się plan żeby dojechać do Radomia. Dojeżdżam tam przed 15 i tu rodzi się szaleńczy plan: może zaatakować Warszawę? Przeliczam czas, przeliczam pieniądze (czy starczy na bilet do Krakowa). Dla pewności jadę na dworzec. Dopytuję się o pociągi z Warszawy i ceny biletów (normalny 60zł, wystarczy spokojnie). Znów ze zwiedzania nici. Odnajduję krajową 7, kierunek: Warszawa, ok. 100km. I tu zaczyna się problem - zakazy dla rowerów. Czasem jest alternatywa w postaci jakiejś dróżki, większość czasu jednak muszę zakaz łamać. Kawałek za Radomiem, chyba w Jedlińsku problem narasta - zaczyna się ekspresówka. Tego nie przewidziałem. Na razie jest alternatywa, droga ruchu lokalnego. Ta jednak nie zachowuje ciągłości i koniec końców ląduję na drodze ekspresowej :/ Taka jazda zbyt komfortowa nie jest, nie tyle ze względu na szybko jadące samochody (jest szerokie pobocze), ale ze względu na możliwe konsekwencje w przypadku natrafienia na policję. Kierowcy strąbili mnie tylko 2 razy. Dociągam tak do Białobrzegów, gdzie skręcam w wojewódzką. Na mapie wypatrzyłem objazd bocznymi drogami. W Promnej odbijam w wiejskie drogi, kierunek: Jasieniec. Dookoła królują sady owocowe. U miejscowych kilka razy upewniam się czy dobrze jadę. Bez problemów dojeżdżam do Jasieńca, gdzie skręcam w wojewódzką. Kawałek dalej w prawo w boczną na Grójec. W Grójcu aby dalej ominąć ekspresówkę planuję skręcić w wojewódzką na Piaseczno. Dopytuję się o drogę ale jej nie odnajduję. Trafiam za to z powrotem na siódemkę. I tu ulga, spowrotem przeradza się ona w zwykłą krajówkę (tyle że dwupasmową). Zakazów brak, można ciąć do Warszawy. Jakieś 50km. Zaczyna się ściemniać, robi się też coraz chłodniej, pora ubrać kurtkę. W końcu łapie mnie zmrok, pora włączyć oświetlenie. Ciągle przeliczam czas, czy zdążę na pociąg. Żadnych przerw, zjadanie kilometrów. W końcu, koło wpół do dziesiątej docieram do Warszawy, udało się! Do pociągu jeszcze 2 godziny, może uda się coś pozwiedzać. Jednak zanim znajduję dworzec mija godzina, a kolejna na kupowanie biletów, sprawdzanie odjazdu itp.. Trudno, zwiedzanie nie było dziś celem. W kasie problem, nie mogą sprzedać biletu bo brak miejsc na rowery czy jakoś tak. Pan w informacji jeszcze bardziej mnie dezinformuje. Pozostaje liczyć na łaskę konduktora (jak się później okazało ten nie robił żadnych problemów). Pociąg (TLK Gdynia-Zakopane) odjeżdża koło 23.30, podróż spędzam niestety siedząc na podłodze, trudno. W pociągu kolonia i obwoźny sprzedawca "piwa jasnego" (po 7zł, dwa po 12zł, nie skorzystałem). Jazda dłużyła się strasznie (pociąg jedzie okrężną drogą przez Skarżysko, Radom, Kielce). Do Krakowa przyjeżdżam po 5 i w padającym deszczu dokręcam ostatnie kilometry z dworca do domu (w tym oczywiście honorowa runda wokół rynku). W domu jestem o 6 rano. Udana wycieczka, miało być ~180km a wyszło ponad 330, wpadło mnóstwo nowych gmin do kolekcji no i jest nowa życiówka. Praktycznie sama jazda, bardzo mało przerw. Średnia do Warszawy: 19,7 km/h, potem spadła przez prowadzenie roweru po dworcu. Pogoda dopisała, brak też jakichś bóli czy kontuzji. Jedyny problem to ta nieszczęsna ekspresówka, ale trasa nie była w ogóle wcześniej zaplanowana.

