Pidzej prowadzi tutaj blog rowerowy

Droga jest celem

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2011

Dystans całkowity:582.42 km (w terenie 2.00 km; 0.34%)
Czas w ruchu:30:01
Średnia prędkość:19.40 km/h
Maksymalna prędkość:53.50 km/h
Suma podjazdów:1100 m
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:52.95 km i 2h 43m
Więcej statystyk

01.10.2011 Tour the GOP

d a n e w y j a z d u 304.27 km 0.00 km teren 14:41 h Pr.śr.:20.72 km/h Pr.max:53.50 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:1100 m Kalorie: kcal Rower:Mexller Solaris 0.4 (archiwalny)
Sobota, 1 października 2011 | dodano: 02.10.2011


Życiówka! Wczoraj dostałem mandat i się wkurzyłem. Pomyślałem więc - jadę to 300. Teraz albo nigdy (tzn. w przyszłym sezonie). To prawdopodobnie ostatni w miarę ciepły weekend w roku. Miałem już zaplanowaną na dzisiaj trasę na Skrzyczne, ale będzie musiała poczekać. W nocy szybko wymyślam jakąś pętelkę, tak aby wracać z wiatrem (zapowiadają zachodni) i wzdłuż linii kolejowej, żeby nie utknąć gdzieś w nocy w razie awarii. Trasa wiedzie prawie cały czas krajowymi i wojewódzkimi ale i tak parę razy się zgubiłem. Parę godzin będę jechał nocą więc montuję dodatkowe lampki.

Wyjeżdżam przed świtem, o 4.40. Oczywiście w ogóle nie spałem :/ Przez miasto jedzie się fajnie, ale po wyjeździe z niego jest zimniej. Wschód słońca gdzieś w okolicach Kaszowa. Zimny wiatr w twarz, do tego prawie cały czas mgły, po prostu zamarzam (pomimo czapki i rękawiczek). Przez to zimno na zjazdach muszę hamować. Mam wątpliwości czy uda mi się to przejechać. Nogi nie chcą się kręcić, pierwszy raz chce mi się spać na rowerze, co chwila zamykają mi się oczy! Rozważam zmianę trasy i wjazd na to Skrzyczne (w Pszczynie odbiłbym na Bielsko-Białą). Dociągam tak jakoś do Chełmka, gdzie kupuję jakieś podróbki Tigera. O dziwo działają! Od razu jedzie się lepiej. Wjeżdżam na krajową 44, gdzie oczywiście typowy dla Śląska zakaz jazdy rowerem i jakaś ścieżka, kawałek się przemęczę i nią pojadę. Wreszcie, koło 9 robi się ciepło i jedzie się przyjemnie. Potem bardzo fajna droga do Pszczyny, dużo lasów. W Pszczynie remont drogi i objazd krajową 1 (z zakazem dla rowerów ofc, ale już bez ścieżki) więc przeciskam się jakoś bokiem, bez większych problemów trafiam na drogę na Żory, gdzie trochę błądzę w poszukiwaniu dalszej drogi. Po drodze co kawałek remonty i ruch wahadłowy, przeważnie jadę po tym zamkniętym pasie, żeby nie tamować ruchu. Generalnie do tej pory jechało się w miarę przyjemnie, lecz muszę wjechać na krajówkę 78, którą przejadę prawie 50km. Tu jest już różnie, czasem jedzie się dobrze a czasem znowu ruch wahadłowy, zryta nawierzchnia, ciężarówki z budowy, tumany kurzu. Przejazd przez Gliwice to jakaś masakra, ruch tranzytowy puszczony przez centrum, co chwile skrzyżowania, światła i zakręty o 90 stopni. Za Tarnowskimi Górami jest już OK. Potem wojewódzką na Będzin, myślałem że się zgubiłem ale droga sama mnie prowadzi na Dąbrowę Górniczą. Teraz fragment bocznymi drogami którego najbardziej się obawiałem ale niepotrzebnie, bez większych problemów docieram do Jaworzna. Zaczyna się ściemniać. Przejeżdżam przez centrum i znaną mi drogą jadę do Krakowa. Do Chrzanowa dojeżdżam już po ciemku. Trzebinia, od tej pory do Krakowa jest raczej w dół. Ostatnie kilkadziesiąt km to testowanie różnych pozycji - jak chwycić kierownicę żeby nie bolało ;) Z tyłkiem jest nawet OK. Znowu zimno - czapka i rękawiczki :) Odliczanie km, kolejne znane miejscowości, wreszcie Kraków. Powolne przetaczanie się po centrum, bulwary, kładka i do domu! Po drodze stuka 300km. W domu jestem o 22.35.

Wypiłem ok. 5,25l (w tym 3 Tigery/podróbki Tigera), jedzenie to kanapki, wafelki, czekolada, jabłko. Zdjęć nie ma za dużo, w dodatku z komórki, bo akumulatory w aparacie się wyczerpały, zresztą nawet nie chciało mi się go wyjmować. Poza tym zdjęcia nie były celem tej wycieczki, trochę się spieszyłem ;) 18 nowych gmin.

Sam nie wiem jak to przejechałem. Pierwsze 100km to totalne zamulenie, drugie 100 - jedzie się dobrze, trzecie 100 - zombie mode i zjadanie km.

Mgły
Mgły © Pidzej
Wschód Słońca
Wschód Słońca © Pidzej
Wschód Słońca
Wschód Słońca © Pidzej
Libiąż
Libiąż © Pidzej
Bieruń Nowy
Bieruń Nowy © Pidzej
KWK
KWK "Piast" © Pidzej
Pszczyna
Pszczyna © Pidzej
Żory
Żory © Pidzej
Dw 935
Dw 935 © Pidzej
Czerwionka-Leszczyny
Czerwionka-Leszczyny © Pidzej
Knurów
Knurów © Pidzej
Gliwice
Gliwice © Pidzej
Tarnowskie Góry
Tarnowskie Góry © Pidzej
Niezdara ;)
Niezdara ;) © Pidzej
Będzin
Będzin © Pidzej
Będzin
Będzin © Pidzej
Jaworzno
Jaworzno © Pidzej
Rynek w Chrzanowie ;)
Rynek w Chrzanowie ;) © Pidzej
Kładka Bernatka w Krakowie
Kładka Bernatka w Krakowie © Pidzej
Życiówka!
Życiówka! © Pidzej

DST: 304.27
TM: 14:41
AVS: 20.7
MXS: 53.5
RPM: 70

4.40 - 22.35


Kategoria > km 300-349, ^ UP 1000-1499m, ! Wycieczka Sezonu 2011