Droga, której będę się dziś trzymał
Droga, której będę się dziś trzymał © Pidzej
Słomniki
Słomniki © Pidzej
Zaczyna się przejaśniać
Zaczyna się przejaśniać © Pidzej
Wschód Słońca
Wschód Słońca © Pidzej
Miechów
Miechów © Pidzej
Zaczynamy Świętokrzyskie
Zaczynamy Świętokrzyskie © Pidzej
Wodzisław
Wodzisław © Pidzej
Jędrzejów
Jędrzejów © Pidzej
Pomnik w Jędrzejowie
Pomnik w Jędrzejowie © Pidzej
Jędrzejów
Jędrzejów © Pidzej
Przyjemna droga
Przyjemna droga © Pidzej
Zamek w Kielcach
Zamek w Kielcach © Pidzej
Deptak w Kielcach
Deptak w Kielcach © Pidzej
Półmaraton koło Skarżyska-Kamiennej
Półmaraton koło Skarżyska-Kamiennej © Pidzej
Tyle widziałem ze Skarżyska-Kamiennej
Tyle widziałem ze Skarżyska-Kamiennej © Pidzej
Radom
Radom © Pidzej
Dworzec w Radomiu
Dworzec w Radomiu © Pidzej
Dalej siódemką
Dalej siódemką © Pidzej
Czasem jest alternatywa dla zakazu, a czasem nie
Czasem jest alternatywa dla zakazu, a czasem nie © Pidzej
Droga lokalna wzdół ekspresowej siódemki
Droga lokalna wzdłuż ekspresowej siódemki © Pidzej
A tu już na ekspresowej siódemce
A tu już na ekspresowej siódemce © Pidzej
Z ulgą zjeżdżam w boczne drogi
Z ulgą zjeżdżam w boczne drogi © Pidzej
Boczna droga na Jasieniec
Boczna droga na Jasieniec © Pidzej
Sady owococe
Sady owocowe © Pidzej
Grójec
Grójec © Pidzej
Do Warszawy już niedaleko
Do Warszawy już niedaleko © Pidzej
Janki
Janki © Pidzej
U celu
U celu © Pidzej
U celu
U celu © Pidzej
Tyle widziałem z Warszawy
Tyle widziałem z Warszawy © Pidzej
Dworzec Centralny
Dworzec Centralny © Pidzej
Powrót pociągiem
Powrót pociągiem © Pidzej

RPM: 70
NACHY SREDN: 2%
NACHY MAX: 13%
WYSOK MAX: 392
3.05 - 6.00
3,75l
1,5 bułki z pasztetem, 2 x 7days, 6 bananów, 2 czekolady, 3 wafelki, ciastka HIT

Zaliczone gminy: 28

Małopolskie: 2

Miechów
Książ Wielki

Świętokrzyskie: 10

Wodzisław
Jędrzejów
Sobków
Chęciny
Sitkówka-Nowiny
Masłów
Zagnańsk
Łączna
Suchedniów
Skarżysko-Kamienna

Mazowieckie: 16

Szydłowiec
Jastrząb
Orońsko
Kowala
Wolanów
Radom
Jedlińsk
Stara Błotnica
Białobrzegi
Promna
Jasieniec
Grójec
Tarczyn
Lesznowola
Raszyn
Warszawa

Serwis: smarowanie łańcucha.


Kategoria > km 300-349, Powrót pociągiem, Serwis, ! Wycieczka Sezonu 2014, ^ UP 2000-2499m


komentarze
Gość | 20:33 wtorek, 26 sierpnia 2014 | linkuj Witamy w Jasieńcu. Szacun za wytrwałość :)
Pidzej
| 23:48 niedziela, 24 sierpnia 2014 | linkuj Opony jak opony, muszę je zajeździć a potem się pomyśli.
gustav
| 10:50 niedziela, 24 sierpnia 2014 | linkuj szacun za jazdę na tych oponach ;]
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ubyni
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]